76 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego w TVP przypomina koncepcję "karuzeli" Miłosza.
Wpisał: Alina   
02.08.2020.
76 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego w TVP przypomina koncepcję "karuzeli" Miłosza.
 

1 sierpień 2020 Alina http://zaprasza.net/a.php?article_id=35790

Po południu miałam wreszcie czas zobaczyć, co przygotowała TVP.
Chyba ktoś z premedytacją robi sobie wesoły rozśpiewany jarmark z Powstania Warszawskiego.
Uśmiechnięte dzieci śpiewają "Pałacyk Michla" jak jakiś przebój, w rocznice wybuchu powstania, które było największym zrywem obronnym w Europie podbitej przez Niemcy. Powstania, które wiąże się z wielką zbrodnią na setkach tysięcy Polaków. Powstania, które było kolejnym wojennym Holokaustem - na Polakach.
Świadomość tej hekatomby nie pozwala mi wydobyć głosu z piersi, a co dopiero wesołego śpiewu.
Widzę film "Kanał" i wynędzniałych Polaków wychodzących z kanałów ściekowych oblepionych kałem, a nad nimi uśmiechnięci zbrodniczo Niemcy i strzały do bezbronnych. Widzę ciała tych, co zostali w kanałach na zawsze. Widzę wielkie kolumny warszawiaków gonione do obozu przejściowego w Pruszkowie a stamtąd do obozów koncentracyjnych i niewolniczej pracy w Niemczech.

Dziś moja wiedza poszerzyła się o wspomnienia rodziny z Radomia, która znalazła się w Warszawie w czasie Powstania i udało się jej przejść na stronę Pragi w poszukiwaniu noclegu. Zobaczyli żołnierza w polskim mundurze, więc szczęśliwi powiedzieli, że są z AK i szukają noclegu. Na to ów "polski żołnierz" zamknął ojca w zagrodzie przeznaczonej dla AK-owców, których NKWD wysyłało na Kołymę. Na szczęście po kilku godzinach spędzonych na zimnie, pod gołym niebem, udało się ojca wykupić samogonem i papierosami.
O wschodnim kierunku "rozśrodkowania" Polaków mało się mówi ...
Tymczasem obaj zbrodniarze - i Niemcy i ZSRR - realizowali wspólnie uzgodniony plan likwidacji Polaków. Gestapo spotykało się z NKWD tuż przed wojną w Brześciu potem w Zakopanem.
Z Wikipedii :
"Konferencje Gestapo-NKWD – seria konferencji pomiędzy Gestapo a NKWD odbytych w latach 1939–1941, których celem była wymiana informacji i doświadczeń w zwalczaniu polskiego ruchu oporu, eliminacji polskiej inteligencji i elity przywódczej na ziemiach wcielonych do III Rzeszy oraz ZSRR po kampanii wrześniowej.

Po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow w 1939 oraz wspólnej inwazji Niemiec oraz ZSRR na Polskę kraj został podzielony na dwie części. W Brześciu nad Bugiem 23 września 1939 odbyła się wspólna niemiecko-radziecka defilada z okazji zwycięstwa nad Polską.

W dniu 28 września 1939 został podpisany w Moskwie traktat o granicach i przyjaźni III Rzesza-ZSRR, w którym dokonano czwartego rozbioru ziem polskich. Granice ustalono na linii Sanu, Bugu, Narwi i Pisy. Tajne załączniki tego traktatu przewidywały współpracę Gestapo i NKWD w zwalczaniu polskich organizacji niepodległościowych głosząc:
„Obie strony nie będą tolerować na swych terytoriach jakiejkolwiek polskiej propagandy, która dotyczy terytoriów drugiej strony. Będą one tłumić na swych terytoriach wszelkie zaczątki takiej propagandy i informować się wzajemnie w odniesieniu do odpowiednich środków w tym celu.” Stało się to podstawą do wzajemnej współpracy policji oraz sił bezpieczeństwa obu okupantów, przybierając formę czterech tematycznych konferencji, które odbyły się w latach 1939–1941 w Brześciu, Przemyślu, Zakopanem oraz Krakowie."

Więc nikt nie powinien się dziwić dlaczego wojska radzieckie stały wówczas na Pradze i czekały. Może i drogi obu zbrodniarzy rozeszły się chwilowo w 1941 roku, ale cele, które uzgodnili nie zmieniły się - każdy zbrodniarz realizował je we własnym zakresie.
Dziś obaj prowadzą tę samą politykę. Zmieniły się nieco środki - Niemcy mają prawie wszystkie gazety, a wschodni sąsiad - TVN-24.
Media są lepsze od karabinu maszynowego, od obozu koncentracyjnego. Otumanieni widzowie TVN-24 sami głosują, żeby obcy zacisnęli im mocniej kaganiec i jeszcze sami płacą za oglądanie telewizji, która ich ogłupia i uzależnia bardziej niż twarde narkotyki.

Rozrywkowe potraktowanie rocznicy Powstania Warszawskiego uwłacza pamięci pomordowanych, jest kontynuacją stalinowskiego kłamstwa. To raczej żniwa dla organizatorów i artystów niż hołd pomordowanym.
To woda na młyn antypolskiej żydowskiej wersji historii.
Nie zdziwię się kiedy niebawem jakiś
Jony Daniels czy inny Schudrich zacznie rozgłaszać po świecie, że Polacy cieszą się z Powstania Warszawskiego po tym jak wcześniej zamordowali żydów w warszawskim getcie. Przecież to jest tak logiczne dla każdego cymbała na Zachodzie, a szczególnie w Izraelu (święto Purim to przecież radość ze zbrodni!)

Zamiast piosenek proponuję program "Sensacje II wś - polityka, która doprowadziła do wybuchu Powstania Warszawskiego - Rola Anglii i USA".
Albo inny dokument:
"Losy Powstańców Warszawskich uwięzionych w Niemczech i Związku Radzieckim".
Albo" "Wpływ II wś i wymordowanie nauczycieli oraz kadry naukowo-technicznej na szkoły i uczelnie w PRL" oraz poziom życia Polaków po 1945 roku".
Albo: "PRL jako radziecki łagier, czyli jak Polacy zostali zamknięci".
Albo: "Jak i czy można było wygrać Powstanie Warszawskie, wnioski na przyszłość?"
Jeszcze ciekawszy byłby program: "Rola intelektualistów żydowskich w koncepcjach eksterminacyjnych w czasie II wś"


A piosenki i koncerty - proszę bardzo, ale nie 1. sierpnia, i nie pomieszane ze śmiercią, tylko jako wyraz nadziei ówczesnych warszawiaków, Polaków na wyzwolenie, odzyskanie własnego państwa.
Na szczęście odbył się Marsz zorganizowany przez narodowców, a na nim usłyszałam przemówienie Roberta Bąkiewicza, który jako chyba jedyny z ludzi występujących publicznie przypomniał, że to Niemcy mordowali Polaków, że to Niemcy zniszczyli Polskę i nie zapłacili odszkodowań (o wschodnim zbrodniarzu nie słyszałam).
TVP o dziwo pokazała Rondo Dmowskiego o 17-tej, wielki tłum i wspaniały pokaz czerwonych rac.

Niestety przemówienia można było usłyszeć tylko w Realu24 i Mediach Narodowych. Mam nadzieję, że ktoś opracuje relację bez zakłóceń dźwiękowych.

Zmieniony ( 02.08.2020. )