Likwidacja obchodów rocznicy Cudu nad Wisłą AD 2020 - sprawdźcie to sami
Wpisał: Marcin Drewicz   
12.08.2020.

Likwidacja obchodów rocznicy Cudu nad Wisłą AD 2020 - sprawdźcie to sami

Marcin Drewicz 12 sierpnia 2020


Tym razem krótko. Oto „koronaświrus” znowu ryknął, czego można się było spodziewać. W czasie niedawnej kampanii wyborczej – miesiąc temu – zwłaszcza w trakcie drugiej tury, tłumy gromadziły się na wiecach każdego z kandydatów, ramię przy ramieniu, bez maseczek, a telewizja to pokazywała. I nikt nie narzekał.

Czytamy w internecie – o ile dobrze rozumiemy ten przekaz – że doroczna warszawska defilada wojskowa, właśnie teraz, w Setną Rocznicę Cudu nad Wisłą, ma być odwołana.

Uwaga! Rozgrywane są przecież mecze piłkarskie, krajowe i międzynarodowe, przed wielomilionową publicznością telewizyjną, lecz bez kilkudziesięciotysięcznej publiczności „w realu”, na stadionie. Czy, w ostateczności, owa defilada nie może się odbyć w tej formule? Dlaczego? Zarobią, owszem, i na tym też zarobią telewizyjni reklamodawcy, tak jak na transmisjach meczów zarabiają. A i publiczności nie dało by się tam nieco... rozproszyć, jak w autobusach i tramwajach, na przykład... 30 procent tego co w zeszłym roku?

Dowiadujemy się z internetu, że mają być także odwołane imprezy lokalne i zarazem wielokrotnie mniej niż ta warszawska tłumne, czyli uroczystości rocznicowe połączone z tzw. rekonstrukcjami historycznymi.

W Borkowie nad Wkrą ma być ponoć odwołana. O Sarnowej Górze koło Ciechanowa w ogóle nie można znaleźć wiadomości na bieżący rok 2020. Czy coś ma się w tym roku dziać w Ossowie? I tak dalej...

Sprawdźcie to sami.

Obyśmy się mylili. A może rządzący wykonają jeszcze w najbliższych dniach jakiś korzystny pro-rocznicowy zwrot? Lecz po co mieliby go wykonywać i imprezy przywracać, skoro nie słychać, aby ktoś protestował przeciwko ich motywowanym „grozą koronaświrusa” odwoływaniu.

Zamilczanie, przeinaczanie, wyciszanie, zawężanie, fałszowanie, wreszcie odwoływanie... Setnej Rocznicy Cudu nad Wisłą i jej obchodów. To by się układało w dość nawet konsekwentny ciąg; w połączeniu z nachalnym akcentowaniem w głównych mass-mediach treści... jakże zupełnie innych, i jakże, tak po prawdzie, abstrakcyjnych (sic!).

Zaczęli już przecież w marcu br. od, by tak rzec, wygaszania owego katolickiego dorocznego i odwiecznego cyklu eucharystycznego – święta Zwiastowania Pańskiego, przede wszystkiem zaś Wielkiego Tygodnia i Wielkiejnocy, kiedy to kościoły zostały wprost pozamykane (czy to się w głowie mieści?), a później w wielu parafiach dziwacznych zabiegów z Pierwszą Komunią Świętą (nadal poniewieranie Eucharystii!), w czerwcu wygaszania święta Bożego Ciała, w połączeniu z już od 12 marca br. forsowaniem, upartym i nachalnym, rozdawania Komunii Przenajświętszej „na rękę” i „na stojaka” i z wylaniem wody święconej z kościelnych kropielnic.

Podobnych zabiegów było więcej, my tu tylko streszczamy. Szczytem łajdactwa było zapędzanie w niektórych parafiach owych maluczkich, czyli... dzieci pierwszo-komunijnych do przyjęcia po raz pierwszy w życiu Eucharystii... „na rękę i na stojaka”.

Skoro takie rzeczy zostały, bez oporu ze strony świeckich, ani duchowieństwa (z małymi wyjątkami) już masowo przećwiczone w dziedzinie Świętej Religii Katolickiej, w jakiej mamy się przecież zbawiać na wieczność (!!!), to co szkodzi teraz uderzyć w dziedzinę świecką, zatem w najszczytniejsze tradycje narodowe, wprawdzie o wymiarze doczesnym, aczkolwiek ze Świętą Religią Katolicką ściśle przecież powiązane i sprzęgnięte?

PS

Czy mamy już statystyki zachorowalności na „koronaświrusa” wśród uczestników niedawnych wieców przedwyborczych? Który to z kandydatów wygenerował, i na ilu swoich wiecach, owe „ogniska epidemii”? A może żaden?

Zmieniony ( 13.08.2020. )