Jak rabują TV-frajerów
Wpisał: Enforcer1   
16.01.2011.

                                               PUSTO-SMS-OWA FARSA

 

 Fakty są święte, interpretacja ich bywa całkowicie dowolna”. (W. Churchill)  

  

TAK znaczy NIE, 100% GWARANCJA oznacza BRAK GWARANCJI, STOP znaczy START, zaś KONIEC gry, oznacza jej POCZĄTEK

 

czyli odpowiedź na Oświadczenie Internetq Poland sp. z o.o. dot. decyzji Prezesa UOKiK Delegatury UOKiK w Poznaniu (decyzja nr RPZ 30/2010) w s. naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Osobiście Prezes międzynarodowej firmy Internetq Poland sp-ka z o.o. (loterii audiotekstowej) przesyła sms-ową wiadomość i gwarantuje Ci w 100% wypłacenie 30 tysięcznej nagrody, ale  po spełnieniu (jak najszybszym) jego poleceń. Nie ma tu ani jednego zdania o; jakimś podstępie, kruczkach prawnych, czy też regulaminie gry. Otrzymujesz drogą sms-ową, potwierdzenie, że pieniądze czekają. Po spełnieniu poleceń prezesa i jego ludzi (wysłaniu sms-ów po ok. 5 zł każdy), następnie otrzymujesz sms-y nakazujące Ci wielokrotnie ( w nieskończoność) potwierdzenie gotowości przyjęcia wygranej, wielokrotnie potwierdzają, że przelew czeka i będzie przesłany,  musisz to potwierdzić (a każda odpowiedź to ok.5 zł), a pieniędzy jak nie było tak nie ma. Jakby tego było mało, nazajutrz, ten sam Prezes obiecuje i zarazem gwarantuje Tobie nagrodę  w wysokości (bagatela) 50.000 zł i dalej, ta sama śpiewka.  Nie masz żadnej możliwości kontaktu ani z Prezesem, ani z Regulaminem Loterii. Szukasz w Internecie pod hasłem www.pusty-sms.pl. i dowiadujesz się, że setki a nawet tysiące oszukanych Uczestników Loterii- Pusty-SMS, podobnie jak Ty, poszukuje tego samego Regulaminu i Prezesa spółki. Gdzie się podziały gwarantowane przez niego pieniądze? Gdzie się podział Gwarant tej transakcji? Czeski film, nikt nic nie wie. Nie ma ani Prezesa, ani pieniędzy, a ty szukasz przysłowiowego „wiatru w polu”! Przy okazji dowiadujesz się od innych internautów, że zostałeś „nabity w butelkę”, że wszystko ( za wyjątkiem Twoich prawdziwych pieniędzy) jest na niby, że  to jest tylko taki żart, taki trik marketingowy. Dowiadujesz się, że trzeba było wcześniej przeczytać niedostępny regulamin lub zauważyć  w telewizji, cytat(...) "na dole spotu reklamowego - na dole ekranu, przesuwający się pasek zawierający powyżej wymienione informacje".                                                                                                                                    

W wypaczonym i pokrętnym, pojmowaniu reklamy oraz prawa przez Prezesa Internetq Poland sp-ka z o.o. jego tzw. „przekręt” jest tylko „komunikacyjnym zabiegiem” i zgodnie z Regulaminem Loterii: TAK znaczy NIE, 100% GWARANCJA oznacza BRAK GWARANCJI, STOP znaczy START, zaś KONIEC gry, oznacza jej POCZĄTEK. Okazuje się, że pisząc do Organizatora STOP, nikt tego sms-a w Internetq Poland sp. z o.o. poważnie nie traktuje. Składasz reklamację, zresztą podobnie jak setki  oszukanych uczestników loterii, a Pani Beata Małkowska –Łaszczyńska, radca prawny jakiejś firmy, która nie jest Prokurentem ani pracownikiem ww. spółki, odrzucając skargę, odpisuje (mówiąc potocznym językiem) „spadaj - widziały gały co brały”. Te nieprawidłowości ostatnio potwierdzili: Komisja Etyki Rady Reklamy (Uchwałą Nr ZO 77/10  z 02. 12 2010 r.) naruszanie norm etycznych i ze względu na sprzeczności z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, UOKiK swoją prawomocną decyzją  (nr RPZ 30/2010), w której stwierdzono stosowanie przez Spółkę praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów oraz tzw. agresywną praktykę rynkową. W efekcie nałożono na nią karę pieniężną wys.ok.0,5mln zł. Jeżeli jedynym kanałem komunikacji (kontaktu) między stronami jest telefonia komórkowa i dzięki niej zdobywa się pieniądze, to nie wiadomo, co ma do tego „migający przesuwający się pasek u dołu ekranu telewizora lub Internet”.  Z wypowiedzi prezesa G. Witerskiego (dla Krajowej Rady Reklamy) wynika, że warunkiem koniecznym świadomego uczestnictwa w jego loterii jest posiadanie Internetu i sprawnego telewizora. Jeśli tak jest, to zwykła uczciwość i lojalność w stosunku do Klienta oraz zasady "fair play"  obowiązujące między stronami, wymagają powiadomienia go o tym. Inaczej jest to wyłudzenie pieniędzy lub próba oszustwa. Wówczas,(w lipcu u.br.), tylko dzięki jednemu z kilkuset internautów, udało się „namierzyć”, praktycznie niedostępnego Prezesa firmy. Tak więc tylko dzięki przypadkowi, udało się go powiadomić, o tym, że Regulamin jest niedostępny dla wielu Uczestników oraz o innych nieprawidłowościach Loterii- Pusty SMS.  W odpowiedzi dowiadujesz się, że „Regulamin jest dostępny w siedzibie Organizatora” (bagatela ok. 700 km podróży, stracony dzień i kilkaset zł. bez jakiejkolwiek gwarancji załatwienia sprawy) lub w Internecie. W końcu (po wielu perypetiach), drogą mailową otrzymujesz Regulamin formatu A5 na dodatek mało czytelny (ze względu na 1 mm wysokość liter) . Odpowiedź uzyskujesz od Internetq z zagranicy, dopiero po 9 dniach tzn. ok. 216 godzinach od zgłoszenia jego „zapotrzebowania”.  Za to Organizator loterii domaga się od Ciebie niemal natychmiastowej (w przeciągu 15 minut) odpowiedzi na swoje sms-y. Cały paradoks poszukiwania Regulaminu loterii opisany jest  w Internecie przez kilkuset Uczestników gry. Najbardziej szczegółowo zostało to podane w artykule „Plaga i pułapka konkursów sms-owych” lub „Magia konkursów sms-owych” i opublikowane już we wrześniu ub. roku w Internecie na kilkunastu witrynach (w kraju i za granicą).

W żadnym przysłanym przez Organizatora sms-ie, ani razu nie wspomniano o istnieniu jakiegokolwiek regulaminu gry (patrz Internet- program telewizyjny „Ekspres reporterów” z 15.12.ub.r. o godz. ok.21 (program o panu G. Witerskim i jego Loterii „Pusty -sms”, w którym to Prezes zobowiązał się do przekazywania informacji jego Uczestnikom o istnieniu Regulaminu).                                            Oglądając TVP Polsat nadal można zobaczyć, pana Z. Chajzera (żywą, chodzącą reklamę proszków do prania), który w sugestywny sposób, nie patrząc na negatywne skutki swojego działania, z uporem maniaka opowiada bajki-„o jednym całkiem darmowym sms-ie w Loterii Pusty-SMS, dzięki któremu możesz być szczęśliwy i bogaty”. Jakże inaczej  wyglądało to w pr. II TVP "Ekspres Reporterów”, w dniu 15 12. ub.r., kiedy to Redaktor prowadzący słuchający bajek Chajzera, (nic nie wiedział o regulaminie loterii, dzięki czemu wyłudzono od niego "kupę kasy"). W efekcie, dzięki takiemu mamieniu Klienta,  puszczono go niemal „bez skarpetek”. Dopiero wtedy, ośmieszony w tym programie Prezes Internetq Poland sp-ka z o.o., nie wiedząc co odpowiedzieć na ciężkie zarzuty, niemal jąkając się, obiecywał powiadamiać swoich Klientów (w loterii pusty-sms), o istniejącym Regulaminie, Regulaminie wg którego  wszystko (za wyjątkiem Twoich prawdziwych pieniędzy) (jest na niby), jest tylko „komunikacyjnym zabiegiem”.

Warto przypomnieć (to co akcentuje UOKiK -  Internet 2010.11.04-„Kosztowne sms-y”), (…), „niezgodne z prawem jest wywołanie wrażenia, że Konsument bezwarunkowo wygra nagrodę np. po wysłaniu sms-a, wykonaniu telefonu, wysłaniu listu, gdy w rzeczywistości odbywa się to na innych niekorzystnych zasadach”. I co na to powie Pan Prezes?                                               Ponadto Prezes międzynarodowej spółki zapomniał o tym, że należy przestrzegać: polskie prawo, Konstytucję III R.P., umowy cywilno-prawnej kupna i sprzedaży, zasad „fair play, „Gentleman’s Agreement,” jak również „nie grać znaczonymi kartami”.   Czy ta przezabawna farsa, której autorem scenariusza jest Prezes G. Wieterski, nie może zostać hitem a nawet  Bestsellerem Roku, w kategorii  „Najbardziej śmieszny przekręt 2010 Roku”?  Zamierzam wysłać ją na Konkurs i uważam, że 1 miejsce jest pewne! Gdańsk 06.01.2011 r.                                                                                          Enforcer1(Skarżący)               

 PS. Gdzie jest Prokuratura? Jak zwykle śpi . Codziennie dziesiątki tysięcy osób dostaje reklamę tzw. pustego -sms-a, a Z..Chajzer w Polsacie i TV2 reklamuje ten konkurs i opowiada bajki, że wystarczy puścić jednego darmowego sms-a ,a będziesz bogaty i szczęśliwy. Po co więc decyzje Rady Reklamy, UOKiK, jak polsko -grecka spółka Internetq z G. Witerskim na czele ma to głęboko w d.....?