To nie wirus-zabójca, a choroba łatwa do wyleczenia. | |
Wpisał: Lekarze i naukowcy | |
05.11.2020. | |
To nie wirus-zabójca, a choroba łatwa do wyleczenia.Obostrzenia nie mają sensu? Lekarze i naukowcy apelują do rządu: Polscy lekarze, naukowcy i pracownicy służby zdrowia skierowali list otwarty do polskich władz oraz mediów. Apelują w nim o "zakończenie nieuzasadnionych epidemiologicznie działań i natychmiastowe przywrócenie normalnych, demokratycznych zasad funkcjonowania Państwa, struktur prawnych, wszystkich naszych swobód obywatelskich oraz przestrzegania praw człowieka". Polscy lekarze i naukowcy podpisani pod listem przypominają, że podobny apel do swojego rządu wystosowali ich koledzy w Belgii, gdzie podpisało go 394 lekarzy, 1340 pracowników służby zdrowia i 8897 obywateli. "Po początkowej panice dotyczącej COVID-19, fakty obiektywne pokazują teraz zupełnie inny obraz – nie ma już medycznego i naukowego uzasadnienia dla kontynuacji stosowanych obostrzeń" – ocenili, domagając się od władz debaty na ten temat z udziałem ekspertów. "»Lekarstwo nie może być gorsze niż problem« to teza, która obecnie jest bardziej istotna niż kiedykolwiek wcześniej w historii. Szkody dodatkowe wyrządzone obecnie ludności będą miały większy wpływ w bliskiej i dalekiej przyszłości na całą populację niż liczba osób aktualnie ochronionych przed SARS-CoV-2" – czytamy w liście. Zdaniem autorów listu, początkowa panika związana z wirusem okazała się na wyrost. Choć statystki śmierci miały być bardzo wysokie, to "w najmniejszym stopniu nie znalazły potwierdzenia w żadnym kraju". "Z badań naukowych wynika, że śmiertelność ta sytuuje się na poziomie 0,02-0,4% czyli na poziomie normalnej fali grypy sezonowej" – napisano. Zwracają uwagę, że około 98 proc. populacji przechodzi tę chorobę bezobjawowo lub łagodnie, a tych z cięższymi dolegliwościami można leczyć poprzez zastosowanie "HCQ (hydroksychlorochinę), cynku i azytromycyny". Za panikę w związku z koronawirusem lekarze i naukowcy podpisani pod apelem winią m.in. testy RT-PCR, które dają "wiele fałszywie dodatnich wyników". "Sam jego twórca – Kary Mullis (otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie chemii w 1993r. za wynalezienie łańcuchowej reakcji polimerazy, PCR) uznał ten test za nieprzydatny do wykrycia i zdiagnozowania infekcji wirusowej i przeznaczony jest jedynie do procedur badawczych. Test jest niezwykle czuły ale niespecyficzny i daje dodatnie wyniki również w przypadku zakażenia innymi czynnikami chorobotwórczymi" – czytamy. Wspominają też m.in. o dramatycznych konsekwencjach społecznych i gospodarczych izolacji i zapewniają, że obostrzenia wprowadzane przez rząd są niepotrzebne. ========================= Do dnia 2 listopada 2020 list poparło 177 lekarzy:[----] Zmiana 10 lystopppada... =========================================== Szanowni Państwo, Jestem autorką "Listu otwartego lekarzy polskich" . Aktualnie podpisało go niespełna 200 lekarzy. Jestem w trakcie uzyskiwania zgody na publikację nazwisk lekarzy co wiąże się z oczywistym dla nich niebezpieczeństwem i konsekwencjami ze strony izb lekarskich, dlatego muszę mieć w każdym przypadku zgodę. Tymczasem napisał do mnie jeden z lekarzy, który nie chce się ujawniać, do czego ma pełne prawo, pisząc z oburzeniem, że jego nazwisko zostało ujawnione. Okazało się, że to na Państwa stronie. I wobec tego sądzę, że może to dotyczyć także innych lekarzy. Nie zostało to ze mną w żaden sposób uzgodnione i także dla mnie może się wiązać z bardzo przykrymi konsekwencjami. Dlatego bardzo proszę o jak najszybsze usunięcie nazwisk lekarzy z Państwa portalu - umieszczonych pod listem, tak, żeby nie były one nigdzie widoczne. Wkrótce znajdą się pod listem podpisy także naukowców polskich. Niecierpliwie oczekuję odpowiedzi. Z poważaniem XD
|
|
Zmieniony ( 10.11.2020. ) |