"Teleporada to dobre rozwiązanie, ale ma ograniczenia". Bardzo dobry apel, tylko bez sensu. | |
Wpisał: minister "zdrowia" Adam Niedzielski | |
21.11.2020. | |
"Teleporada to dobre rozwiązanie, ale ma ograniczenia". Kuriozalne rekomendacje ws. telewizyt.Bardzo dobry apel, tylko bez sensu. Lis 20, 2020 https://wprawo.pl/teleporada-to-dobre-rozwiazanie-ale-ma-ograniczenia-kuriozalne-rekomendacje-ws-telewizyt/
W piątek (20.11.2020) zespół ekspertów opublikował rekomendacje dotyczące telewizyt. – Teleporada to dobre rozwiązanie, ale ma swoje ograniczenia. Eksperci opracowali zalecenia kiedy warto, a kiedy nie należy stosować tej formy kontaktu pacjenta z lekarzem – napisał na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski załączając link do tych rekomendacji. A zatem rzućmy okiem na porady ekspertów. Co w nich zapisano? Napisano, że telewizyta jest dobrym rozwiązaniem, żeby ocenić stan zdrowia chorego. Eksperci zalecają teleporadę do np. kontroli w pierwszych 30 dniach od hospitalizacji z przyczyn kardiologicznych, do wstępnej oceny stanu zdrowia pacjenta onkologicznego, do leczenia cukrzycy, do leczenia chorób przewlekłych u starszych dzieci, a nawet do wstępnej oceny stanu zdrowia pacjenta okulistycznego. Jak przez telefon dokonać takiej oceny? Przecież to absurd! Oczywiście eksperci zabezpieczyli się wpisując do rekomendacji zalecenie wykluczające teleporadę w przypadku „stanu pacjenta, który w opinii lekarza prowadzącego wymaga osobistej wizyty pacjenta”. Ale jak lekarz ma o tym zdecydować? Przez telefon? Przecież najpierw trzeba tego człowieka zobaczyć i zbadać, żeby wiedzieć, jaki jest jego stan! Pełna treść rekomendacji TUTAJ. – Mamy obawy, iż wielu chorych w obawie przed zakażeniem się COVID19 zaniechało diagnostyki i leczenia chorób przewlekłych lub przerwało leczenie – piszą eksperci i wskazują, że wzrasta liczba powikłań wynikających z samoleczenia, a przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz oddziały szpitalne nadal ograniczają liczbę świadczonych usług medycznych. – APELUJEMY do chorych, aby nie czekali na koniec pandemii, bowiem CHOROBY NIE CZEKAJĄ. DIAGNOSTYKI I LECZENIA INNYCH CHORÓB, W TYM CHORÓB PRZEWLEKŁYCH NIE MOŻNA ODKŁADAĆ NA PÓŹNIEJ. W placówkach ochrony zdrowia jesteście bezpieczni, bo nauczyliśmy się chronić naszych pacjentów i siebie przed zakażeniem. Zaniechanie leczenia podyktowane strachem przez COVID-19 może spowodować znacznie bardziej dramatyczne skutki niż sama pandemia. APELUJEMY do decydentów o szybkie działania przywracające możliwość diagnostyki i leczenia wszystkich chorób niezakaźnych, bowiem odraczanie tych świadczeń może przynieść nieodwracalne skutki – konkludują eksperci, których nazwiska znajdziecie TUTAJ. Bardzo dobry apel, tylko bez sensu. Decydenci właśnie zalecili ograniczenie świadczeń wykonywanych planowo, w tym operacji i zabiegów diagnostycznych. Takie wytyczne wyszły z NFZ w połowie października i nikt ich nie zmienił. Do tego od ośmiu miesięcy Polacy są straszeni śmiertelnym wirusem, więc boją się iść do lekarza, a ci, którzy się nie boją, i tak są skazani na teleporady. Gdyby nie prywatna służba zdrowia, to w ogóle nie byłoby gdzie się leczyć. I na to wszystko wychodzi minister Niedzielski i ogłasza, żeby chodzić do lekarza. Do jakiego lekarza ma pójść pacjent, któremu odwołano operację lub zabieg diagnostyczny? Do jakiego lekarza ma pójść pacjent, jeśli potrzebuje normalnego badania, a nie teleporady? Dobre rady ministra zdrowia i wytyczne ekspertów to kpina z ludzi. Obserwujemy ogromny wzrost liczby zgonów niecovidowych będący rezultatem korona-paniki i paraliżu służby zdrowia. Za to odpowiadają decydenci, z premierem Morawieckim i ministrem Niedzielskim na czele. Apele o chodzenie do lekarza i rekomendowanie kuriozalnych wytycznych nie zdejmą z nich tej odpowiedzialności. |
|
Zmieniony ( 21.11.2020. ) |