Blokowane jest ujawnianie najważniejszych dowodów. Musimy to zrobić SAMI
Wpisał: Mirosław Dakowski   
05.02.2011.

Blokowane jest ujawnianie najważniejszych dowodów: badania metalograficzne - i ekshumacje. Musimy to zrobić SAMI

 

Mirosław Dakowski

 

            Już od końca kwietnia (2010) mamy w Polsce wiele dowodów w sprawie Smoleńska, jak dotąd NIEWYKORZYSTANYCH. Mowa o zawartościach dziewięćdziesięciu sześciu trumien oraz o dużych kolekcjach złomu z Siewiernego zebranych przez różne grupy Polaków. Analitycy Katastrofy alarmowali w tej sprawie m.inn. polityków - szefów PiS, a także dziennikarzy z Gazety Polskiej i Naszego Dziennika. Osobiście dotarłem do otoczenia najważniejszych polityków, którzy powinni być zainteresowani ta sprawą. O możliwych przyczynach tej bierności dyskutowaliśmy gorąco w czasie uciekających miesięcy. Pisałem o tym oględnie już na początku maja, mając nadzieję, że jakoś ICH zachęcimy choć do wysłuchania - a może i działania. Przytaczam jedną z łagodnych wersji, którą uznałem wtedy za możliwą do publikacji.

 

A.   O potrzebie ekshumacji

 

            Pod koniec kwietnia pisałem - oraz alarmowałem prywatnie, osobiście:

============

Kto wie, co jest w trumnach?

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1921&Itemid=100  02.05.2010

            Za czasów komuny mieliśmy w Polsce trzy wielkie katastrofy sowieckich cywilnych samolotów pasażerskich. Pod Policą (1969, An-24) , nad Okęciem, i w Lesie Kabackim (IŁ-62).

      Przyczyny zapewne inne, ale sposób traktowania śledztwa i ciał ofiar - też sowiecki.

Eksperci i ludzie z ekip technicznych biorący udział w „uprzątaniu” po tamtych katastrofach pamiętają i wspominają, co wkładano wtedy do trumien: różne kawałki ludzi, kamienie, worki z piaskiem. Kto by się trudził sprawdzaniem, czy noga „pasuje” do korpusu?

      Czy rodziny obecnych 96-ciu ofiar otwierały trumny (lub polecały otwarcie ekspertom) przed pogrzebami, ale już w Polsce? Wątpię, to zbyt bolesne. Mam nadzieję że nie zmuszono ich w Moskwie do podpisania cyrografu, że trumien nie otworzą.

      Ale jeśli nie otwierano, to rozsądne będzie żądanie szybkiej ekshumacji i sprawdzenia zawartości przez uczciwych biegłych sądowych. To potrzebne dla - choćby niewielkiego - sprawdzenia poprawności procedur „gospodarzy”.

      Pogrzeby „na słowo honoru” Putina?

Proszę o staranne przestudiowanie artykułu Dymiący nagan http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1936&Itemid=100

z którego zamieszczam fragment:

      ...uważam, że zarówno (niedostępne nam jeszcze na razie) szczątki samolotu jak i przedmioty znalezione na miejscu wypadku oraz zwłoki ofiar mogłyby potwierdzić lub wykluczyć hipotezę eksplozji wolumetrycznej w kabinie pasażerskiej. Widoczny na zdjęciach wrak oraz pogłoski na temat stanu zwłok wskazują na wybuch.
      Osobom zainteresowanym fizyką takich eksplozji i sposobem ich przeprowadzania polecam kwerendę literatury tematu, z użyciem fraz kluczowych: UCVE (unconfined cloud vapour explosion), CCVE (confined cloud vapor explosion) oraz BLEVE (boiling liquid expanding vapor explosion).
      O ile analiza spektrometryczna znalazłaby na miejscu katastrofy, w szczątkach samolotu lub na zwłokach ofiar tlenek  etylenu, tlenek propylenu, azotan izopropylu, aluminium, magnez lub cyrkon o wysokiej czystości, w postaci pyłów o innym składzie niż stopy użyte w konstrukcji samolotu, kompleksowe związki metaloorganiczne zawierające fluor i metale lekkie, niewytłumaczalnie wysokie stężenie fluoru, albo nanocząsteczki metali, to taka sygnatura wskazywałaby na eksplozję wolumetryczną, zwaną przez Rosjan termobaryczną.

----------------

      z mego błagalnego mail'a do [...]:  Niech pan powie Szefowi, że pańcia, która chwali się, że z księdzem- niedoukiem zagrzebała ciało męczennika w dołku przy rowie - no, nie popisała się.

     Jako ekspiacja konieczna jest szybka porządna wyprawa do Katynia II, z dużym termosem (stołówkowym) i suchym lodem, i przywiezienie tyle kawałków ciał, ile się da. Dla badań DNA oraz śledztwa, co w nich jest: nano-cząstki, jakie związki chemiczne (np. te, co u Starego wiarusa w Dymiącym Naganie wymienione).

I przekonanie Rodzin, tych odważniejszych, by w celach sądowych wymusiły ekshumację. [to POKRZYWDZENI, nie poszkodowani !] (czyli KPK, nie KPC md]

----------

            Powyższe linijki pisałem WTEDY do człowieka z ekipy Gazety Polskiej. Brak odpowiedzi. Gorzej - chyba brak działań. Obecnie (luty 2011) już nie jesteśmy pewni, czy te kawałki ciał nie były podrzucone, by uwiarygodnić MIEJSCE katastrofy. Tym ważniejsza byłaby dostępność tych dowodów materialnych w Polsce.           

            Ze zdziwieniem i smutnym rozbawieniem obserwowaliśmy strach ludzi, którzy z tymi „rewelacjami” o katastrofach sprzed czterdziestu lat teraz „się wychylili”. Wdrukowywanie TERRORU.

=======================

O łamaniu prawa przez prokuraturę, o żądaniach rodzin ofiar, można poczytać tu:

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2779&Itemid=100  

 

            3 lutego 2011 widać, że ludzie mają już DOŚĆ tego traktowania prawdy jak gumy:

            Dla przykładu: @rossonero - dowodów nie mamy?!? ależ mamy najważniejsze! EKSHUMACJE NATYCHMIAST! nasze najważniejsze dowody leżą metr pod ziemią i w większości udają ziemskie resztki naszych bliskich!

ALPHA-ALPHA 100 1383  | 03.02.2011 15:08  [w http://rossonero.salon24.pl/275241,klich-juz-wie ]

=======================

 

B. Przyczyny bierności POLITYKÓW ?

 

            Natomiast podejrzenia co do przyczyn bierności POLITYKÓW sformułowałem (łagodnie) już na początku maja. W tekście p.t. Mam dwie wiadomości: złą i STRASZNĄ

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1957&Itemid=100

=================

            Część pierwsza dotyczy analizy dezinformacji, „wrzut” ze strony agentów czy trolli - i analizy paraliżującego strachu „naszych dziennikarzy”. Można sobie poczytać pod powyższym adresem i ew. rozwikłać przejrzyste aluzje. Tu przytaczam tylko część (z 10 maja 2010 !) istotną dla obecnych rozważań

[----]

 

II. A STRASZNA??

 

To nie wiadomość, lecz hipoteza

            Coraz bardziej skłaniamy się z przyjaciółmi do przypuszczenia, że bierność i zajęcie się drobiazgami, detalami przez resztkę „polityków patriotycznych” może wskazywać na to, że oni ZNAJĄ PRAWDĘ . Prawdę o przyczynie Katastrofy, gorzej, że znają czy mają DOWODY, kto i jak Katastrofę przygotował i popełnił. Ale - nie chcą, „nie mogą” tego Narodowi ujawnić.

            Chodzi tu (może) o to, że boją się o resztkę swojego życia. To byłoby jakoś zrozumiałe, choć świadczyłoby o niewielkim kalibrze tych ludzi.

            Obawiamy się jednak, że tłumaczą się przed sobą czy podwładnymi, iż „naród nie dojrzał, nie dorósł do poznania prawdy”, należy więc ją - dla jego dobra - ukrywać. Współdziałać w ukrywaniu. Jakby bali się uświadomić sobie, że „oliwa sprawiedliwa”, że prawda wypłynie na powierzchnię. Później - ale i bez ich udziału..

            Gdyby tak było naprawdę, to ten grzech pychy byłby niewybaczalny. NIGDY.

--------------

[umieszczam komentarz Czytelniczki: md]

> Też myślę że oni znają prawdę o zamachu. Myślę jednak, ze jeśliby ją ujawnili, to cóż zostaje??? Powinna wtedy być chyba wojna z Rosją... Rosja może wkroczy do Polski pod pretekstem ataku uprzedzającego. Możliwe że została postawiona taka alternatywa: albo będziecie cicho i zgodzicie się być bardzo ścisłą strefą wpływów Rosji w porozumieniu z Niemcami, albo tereny do Wisły będą przyłączone do Federacji.

 Droga Pani!

W tym kretyńskim systemie, zwanym urągliwie "demokracją", to MY jesteśmy suwerenem. Czyli jakoś wybrani (zresztą oszukańczo) politycy nie mają prawa ZA NAS decydować o utracie Niepodległości. [Można dodać, że dlatego właśnie pióro prez. Kaczyńskiego odmówiło mu podpisu pod Lizboną]. A my, dla przeżycia jako Naród, a nie jako "biomasa", musimy znać PRAWDĘ. I ją poznamy. Tylko szkoda mi tych polityków, którzy temu przeszkadzają. A moja pewność wynika z wiary, że tego rodzaju "Próby" mają naród obudzić - do pokuty. Czyli do wielkości.

===================[koniec tekstu z z 10 maja]

 

C.   Wyjaśnienia duchowe

 

            Redaktorka tego tekstu (z lutego 2011) dopisała tu na marginesie : „pompatyczne, nieprawdziwe”. Tak też reagują moi „tolerancyjni” , czy „przeniknięci duchem Pojednania” przyjaciele i znajomi. I wielu czytelników. Winien więc jestem wszystkim Czytelnikom wyjaśnienie . Od dawna (t.j. lata całe przed 10.IV.) wraz z grupą osób bliskich, sądzimy, że Polskę może uratować tylko Nawrócenie. Oczywiście na Jedyną Prawdę - Chrystusa. Stąd u mnie na Stronie dział „Drogi wyjścia” jest pod „Kościół”, a nie pod np. „inne polityczne”.

            Stąd Krucjata o nawrócenie Rosji (por. http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1233&Itemid=46  i sąsiednie)  i walka o Intronizację Jezusa Króla Polski (por. http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1734&Itemid=46 i sąsiednie). W tych sprawach mówimy jednym głosem z księdzem Stanisławem Małkowskim.

            Stąd poszukiwanie Piotra Skargi XXI wieku. Tamten był kaznodzieją i spowiednikiem królewskim. Obecni kandydaci mają usta zaklejone szerokim i mocnym (?? to jednak zależy od nas!) plastrem.

            Stąd powyższa wzmianka, że tego rodzaju "Próby" mają naród obudzić - do pokuty. Czyli do wielkości. Wyjście z naszej katastrofalnej sytuacji jest tak w rękach co odważniejszych biskupów, jak i NAS, KATOLIKÓW. Tu umieszczam tylko krótkie wyjaśnienie, szerzej gdzie indziej. Proponowanych poniżej, znów, kolejny raz a tak oczywistych od początku i jak widać - trudnych do spełnienia WNIOSKÓW praktycznych nie da się wykonać inaczej, niż jedynie właśnie po osobistym „nawróceniu w pokorze” i pokucie.

 

D. WNIOSKI praktyczne

 

            Dalsze perypetie np. z „nogą generała” widzianą później w trumnie Prezydenta wskazują, że powyższe rozważania (z rozdziału B.) były uzasadnione. Jedne i drugie.

            Politycy od wielu miesięcy blokują sprawę KONIECZNOŚCI ekshumacji. Powinny być przeprowadzone na polecenie zainteresowanych Rodzin przez grupy polskich pato-morfologów, czy innych lekarzy - specjalistów od kryminalistyki, a także fizyków i chemików dla pobrania próbek do analiz. Politycy przyparci do muru argumentują, że „to musi być przeprowadzone zgodnie z decyzjami prokuratury”, czy „przyjętą procedurą”, lub tp.   A Prokuratura - blokuje ekshumacje, prawda? „Dowody” się szybko rozkładają, tak ciała, jak i ew. chemikalia z przypuszczalnej „bomby wolumetrycznej’. Czy o to chodzi? I KOMU?

            Ponieważ czas nagli - konieczne jest wykonanie ekshumacji samodzielnie, na polecenie rodzin. Wyniki tych ekshumacji muszą być precyzyjnie udokumentowane, a jeśli będą dla śledztwa ważne, zmieniające oficjalne ustalenia, czy szokujące, to prokuratura będzie zmuszona do ich powtórzenia zgodnego ze swoimi biurokratycznymi procedurami. ”Ruscy” w bezczelności swojej podobno grozili za to Wdowom „łagrami*).

 

            Nie piszę tego tylko dla „czytelników”. Piszę z gorąca prośbą do tych, aktywniejszych, którzy zechcą przekonać np. ekipę GaPol’a do opublikowania wyników badań metalurgicznych. Mieli na to przeszło pół roku. Niemożliwe, by tego dotąd nie zrobili. A jeśli NIE ZROBILI - oj, to już żenująca perspektywa i podejrzenie... Ja nie mogę, bo mnie traktują od dawna jako „non-person”. Ale może Was nie? To samu dotyczy prośby o nacisk na „naszych” polityków. Może Was potraktują uważniej i poważniej?

 

No i  -  KOPMY SWOJE !

 

=====================================

*) [Ciekawe, czy chcą wywozić kibitkami, jak ich poprzednicy? I czy w kajdanach i łańcuchach? dodaję dla kurażu ]

Zmieniony ( 06.02.2011. )