Czy "covid"-medycy [i rządy] to mordercy w kitlach?
Wpisał: Krzysztof J. Wojtas   
15.12.2020.

Czy "covid"-medycy [i rządy] to mordercy w kitlach?

Krzysztof J. Wojtas https://cygnus.neon24.pl/post/159334,czy-covid-medycy-to-mordercy-w-kitlach


Skąd takie skojarzenia? 

W przypadku ostrych objawów covid - 19 znaczna część przypadków kończy się śmiercią pacjenta. Z informacji jakie docierają - stosowane są respiratory i... w zasadzie nic poza tym.  W efekcie nawet młodzi ludzie umierają.

Tymczasem istnieje środek  - amantandyna, która przywraca funkcje życiowe organizmu.

Fakt - lek nie jest przetestowany i dopuszczony. Jego właściwości odkryto jako uboczne przy stosowaniu u pacjentów z chorobami neurologicznymi. Jednak jest skuteczny. Stosowanie - może mieć skutki uboczne, ale te są znane i przewidywalne.

==============

mail: Co ten gość wypisuje za bzdury? Amantadyna jest przetestowana. Na całym świecie jest ona na rynku od dziesiątków lat. Po pierwsze jako lek na grypę (Wirusy A), po drugie, jako dodatkowy lek przy zaawansowanym Parkinsonie, lecz tu używany rzadko, ze względu na efekty uboczne, też znane i opisane

===============================

 

Pytanie: dlaczego nie rozpoczęto badań klinicznych, a wręcz je zablokowano? 

Czy można mówić o "kaście medyków", którzy dla ochrony swych posad blokują badania?

Jak wygląda wiarygodność rządu, który zaleca stosowanie niesprawdzonej szczepionki, a jednocześnie blokuje badania leku alternatywnego?

Cóż. Bez wyjaśnienia tych kwestii powstaje przekonanie, że ta "kasta medyków" ma krew na rękach, a rządzą nami skorumpowani debile.

To skojarzenie i bardzo ostra ocena wiąże się ze śmiercią Machalicy [i Janusza Sanockiego, który starał się zdobyć amantadynę MD]– których można było uratować, gdyby zastosowano tą niekonwencjonalną terapię. A przynajmniej można było spróbować.

Na chwilę obecną - nie mam zaufania do metod leczenia stosowanych w tym covidowym cyrku i jeśli już - to można sądzić, że lepszą opiekę będzie się miało w domu niż w szpitalu, który jawi się jako miejsce do umierania.

====================================

mail:

Mam jeszcze w pamięci wypowiedzi z maja br. lekarzy z Nowego Jorku i 
płn. Włoch.  "Wkładając chorych z kowidem pod respirator, myśmy ich 
zabijali. Sekcje wykazały, że mieli rozerwane płuca". MK

Zmieniony ( 16.12.2020. )