Może za dużo - lub za szybko żądał (bis)
Wpisał: Mirosław Dakowski   
11.02.2011.

Może za dużo lub za szybko żądał

 

            W tak ciekawych sytuacjach dobra Ciocia Irenka musi podzielić się wątpliwościami czy plotkami z ich środowiska. To zbyt podniecające, by zupełnie milczeć. Oni uważają, że nasz Autorytet, a ich Kolega, załatwiał sobie w Wiecznym Mieście posadę Luminarza. Bo przecież Mu się słusznie i ewidentnie należała. Natrafił na opory czy opóźnienia.

            Podobno... wśród Kolegów zdarzyło Mu się mówić, że „w takim razie” rozważa rzucenie na szalę groźby ujawnienia... całej sieci agentów Tam pracujących, nie tylko tych z jednej strony. Sugerował ujawnienie „wtyk” tak ze Wschodu, jak Zachodu, oraz - o zgrozo - z Południa!

            A zapewne i coś bardziej pikantnego i Ważniejszego” - szepcą sobie weseli braciszkowie. Może o tym, kto uczestniczył w zmowie/umowie (przed 1989), dzięki której dostaliśmy namiastkę demokracji, a Tamci - nie ruszeni - pieniądze i decydujący udział w władzy. Ujawnienie tego przed Świętem Pracy nie byłoby wygodne. 

             On nie był dopuszczony do Tajemnic” uspokaja Strażnik. I tym samym ostrzega.

            Oczywiście nie chodziło o realne ujawnienie, lecz tylko o zagrożenie ujawnieniem, to i dziecko zrozumie. Ale i tego było za wiele dla cierpliwości Cierpliwych.

             I tu okazał się „za krótki” lub zbyt w swej pysze niecierpliwy. Nie uwzględnił swego, kruchego jednak, zdrowia...

 Z naszej perspektywy możnaby zacytować Biskupa Krasickiego:

 ”Chłopcy, przestańcie, bo źle się bawicie!

Dla was to jest igraszka, nam chodzi o życie!”

 

 

A tymczasem- wieniec z Liści Akacji! i Klaka!

http://oops.nowyekran.pl/post/2687,atak-serca

Zmieniony ( 14.02.2011. )