Bajka o dzielnym Lechu, co obalił komunę
Wpisał: Andrzej Marceli Cisek (Š)   
15.02.2011.

Bajka o dzielnym Lechu, co obalił komunę

Andrzej Marceli Cisek (©)

 (z przypisami dla tych, co mieli dwójkę z historii)

<http://www.videofact.com/polska/cisek_a7.html>

Lech Wałęsa stoi na brzegu rzeki i łowi ryby.

Aż tu przylatuje Andrzej Drzycimski1 i woła:

- Wasza Dostojność, komuna wyraża życzenie, by ją obalić.

A on nic, tylko stoi i łowi ryby.

Aż tu przylatuje Wielebny ksiądz Cybula2 i woła:

- Synu Bezgrzeszny, wszystkie gwiazdy kremlowskie szepcą o Tobie jako przyszłym Zbawicielu Ojczyzny. Spiesz obalać komunę.

A on nic, tylko stoi i łowi ryby.

Aż tu przylatuje Mieczysław Wachowski3 i woła:

- Bolek! K.... twoja mać! Ty się tu opier...sz, a tam komuna czeka. Zapier..laj ją obalać, bo ją jeszcze jakiś pier...lony oszołom obali.

To on wytarł wąsy, przeskoczył przez płot i obalił komunę4.

=================

1 Rzecznik prasowy byłego Prezydenta III RP w randze ministra stanu. Autor "Drogi nadziei", za którą Lech Wałęsa oczekiwał dla siebie literackiej Nagrody Nobla.

2 Spowiednik byłego Prezydenta III RP. Wyszedł z mroku i w mrok powrócił.

3 Najbliższy przyjaciel całej rodziny byłego Prezydenta III RP. Z zawodu kierowca i wybitny znawca gdańskiego półświatka. Jego wysokie kwalifikacje zawodowe zaprowadziły go na najwyższe urzędy III RP uwieńczone stanowiskiem Pierwszego Kapciowego w randze Ministra

Stanu w Kancelarii byłego Prezydenta III RP.

4 Były Prezydent III RP jest gotów podzielić się tym sukcesem z własną żoną i trójką (wtedy) dzieci. Blisko 10-milionowa "Solidarność" z obaleniem komuny nie miała nic wspólnego. Tak to widzą ci, co

"siedzieli w więzieniu i dlatego mają zawsze rację".