"Obostrzenie", czyli socjalistyczna nowomowa
Wpisał: Ewaryst Fedorowicz   
20.01.2021.

 

 

"Obostrzenie", czyli socjalistyczna nowomowa

Ewaryst Fedorowicz

http://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/obostrzenie-czyli-socjalistyczna-nowomowa

Kilkanaście lat temu, kolega z pracy podrzucił mi  nagranie piosenki-szydery ze Stalina, w wykonaniu Władimira Wysockiego.

Wykonanie, jak to u Wysockiego, robiące wrażenie, a sam tekst - pyszny.

Po krótkiej kwerendzie zorientowałem się, że autorem słów nie jest o dziwo Wysocki, ale Juz Oleszkowski.

Poeta, który posiedział sobie w łagrze (za co nieistotne, bo system sadzania do łagru polegał na wsadzaniu za byle co), potem dostał zgodę na emigrację i jeszcze  (w przeciwieństwie do Wysockiego) żyje.

Oleszkowski opublikował swój wiersz już wtedy, gdy było to tolerowane, czyli kilka lat po śmierci Stalina, ale zostawmy didaskalia i przejdźmy do ad remu.

***

Dla mnie wiersz ma dwie interesujące warstwy:

1. pokazuje w brawurowym (i przerażającym) skrócie mentalność człowieka sowieckiego – stłamszonego i sprowadzonego do roli bezwolnego tworu, akceptującego (a nawet afirmującego) wszystkie, nawet najokrutniejsze i najbardziej niesprawiedliwe decyzje opresyjnej, komunistycznej władzy,

przy czym przenikanie się szydery i opisu najprawdziwszego wyprania mózgu, jest u Oleszkowskiego tak płynne, że znalezienie między nimi granicy i określenie proporcji jest już pozostawione wyczuciu  każdego czytelnika.

2. zawiera perełki fenomenu zwanego przez Orwella „nowomową”, która z Sowietów rozpleniła się po wszystkich sowieckich koloniach, zwanych obozem socjalistycznym, z PRL włącznie.

Co ciekawe, w PRLu niektóre potworki językowe bywały przedmiotem żartów, a nawet zawoalowanej  krytyki.

Ale po kolei.

Wariantów tekstu wiersza – jak to w takich razach bywa – można znaleźć  kilka, ale wszystkie spełniają oba, wybrane przeze mnie kryteria.

Jako że dziś, 13 stycznia 2021,  mamy inscenizację na żywo tzw. orwellowskiej rzeczywistości,  zacznijmy od wspominanego opisu stanu umysłu człowieka poddanego socjalistycznej obróbce:

За что сижу, воистину не знаю,
Но прокуроры, видимо, правы.

Za co siedzę – zaiste nie wiem, ale prokuratorzy widocznie mają rację
 

Albo:

В чужих грехах мы сходу сознавались
Do cudzych grzechów przyznawaliśmy się od razu

Cóż – wszak w łagiernych czasach  Oleszkowskiego obowiązywała reguła, że nie ma ludzi niewinnych – są tylko źle przesłuchani.

A właśnie: któryż to profesor od medycyny, zadeklarował wobec ministra o nazwisku leniwym, chęć przesłuchiwania lekarzy, nieakceptujących jedynie słusznej wykładni picdemii?

Nie pamiętacie?
A ja i owszem.


To tylko dwa cytaty – po kolejne odsyłam do załączonych źródeł.
 

***

A teraz czas na obiecaną nowomowę.

zacznijmy od puenty wiersza, bo pokazuje ona ekspansywność nowomowego sowieciarstwa.

W PRLu  produkcję wszystkiego przeliczano na głowę ludności (pół biedy, gdy dotyczyło to litrów mleka, gorzej gdy ton węgla czy tysięcy lokomotyw, ale to tylko taka moja złośliwostka).

Dlaczego akurat na głowę?

Przecież to jasne, bo od łacińskiego  per capita, ale po kiego grzyba ten dodatek ludności?
I tu sięgamy do Oleszkowskiego, który kończy swoją szyderę
tak:

…И пусть в тайге придется сдохнуть мне,
Я верю, будет чугуна и стали
На душу населения вполне.

I choćby przyszło mi w tajdze zdechnąć,

Wierzę, że żeliwa i stali będzie „na głowę ludności” wystarczająco.

население  to po rosyjsku – a jakże – ludność, a że obok występuje душа  nie głowa, to nic, bo akurat po rosyjsku душа to w zależności od potrzeb też  i dusza, i człowiek , a nawet wspomniana głowa. Tak mają.

No to nasi socjaliści, przezornie,  by nie być posadzonymi o „religianctwo” (było w nowomowie i takie słowo), rosyjską duszę przetłumaczyli jako głowę i tak już zostało.


Ale mnie, w kontekście serwowanego dziś milionom Polaków socjalistycznego obłędu, objawiającego się planowym  rujnowaniem małych i średnich przedsiębiorstw, dewastacją życia rodzinnego,  społecznego, religijnego, urzekła w wierszu Oleszkowskiego  ta, niepozorna fraza, w której sowiecki łagiernik wyjaśnia przyczyny swego nieludzkiego traktowania przez System:

Я это все, конечно, понимаю,
Как
обостренье классовой борьбы.

Ja to wszystko ,oczywiście, rozumiem jako zaostrzenie walki klasowej.

Bo обостренье классовой борьбы tłumaczy się  we wszystkich dostępnych źródłach na polski jako zaostrzenie walki klasowej i nie chce inaczej.

A że socjaliści żoliborscy nie pofatygowali się nawet z przetłumaczeniem, a bezpośrednio przekalkowali обостренье we wszechobecne (i wszech obezwładniające) dziś w PRLbis obostrzenie?

No cóż, zastanawiam się, czy naprawdę to nie jest tak, że ta socjalistyczna, walcząca z klasą drobnych przedsiębiorców,  ferajna z Nowogrodzkiej, skarpetki nosi na pokaz, a prywatnie, w zaciszu domowym,  z lubością owija sobie stopy pieczołowicie przechowywanymi, dziadkowymi onucami.

 

A teraz odsyłam do linków z tekstami i nagraniami.
https://www.youtube.com/watch?v=g1Yy66rAjyc

https://www.youtube.com/watch?v=ohkmQfiwpZY

https://genius.com/Vladimir-vysotsky-tsvbu-lyrics

https://lyricsworld.ru/V-Vyisockiy/Tovarisch-Stalin-714428.html



Zmieniony ( 20.01.2021. )