Restaurator rzuca wyzwanie rządowi. Dostał 30 tys. zł kary, ale działa dalej. | |
Wpisał: Katarzyna Florencka | |
30.01.2021. | |
Restaurator rzuca wyzwanie rządowi. Dostał 30 tys. zł kary, ale działa dalej.Płacić nie będzie – nie ma z czego. Klienci podpisują umowę o dzieło, stając się testerami. Katarzyna Florencka https://innpoland.pl/165491,restauracja-dziala-mimo-30-tys-zl-kary-z-sanepidu-tlumaczenie-wlasciciela
Właściciel Black Dave Restaurant w Ostrowie Wielkopolskim od razu po ponownym otwarciu swojej restauracji otrzymał od sanepidu najwyższą możliwą karę 30 tys. zł. Przedsiębiorcy to jednak nie przestraszyło – i lokal wciąż pozostaje otwarty. Jak podaje serwis Business Insider, od 15 stycznia sanepid nałożył najwyższe kary administracyjne na trzy lokale, które otwarły się ponownie ignorując rządowe obostrzenia. Jednym z odbiorców najwyższej kary 30 tys. zł jest Dawid Zmyślony. Czytaj także: Otwartych lokali jest coraz więcej. Prawnik radzi ich właścicielom, o czym powinni pamiętać Lokal otwarty mimo kary od sanepiduRestauracja Zmyślonego jest otwarta dla gości od niedzieli 17 stycznia. Jej klienci podpisują umowę o dzieło, oficjalnie stając się testerami. Jak tłumaczy przedsiębiorca, do dramatycznej decyzji zmuszony został przez pogarszającą się sytuację finansową: swój biznes otworzył w styczniu 2020 r., przez co nie załapał się na pomoc finansową z PRF. Z kolei inne formy pomocy nie wystarczają na pokrycie zobowiązań finansowych i kredytów. Z tego powodu wysoka kara od sanepidu nie odstraszyła młodego restauratora: jego biznes pozostaje cały czas otwarty. Na brak klientów nie może narzekać – jest bowiem jedynym restauratorem z Ostrowa Wielkopolskiego, który rzucił wyzwanie rządowi. Co ciekawe, Zmyślony wprost mówi, że kary od sanepidu płacić nie zamierza: – Wyczyściłem wszystkie konta, bo podejrzewam, że za chwilę wejdzie mi na nie skarbówka. Mogę im co najwyżej kredyt oddać – stwierdza w rozmowie z BI. Czytaj także: "Władza stosuje jawny szantaż". Inicjatorka #OtwieraMY ostro o polityce PiS Ile restauracji otwarło się mimo lockdownu?Sekretarz generalny zarządu Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej Sławomir Grzyb wskazał, że sanepid codziennie kontroluje nawet 1300 placówek gastronomicznych, które otworzyły się na klientów w ramach akcji #otwieraMY. Kontrolerzy wlepiają kary, ale sądy w przeważającej większości je oddalają. Od pierwszej decyzji kontrolerów GIS przysługuje odwołanie do wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Jeśli ten podtrzyma karę, sprawę zgłosić można do odpowiedniego Sądu Administracyjnego. W ostatnich tygodniach WSA rozpatrzyły już dziesiątki podobnych spraw na korzyść przedsiębiorców i obywateli. Sędziowie wskazują m.in. na brak podstawy prawnej i niezgodność niepowadzonych przez rząd zakazów epidemicznych z konstytucją. Innym problemem jest arbitralny charakter decyzji sanepidu. Złamana jest tzw. zasada czynnego udziału stron w postępowaniu. Oznacza to, że restauracja nie może powoływać własnych dowodów, składać oświadczeń czy odnosić się do zebranego materiału dowodowego. ======================= Marek Naharnowicz Państwo z dykty i kartonu. Rząd zamiast pomagać przedsiębiorcom i leczyć przyczyny a nie objawy, woli ich gnębić i ściągać haracz w postaci kar. Rząd zatkał już służbę zdrowia, a teraz zatyka sądy, a co robią ludzie? Solidaryzują się i pomagają sobie. Premier pewnie tylko siedzi w mennicy, kręci korbką i wymyśla kolejne kłamstwa do TVP. Ciekawe czy nasze wsioki czują się w ogóle odpowiedzialne za najgorszy stan PKB od 30 lat. |
|
Zmieniony ( 30.01.2021. ) |