TAJNA NOTATKA z instrukcją z Sanepidu: "Wytyczne na wojnę z przedsiębiorcami". | |
Wpisał: Dominik Cwikła | |
06.02.2021. | |
TAJNA NOTATKA z instrukcją z Sanepidu:"Wytyczne na wojnę z przedsiębiorcami". Dominik Cwikła 6.02.2021 https://prawy.pl/112712-wyciekla-tajna-notatka-z-instrukcja-z-sanepidu-wytyczne-na-wojne-z-przedsiebiorcami/
Maciej Bąk z Radia Zet ujawnił wczoraj treść tajnej notatki dotyczącej otwieranych firm. Wewnętrzna korespondencja sanepidu nie pozostawia wątpliwości – państwo ruszyło na wojnę z polskimi drobnymi i średnimi przedsiębiorstwami. Poza rządem i najtwardszymi jego zwolennikami, wszyscy są przekonani, że restrykcje wprowadzane pod pretekstem tzw. pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 służą niszczeniu drobnych i średnich przedsiębiorców. Nawet osoby obawiające się tzw. pandemii stwierdzają, że restrykcje są absurdalne i szkodliwe. Poza własnymi obserwacjami i słuchaniem znajomych czy rodziny, taką tezę potwierdza popularność czy to generatora obostrzeń COVID-19 na stronie koronawirus.lol, gdzie można wytworzyć losowe i absurdalne nowe obostrzenia, niewiele odstające w swej fikcji od rzeczywistości, jak również akcja Kongresu Polskiego Biznesu „Zapytaj Sanepid” na zapytajsanepid.pl. O coraz liczniejszych nagraniach ukazujących ogromne siły policyjne wysyłane do kontroli lokalu (!) ledwo wspominając. Rząd oczywiście przekonuje, że nie zwalcza, ale troszczy się o polskich przedsiębiorców. - Będziemy wspierać polskich przedsiębiorców, żeby jak najszybciej mogli odbudować rynek. To bardzo ważne, aby było jak najwięcej miejsc pracy, a powrót do stanu sprzed pandemii nastąpił jeszcze w tym roku - przekonywał premier Mateusz Morawiecki w Starachowicach w czwartek. Tajna notatka sanepidu Tymczasem wczoraj Radio Zet ujawniło tajną notatkę z Sanepidu. To treść wewnętrznej korespondencji instytucji. Wynika z niej, że inspektorzy mają – pod pretekstem kontroli żywności – kontrolować otwierające się lokale. Swoje cele mają wybierać z interaktywnej mapy #otwieraMY, gdzie lokale – wedle wątpliwych prawnie rozporządzeń rządu nielegalnie – otwierają się i publicznie to ogłaszają. - Dlaczego kontrola pod przykrywką kontroli żywności? Bo tylko w tym wypadku nie trzeba wcześniej zawiadamiać przedsiębiorcy o pojawieniu się kontrolerów w lokalu. Lista obiektów do sprawdzenia ma być pozyskiwana wprost z interaktywnej mapy "otwieraMY się" – poinformował Maciej Bąk z Radia Zet. Ale to jeszcze pół biedy. Z notatki wynika wprost, że efekt kontroli jest z góry ustalony. Formalnie – kara za niedopełnienie ustawowych obowiązków, które są niesamowicie rozdmuchane i w praktyce nikt nie jest w stanie ich w pełni dotrzymać. Nieformalnie – ma być to kara za łamanie rządowych rozporządzeń. - 1. W otwartych restauracjach, których nazwy i adresy znajdują się na interaktywnej mapie pn. Otwieramy się (przesłana przez KGP) należy przeprowadzić urzędową kontrolę żywności na formularzu protokołu kontroli sanitarnej. 2. Kontrolę należy przeprowadzić bez zawiadamiania, na co pozwalają obowiązujące przepisy - czytamy w ujawnionej przez Radio Zet notatce z korespondencji wewnętrznej sanepidu. Wytyczne ujawnione przez Radio Zet trafiły do pracowników sanepidu w jednym z województw. - Jednak z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że podobne instrukcje wydano w całej Polsce - zaznaczono na stronie Radia Zet. - Zrzucanie odpowiedzialności na Bogu ducha winnych pracowników sanepidu jest podłe i niedorzeczne – przekonywał. Czy jednak rzeczywiście pracownicy sanepidu są „niewinni”? Moim zdaniem, jak najbardziej są współwinni. Nie istnieje nakaz pracy w danej instytucji, a wiadomo, że praca w publicznych instytucjach w Polsce staje się coraz bardziej lukratywna, szczególnie, gdy państwo niszczy prywatne firmy. Państwowy stołek to umowa o pracę, premie, trzynastki i nagrody okresowe. |
|
Zmieniony ( 06.02.2021. ) |