"Łże jak Gross". Uzupełnienie
Wpisał: Mirosław Dakowski   
23.02.2011.

"Łże jak Gross". Uzupełnienie

 

Nie uważam za konieczne uładzenie tych uwag. Wskazują, że gdzieś w kącie pisano o zdradzie „swoich” przez Grossa. Konieczna jest jednak poważniejsza kwerenda w IPN. MD

 

Antoni Zambrowski

http://www.asme.pl/120361270373498.shtml 21, lutego 2008

[....]

Potwierdziłem też w odpowiedzi na pytanie w tej sprawie fakt, iż Janek Gross - zaliczany do przywódców marcowych "komandosów" - załamał się w śledztwie jako jeden z nielicznych uczestników Ruchu 8 marca, którzy w większości odmawiali zeznań. Mało, że obciążył w zeznaniach swych kolegów, ale wygadywał do protokółu obrzydliwe rzeczy o Basi Toruńczykównie i o jej zachowaniu na Zachodzie. Nie miało to związku z problematyką śledztwa i świadczyło jedynie o chęci podlizania się ubekom. Dlatego po wyjściu z więzienia był poddany przez kolegów ostracyzmowi i przed tym uciekł z Polski do USA. Dlaczego środowisko "Gazety Wyborczej" tak go dzisiaj wspiera, nie bardzo jestem w stanie zrozumieć.

======

 http://manager.money.pl/strategie/grupy/pl-soc-polityka/antoni-zambrowski-o-j-t-grosie-386508.html

 

2011-02-09 13:07:23 | "mkarwan"
Antoni Zambrowski o J. T. Grosie Antoni Zambrowski w artykule "Antypolski spisek w mediach" (3 sierpnia 2006
ro.) pisze m.in.: Nie darmo więc już po jego pierwszej książce "Sąsiedzi" mówiono w Warszawie: "Łże jak Gross".

Jan Tomasz Gross był w 1968 roku więźniem marcowym, załamał się w śledztwie i obciążył swych kolegów. Czytałem jego zeznania w materiałach własnego śledztwa i pamiętam obrzydliwości, jakie ze strachu opowiadał przesłuchującym go oficerom SB. Dziś odreagowuje swe frustracje, obciążając odpowiedzialnością za ówczesny komunistyczny antysemityzm Bogu ducha winny naród polski.
Źródło http://www.asme.pl/11546356565801.shtml