Huxleyowska pandemia. Rząd zasypuje nas komunikatami o tzw. pandemii i zapowiada kolejne restrykcje. | |
Wpisał: Dr Paweł Basiukiewicz | |
20.02.2021. | |
Huxleyowska pandemia. Rząd zasypuje nas komunikatami o tzw. pandemii i zapowiada kolejne restrykcje. Dr Paweł Basiukiewicz: To jatrogenia20.02.2021 Dominik Cwikła https://prawy.pl/112935-huxleyowska-pandemia-rzad-zasypuje-nas-komunikatami-o-tzw-pandemii-i-zapowiada-kolejne-restrykcje-dr-basiukiewicz-to-jatrogenia/
Obecnie w rządzie pojawił się pomysł, aby zakazać noszenia „byle jakich” masek czy „jakiejkolwiek” osłony na twarz, ponieważ nie są one skuteczne. Warto przypomnieć, że kto rok temu tak mówił, był „nieodpowiedzialnym antyszczepionkowcem” czy też po prostu „szurem”. Jednocześnie pojawiają się kolejne komunikaty rządu, które mają uzasadniać kolejne obostrzenia wprowadzane pod pretekstem tzw. pandemii, a poprzednie zapowiedzi znikają i udaje się, że nigdy ich nie było. Chociażby listopadowe ogłoszenie o progach bezpieczeństwa, wedle których dziś mamy już 57 dzień, jak powinniśmy mieć zmniejszone restrykcje. Dr Paweł Basiukiewicz ocenił działanie rządu jako „jatrogenię”, co przy okazji można porównać do Huxleyowskiego modelu totalitaryzmu. Rząd pośrednio przyznaje, że ich przepisy były bezsensowne Ale nie przyznaje się wprost, bo cała ta ekipa ma problem ze słowem „przepraszam” czy „nie mieliśmy racji”. Wczoraj prof. Andrzej Horban zapowiedział, że rząd tego samego dnia ogłosi zakaz używania „jakichkolwiek” osłon na twarz i nakaże stosowanie konkretnych, podobnież skutecznych masek. Przyłbice, szaliki czy nawet „nieodpowiednie” maseczki już nie wystarczą. Minister wróżbiarstwa, tzn. zdrowia Adam Niedzielski zdementował tę informację. Tzn. nie to, że rząd rozważa taki absurdalny wymysł, ale że nie będzie to ogłoszone w tym dniu. – Wirusy były i będą i mutacje są codziennością. Po co straszyć tym ludzi. Dlatego dobry lekarz nie atakuje pacjenta nadmiarem nieprzyswajalnych informacji, z których kompletnie nic nie wynika. To jatrogenia – napisał na Twitterze dr Paweł Basiukiewicz kardiolog, specjalista chorób wewnętrznych z Grodziska Mazowieckiego. Wpis ten pojawił się przy okazji informacji o kolejnej odmianie koronawirusa, tym razem południowoafrykańskiej. Koło Suwałk. Jak z drugiego końca globu koronawirus trafił na jedno z najbardziej odludnych rejonów w Polsce, omijając większe ośrodki miejskie – tego nie wie nikt. Ale kto wie, może ta afrykańska odmiana koronki trafiła i istnieje w Polsce tak samo, jak odkryta już przez tegoż samego ministra czeska odmiana, co zaraz potem dementowała oficjalnie ambasada naszych sąsiadów? Drugim ciekawym punktem jest samo badanie lekarskie, czyli „lekceważenie potrzeby całościowego podejścia do pacjenta i wytwarzanie dystansu między lekarzem a pacjentem” oraz „pogłębianie u pacjenta fałszywego i lękotwórczego obrazu własnej choroby”. Każdy ma dostęp do jakichś informacji, więc wie, jak media kreują już od roku atmosferę strachu, która dla osób z problemami psychicznymi jest dosłownie zabójcza. A kto widział, jak wykonywany jest test na obecność SARS-CoV-2, ten wie, że potworny dystans i atmosfera strachu to nieodłączny element takiego wydarzenia. Przecież mamy dostęp do informacji. Aż za duży. Nie wiadomo, w czym wybierać. Oficjalnie panuje wolność. Właściwie, to jej przesadzona karykatura, w efekcie której klasycznie pojmowana wolność jest tłamszona. Możemy dokonywać wyborów. A to, że są one solidnie ograniczone? Ojtam ojtam. Jatrogenia, czyli bombardowanie nieznających się na szczegółach mas ludzi informacjami medycznymi, bardzo zresztą pokrętnie używanych do podtrzymywania czy wprowadzania kolejnych restrykcji, jest właśnie tym, co Aldous Huxley przewidział. Pytanie, czy pozwolimy na to, by tak już zostało, a odpowiedzialni za to pozostaną bezkarni? |
|
Zmieniony ( 20.02.2021. ) |