Covidowe paliwo na wyczerpaniu ?
Wpisał: Ewa Działa-Szczepańczyk   
28.02.2021.

 

 

Covidowe paliwo na wyczerpaniu ?

Ewa Działa-Szczepańczyk 28 luty 2021

Wielu z nas zadaje sobie pytanie – dlaczego w obliczu obecnej okołocovidowej sytuacji (kiedy od roku doświadczamy opresji ), większość przedstawicieli naszego gatunku zachowuje się biernie i obojętnie.

Niektórzy diagnozują to zjawisko jako reakcję na nagły kataklizm, a wszystko to co się wiąże z jego powstrzymaniem trzeba dzielnie znosić. Dlatego ludzie postrzegają ten stan jako coś przemijającego, wymagającego czasowej samodyscypliny i samoograniczenia. Jeżeli spełnią kilka warunków (np. izolacja, dystans społeczny, szczepienia) to wszystko wróci do dawnego porządku. Więc grzecznie podporządkują się dyrektywom płynących z góry i czekają.

Czekają, czekają …. już rok i wypatrują końca „pandemii”. Jednak, nie da się ukryć, że powoli pojawia się społeczne zniecierpliwienie, a paliwo covidowe najwyraźniej się wyczerpuje. Dlatego pojawiła się ostatnio pilna potrzeba podsycenia ognia „pandemicznego”, a to liczbą zarażonych (wygenerowanie pożądanej liczby „zarażonych” czyli takich, u których wykryto materiał genetyczny wirusa w nosogardzieli, jest akurat działaniem bardzo prostym, bo opartym na teście o wątpliwej wiarygodności), a to pojawiającymi się groźnymi mutacjami wirusa (cóż za przełomowe odkrycie! Zdaje się, że już w szkole podstawowej naucza się dzieci o ogromnej skłonności wirusów do mutacji), a to powikłaniami występującymi w skali masowej u ludzi, którzy przebyli chorobę, a to ogromnej śmiertelności, jaką niesie koronawirus (chociaż każdy wie, że system finansowania jednostek medycznych, bardzo sprzyja „wykrywaniu” koronawirusa u pacjentów. Przypisywanie Covida -19 pacjentowi jako przyczyny jego zejścia z tego świata, choć naprawdę umarł z powodu innej przyczyny, jest powszechne praktykowanym „zabiegiem”, chyba nie tylko w Polsce).

Zobaczymy jaką pomysłowością wykażą się w najbliższym czasie nasi umiłowani przywódcy, by przekonać społeczeństwo o zasadności serwowanych mu kolejnych obostrzeń sanitarnych i lockdownów.

Jeżeli będziemy w dalszym ciągu bierni, nie będą się oni zbytnio wysilać i stare „numery” będą eksploatowane bez końca. Stan ten będzie utrzymywany aż do momentu, kiedy dojrzeje Nowy Polski Ład (jako cząstka nowej globalnej normalności), którego nieuchronne nadejście, nieustannie zapowiada premier. My, oczywiście, mamy za zadanie niezmiernie się radować z powodu perspektywy zaistnienia owego Ładu w naszym kraju.

Obyśmy swoją biernością nie dostarczyli powodu, by radowali się animatorzy tego przedsięwzięcia.

Zmieniony ( 28.02.2021. )