Złote Żniwa : HEART znaczy serce
Wpisał: bielinski   
24.02.2011.

„Złote Żniwa” : HEART znaczy serce

 

[umieszczam, choć - dużo tu niedomówień. Np. „odzyskiwanie” powinno być zawsze w cudzysłowie, itp. md]

 http://bielinski.salon24.pl/281369,heart-znaczy-serce

 W nawale wydarzeń minionego tygodnia niezauważona został pewna notatka. Rzeczpospolita napisała była: „Izrael wzmaga wysiłki, by odnaleźć i odzyskać żydowski majątek utracony w czasie holokaustu, zwłaszcza w Europie Środkowej i Wschodniej - informuje piątkowy "Haarec".”

http://www.rp.pl/artykul/614594-Zydzi-walcza-o-utracone-majatki.html.

           Rząd Izraela razem z Agencją Żydowską powołał specjalną komórkę, której głównym zadaniem jest: a) szukanie straconego przez Żydów majątku, b) podjęcie i koordynowanie działań do jego odzyskania poprzez wypłacie presji na rządy krajów Europy Wschodniej pisze "Haarec". Czytaj głównie Polskę. Przecież to w Polsce przed II wojną światową żyło gros żydowskiej ludności i tu została wymordowana. Agencja Żydowska i rząd Izraela najwyraźniej zamierzają powtórzyć na Polsce scenariusz przećwiczony wcześniej wielokrotnie. Ostatnio z wielkim powodzeniem na szwajcarskich bankach. Ten sam scenariusz, ci sami ludzie. HEART - tak brzmi angielski skrót nazwy tej specgrupy do spraw restytucji mienia utraconego w okresie holokaustu w Europie Wschodniej. Prezesem został Rafi Eitan, desygnowany przez rząd Izraela były minister ds. osób w starszym wieku. Dyrektorem zarządzającym – czyli głównym fachmanem – został nie byle kto, bo sam Bobby Brown z Agencji Żydowskiej. Fachowiec, który od ponad dziesięciu lat zajmuje się odzyskiwaniem mienia utraconego przez żydowskich właścicieli. Zjadł na tym trzonowe zęby. Można rzec że ci ludzie z restytucji mienia żydowskiego żyją i to doskonale od lat. Inna persona to Ania Werchowskaja, wiceprezes i dyrektor zarządzająca w firmie prawniczej A.B. Data. Nazwisko polsko – rosyjskie ale z pewnością to Żydówka. Werchowskaja odegrała ważną rolę w przygotowaniu porozumienia ze szwajcarskimi bankami (zysk 1,25 miliarda dolarów za „zawłaszczone” mienie żydowskie). Specjalistka co się zowie. Trzeba przyznać, że HEART zgromadził grupę profesjonalistów najwyższej klasy od restytucji żydowskiego mienia. Roczny budżet HEART to 9 mln szekli, czyli ok. 9 mln złotych. Ale to grosze w porównaniu do przyszłych wpływów. Już liczą te miliardy dolarów, jakie agencja HEART wydusi od rządów Czech, Słowacji, Rumunii, Węgier, a przede wszystkim Polski. Izrael to nasz polityczny przyjaciel na Bliskim Wschodzie. W tych dniach nasz premier odbył wizytę w Izraelu. Ciekawe, czy poruszył w rozmowach temat agencji HEART? Agencji powstałej przy współudziale rządu Izraela i aktywnie przez niego wspieranej.

Nic nowego pod słońcem. Już w kwietniu 1996 roku Izrael Singer ze Światowego Kongresu Żydów wydał rozkaz „upokarzania  Polski na arenie międzynarodowej”. Minęło piętnaście lat i mimo wielu upokorzeń Polska i Polacy uparcie nie chcą przyznać się do swego udziału w Holokauście i wypłacić stosownych odszkodowań. Trzeba zrozumieć Żydów i rząd Izraela, naszego przyjaciela i sojusznika na Bliskim Wschodzie. Jest to już ostatni dzwonek. Niemcy płacili przez pięćdziesiąt lat. Za niemieckie pieniądze powstało państwo Izrael. Drogi, miasta, porty, lotniska, przemysł, rolnictwo, kibuce… Nawet kibuc im. Bohaterów Getta Warszawskiego powstał za niemieckie marki.

Kolejny to dowód na to prawdę, znaną wszystkim od czasów cesarza Wespazjana: pieniądze nie śmierdzą. Nie śmierdzą uryną, ani nie śmierdzą krwią, czy dymem krematoriów. Żydzi wydusili Niemcy jak cytrynę i już więcej się nie wyciśnie. Ostatnio z okazji pracy przymusowej. Swoją drogą zabawna to była historia. I pouczająca. Było to kilka lat temu. Wzniecono wielka kampanię w mediach w USA i w Europie na temat niewolniczej pracy robotników przymusowych nazistowskich Niemczech. Niemcy z początku mieli węża w kieszeni. Do kampanii zaproszono również Polaków. Ci przyłączyli się ochoczo. W Niemczech pracowało przymusowo miliony Polaków, wielu straciło zdrowie i życie. Niemcy w końcu ustąpili i otworzyli kabzę. Ale tylko w stosunku do Żydów. Zaoszczędzili na odszkodowaniach dla Polaków i innych podludziach, co żydowskim organizacjom zupełnie już nie przeszkadzało, gdy dostali swoje odszkodowania. Jak już przyszło do podziału, okazało się, że ponad 90 % odszkodowań przypadło Żydom i żydowskim organizacjom, chociaż większość niewolników Trzeciej Rzeszy stanowili Polacy, Białorusini, Ukraińcy i inna wschodnioeuropejska hołota. W rezultacie polski niewolnik dostał kilka setek euro, gdy żydowski otrzymał kilkanaście tysięcy. Polak mógł pracować lata, Żyd kilka miesięcy, bez znaczenia. Wszyscy wiedzą, że żydowskie cierpienia są nieporównywalnie większe niż polskie. I tak żydowskie ofiary wykorzystały, upokorzyły i ośmieszyły polskie ofiary nazizmu. A nowojorscy adwokaci kupili sobie nowe posiadłości. Ale tacy Białorusini, czy Ukraińcy najczęściej nic nie dostali. Więc jakaś proporcja została zachowana. Ale Niemcy to zgrana karta. To się już nie wróci. Inni?.

Tacy Francuzi… zapłacili, a jakże zapłacili, m. in. podarowali Izraelowi dwa reaktory jądrowe (reaktory powielające). I dzięki skromnemu darowi narodu francuskiego (wartości bagatela kilkunastu miliardów dolarów, dawnych dolarów) Izrael został nuklearnym mocarstwem, klasy Francji czy Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy nie zapłacili. Ale Amerykanie na przykład płacą do tej pory, każdego roku fundując Izraelowi uzbrojenie wartości miliardów dolarów. Łatwo i przyjemnie być regionalnym mocarstwem na cudzy koszt. Ostatnio Prezydent Barack Obama obiecał podarować Izraelowi bodajże 20 najnowszych myśliwców F35, których nie ma jeszcze na wyposażeniu US Army, po 100 mln. dolarów sztuka. A premier Izraela kręcił nosem, ze za mało i w ogóle be. Ale weźmie, weźmie. Nawet zimnokrwiści, twardzi jak bankowy sejf Szwajcarzy opłaci się kilka lat temu. Podobno Muammar Kaddafi to Żyd, tak twierdzą sami Żydzi, a oni to wiedzą. I proponują mu azyl w Izraelu. Gdyby libijski satrapa uciekł do Izraela ze swoimi miliardami dolarów… W ten sposób również Libia zapłaciłaby za Holocaust.  Zostaliśmy tylko my. Jesteśmy ostatni w kolejce. Rzut na taśmę. Koniec wieńczący dzieło. To ostatnia bitwa holokaustu i jest naszym obowiązkiem uzyskać choć minimum sprawiedliwości– oświadczył Bobby Brown (dziennik Haarec). Dodatkowo Polska się wzbogaciła, co nie uszło uwagi. Polacy jeżdżą na wczasy do Egiptu, więc czas płacić. Kto ma płacić jak nie my. I kiedy, jak nie teraz? Nie chcieliście ginąć za Żydów, to trzeba płacić. I jest tu racja.

Medialne przygotowanie artyleryjskie kampanii odzyskiwania żydowskiego mienia w krajach Wschodniej Europy już ruszyło. Kiedyś myślałem, że to spiskowa teoria dziejów. Ale gdy się połączy publikacje książki domorosłego historyka Tomasza Grossa pt. „Złote Żniwa” – o tym jak Polacy rabowali i bogacili się na żydowskim majątku i inne tego typu publikacje ukazujące się, albo zapowiadane przez Gazetę Wyborczą, bo tego jest co najmniej kilka pozycji, a znacznie więcej ukaże się w USA, Wielkiej Brytanii i na tzw. Zachodzie – z artykułem z dziennika Haarec, to dziwne myśli przychodzą do głowy. Jedno szczęście, że napisała o tym izraelska gazeta. Ich przynajmniej nikt nie oskarży o antysemityzm.

Będziemy mieć tego więcej: artykułów, książek, wspomnień, filmów dokumentalnych, konferencji naukowych, itd. itd. itd. Może i filmów made in Hollywood się doczekamy o tym, jak Polacy mordowali Żydów gorzej i okrutniej od Niemców? Ruszyła machina wyćwiczona w ściąganiu haraczy. Mamy naprzeciw siebie najlepszych ekspertów od mediów i manipulacji. Nic to, że żądają od nas uchwalenia rasistowskiego prawa. By spełnić żądania Agencji Żydowskiej Rzeczpospolita Polska musiałaby uchwalić de facto specjalne prawo dotyczące jedynie Żydów. Prawo faworyzujące jedną grupę etniczną dyskryminuje pozostałe. Polska musiałaby uchwalić takie ustawy norymberskie wspak – prawo dyskryminujące Polaków. Ale może warto? Inni to zrobili. Mamy wybór. Albo płaćmy albo wdziejmy grubsza skórę i nie zapominajmy parasola wychodząc z domu. Przyda się, nie od deszczu ale od hektolitrów plwocin i pomyj, jakie na nas wyleją. I na groby naszych pomordowanych. To jest najgorsze. Że ci, którzy zginęli w walce, którzy oddali swe życie w walce o wolność, znów, po raz kolejny, zostaną opluci i spotwarzeni. Tyle że tym razem nie przez stalinowskich propagandzistów a przez propagandzistów postępowych, zachodnich, najlepszych. Często potomków i krewnych tamtych stalinowskich siepaczy i propagandzistów. Wszystko zostaje w rodzinie. Kiedyś mordowali żołnierzy AK, NSZ, WiN, BCh oskarżając ich w sfingowanych procesach o wszystkie możliwe zbrodnie. Dziś na podstawie tamtych zbrodni sądowych potomkowie i krewni ówczesnych oskarżycieli żądają astronomicznych odszkodowań od krewnych ofiar. Wszystko się zamyka. Świat toczy się kołem. Płaćcie albo płaczcie. Wysokokwalifikowani, świetnie opłacani i nieubłagani, będący na prowizji od zysków, profesjonaliści z Agencji HEART już nad tym pracują w zaciszach nowojorskich i jerozolimskich gabinetów.

Nawiasem mówiąc: HEART znaczy serce.