Logika "pandemii" czyli kłamca już wcale nie musi mieć dobrej pamięci
Wpisał: Ewa Działa-Szczepańczyk   
08.03.2021.

Logika "pandemii"

czyli kłamca już wcale nie musi mieć dobrej

pamięci

Ewa Działa-Szczepańczyk

Doszukiwanie się logiki u (lokalnych i globalnych) decydentów w poczynaniach dotyczących tzw. pandemii jest działaniem z góry skazanym na niepowodzenie. Tylko z pozoru wydaje się, że padli oni ofiarą prawidła, którego działanie dobrze oddają słowa starego porzekadła: „kłamca musi mieć dobrą pamięć” . Te przysłowie nosie następującą treść: by uzyskać wiarygodność w oczach okłamywanego należy konsekwentne trzymać się kłamliwej narracji, bez zmiany jej treści w czasie.

Czy w przypadku kreatorów „pandemii” mamy do czynienia z podobnym postępowaniem? Z pewnością - NIE (i dlatego ciągle jesteśmy epatowani niespójnymi, sprzecznymi informacjami oraz decyzjami nawzajem się wykluczającymi).

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ są oni świadomi tego, że jesteśmy do bólu przewidywalni. Zachowujemy się niczym doświadczalne laboratoryjne zwierzątka i to wcale nie należące do tej wyższej ewolucyjnie półki. Zadawany nam bodziec, niemal natychmiast, rodzi oczekiwaną przez autorów „pandemicznego doświadczenia”, reakcję.

Dlatego, owych kreatorów kompletnie nie interesuje budowanie wiarygodności w naszych oczach - mają tak niskie mniemanie o stanie naszej inteligencji i poziomie naszego rozsądku, że nie muszą się zupełnie wysilać.

Należy zadać sobie pytanie - czy aby prawidłowo nie rozpoznają sytuacji i w związku z tym zachowują się całkowicie racjonalnie?!

Jeżeli będziemy w dalszym ciągu w ten sposób funkcjonować czyli na poziomie nieskomplikowanego łuku odruchowego - to niechybnie skończymy jak wspomniane laboratoryjne zwierzątka. One z reguły nie przeżywają prowadzonych na nich eksperymentów, ale zanim zejdą z tego świata to sporo się nacierpią.

Zmieniony ( 08.03.2021. )