A mi to LOTTO. SKANDAL w Covidowym Szpitalu Tymczasowym na Stadionie Narodowym !
Wpisał: LOTTO   
06.04.2021.

 

 

A mi to LOTTO.

SKANDAL w Covidowym Szpitalu Tymczasowym na Stadionie Narodowym!

WIRUS W ŚRODĘ WIRUS W SOBOTĘ

http://pressmania.pl/skandal-w-covidowym-szpitalu-tymczasowym-na-stadionie-narodowym/

Pod osłoną nocy z czwartku na piątek w najbardziej znanym w Polsce Covidowym szpitalu na Stadionie Narodowym w Warszawie kręcono reklamę. Ze stu statystów, którzy brali udział w nagraniu jedna kobieta miała pozytywny wynik testu. Nie, nie przejmujcie się – nie została przyjęta w szpitalu – producenci odesłali ją do domu…

Czwartek godz. 19.00. pod bramą 7 jednym z wejść na Stadion Narodowy kłębi się spora grupa ludzi. Jedni w maskach inni bez, jedni pala papierosy inni coś jedzą. Wszyscy stoją w kolejce do karetki. To tam maja się odbyć testy wykrywające trapiący nas wirus.

– Od badania w ciągu dziecięciu minut mieliśmy wyniki. Z naszej grupy prawie 100 osób tylko jedna kobieta miała wynik pozytywny. Nie trafiła do szpitala, który jest w tym samym miejscu. Kazali jej jechać do domu – śmieje się jeden ze statystów, który brał udział w nagraniu reklamy.

A MI TO LOTTO

Masz jakieś zdjęcie? – pytam
– Nie. Nie udało mi się. Nie spodziewałem się, ale przed wejściem zabrali nam wszystkim telefony. Właśnie żebyśmy zdjęć nie robili – twierdzi mój rozmówca.

Reklama w największym i najdroższym Covidowym szpitalu? W szczegółach o stawkach i oddziałach w szpitalu Narodowym od kilku miesięcy informuje dziennikarz Paweł Reszka obnażając hipokryzję władzy, rozdawnictwo i zagrania pod publikę (czytaj tutaj oraz tutaj a także tutaj). Wspomnę tylko o zakwaterowaniu lekarzy w apartamentach hotelu Hayatt oraz braku chorych w najbardziej ekskluzywnym szpitalu oraz braku możliwości zajmowania się ciężkimi przypadkami. Z obrazu przedstawionego przez Pawła Reszkę „Narodowy” wygląda niczym malowana w peerelu trawa przed wizytą towarzysza sekretarza i przykład dla rządowych mediów na bezpardonową walkę z pandemią.

Reklamówkę w szpitalu Narodowym nagrywała spółka skarbu „Państwa” – Lotto w środę Lotto w sobotę, tego samego „Państwa”, które ponad tydzień temu wprowadziło kolejne obostrzenia i lockdown. Tego co zamknęło siłownie, kina, teatry i galerie handlowe.

W telewizjach tych komercyjnych brak programów z publicznością. Lockdown wprowadził rząd by zmniejszyć liczbę nowych zakażeń wirusem.

– Zdjęcia poszły sprawnie. Zaczęliśmy o godz. 20.00 skończyliśmy o 3 nad ranem. Dach stadionu, przepraszam szpitala był zamknięty. Tylko przez chwilę korzystaliśmy ze stadionowego oświetlenia. Mieliśmy swoje. Nagrywaliśmy na murawie, statyści siedzieli w sektorach. Najpierw mieliśmy być w maskach, ale jak nas pomalowali, to powiedzieli, żeby już ich nie zakładać bo zmażemy makijaż – opowiada jeden z uczestników.

W sumie to fajnie, bo pacjenci szpitala mieli chociaż jakąś rozrywkę późna nocą. Ciekawe czy im było to Lotto?

Następną reklamę zaplanowano w sali operacyjnej szpitala zakaźnego na Wolskiej. Też nocą.

Zmieniony ( 06.04.2021. )