Kaczyński mówi Niedzielskim i Morawieckim. - Mowa pogrzebowa, nie plan dla Polski
Wpisał: Matka Kurka   
06.04.2021.

 

 

Kaczyński mówi Niedzielskim i Morawieckim.

- Mowa pogrzebowa, nie plan dla Polski

[Próbowałem przeczytać oryginał. Zasnąłem. Przesłano mi analizę: zbyt agresywna. Więc umieszczam tę łagodną, ciepłą opinię. MD]

Matka Kurka https://www.kontrowersje.net/kaczynski-mowi-niedzielskim-i-morawieckim-mowa-pogrzebowa-nie-plan-dla-polski/


Po ostatnim wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego, którego udzielił „Gazecie Polskiej”, możemy się pozbyć wszelkich złudzeń. Treść i miejscami forma tej wypowiedzi przypominają konferencje Niedzielskiego i Morawieckiego. Generalnie wszystko jest fantastyczne, a co złe to „pandemia” i Polacy nie rozumiejący geniuszu partii PiS. Bezrobocie mamy najniższe, wzrosty gospodarcze najwyższe, natomiast 100 000 Polaków umarło, bo się za późno zgłaszali do lekarza.

Czytać się tego w całości nie da, tym bardziej, że dalej mamy same odgrzewane kotlety z LGBT, „piątki dla zwierząt” i nawet „ruscy agenci”, tym razem w postaci szczepionki, się pojawili.

Najbardziej znamienny fragment wywiadu przytoczę w całości, bo ten jeden akapit mówi więcej niż tysiąc innych wypowiedzi, przeczytamy tu jak bardzo PiS i jej lider oderwał się od rzeczywistości:

To, co się zdarzyło, to prawdziwa zaraza. Na pewno już przeszło 100 tys. osób w Polsce zmarło ze względu na koronawirusa, nie w sposób bezpośredni, bo tych jest na szczęście mniej, ale także ze względu na to, że wiele procedur w służbie zdrowia zostało nieprzeprowadzonych, wiele przeprowadzono zbyt późno, właśnie dlatego, że trzeba było się koncentrować na walce z pandemią. Poza tym bardzo wielu ludzi, i to jest może nawet główna przyczyna, po prostu ze względu na pandemię, obawiało się wizyty w szpitalu, obawiało się tego, żeby się nie zarazić, i unikało tego, czego nie powinni unikać.

Słowo w słowo powtórzone po bełkocie Niedzielskiego i Morawieckiego, całkowite wyparcie własnych win i chaosu, który został wprowadzony przez rządzących. Nie Polacy zbudowali tę histerię, która rzeczywiście przegoniła ludzi i ze szpitali i kościołów, ale rządzący szpitale zamknęli i zamienili na umieralnie „pandemiczne”. Z tego fragmentu wypowiedzi wynika jasno, że Kaczyński doskonale wie, co się stało, ale całą winę przerzucił na Polaków chroniąc tyłki i stołki swoich kolegów z rządu, a także uciszając własne sumienie. Nie chore decyzje wstrzymujące zaplanowane leczenie, w tym zabiegi operacyjne ratujące życie, mają być powodem 100 tysięcy zgonów, to jest jedynie jakiś tam mniej istotny fragment, natomiast największy ciężar odpowiedzialności spada na samych Polaków. Kto będzie miał siłę przeczytać cały wywiad, takich zabiegów propagandowych znajdzie więcej i wszystkie są kalką powielaną w mediach i Internecie. Na przykład Polacy, którzy nie wesprą PiS doprowadzą do tragedii Polski i przyczynią się do rządów LGBT. Od początku do końca wywiadu przewija się jeden motyw topornie propagandowy: PiS i Kaczyński to fantastyczna, najlepsza władza, co najmniej w Europie, krytycy władzy są wrogami Polski.

W zasadzie nic nowego, poza jednym bardzo istotnym „detalem”, mianowicie kontekstem. Kaczyński opowiadający te stare mity i legendy, zweryfikowane brutalnie przez ostatni rok, jest politykiem groteskowym i kompletnie nie rozumiejącym, że nastąpił moment zwrotny. Marzenie o tym, że dołożenie 200 zł do 500 + zapewni trzecią kadencję, są równie niedorzeczne, jak szukanie winnych wśród Polaków, za zbrodnię, którą się samemu popełniło. Za PiS „pandemia” będzie się ciągnęła długie lata, tym bardziej, że to nie koniec, a mniej więcej środek bałaganu i zbrodni obciążającej wyłącznie partię rządzącą.

Tego brzemienia zmęczoną retoryką zrzucić się nie da i kiełbasą wyborczą też się nie odkupi win. Pomijając „pandemię” zmęczenie PiS będzie z każdym dniem narastać, bo to są naturalne procesy polityczne, dodatkowo koalicjanci niemal wprost oświadczają, że idą na swoje. Nieustanne przebywanie w tym samym gronie partyjnych żołnierzy, medialnych funkcjonariuszy i fanatycznych wyznawców z „Klubów Gazety Polskiej” zachwyconych polityką PiS, uczyniło z przenikliwego polityka zgraną taśmę magnetofonową, pracującą w pętli propagandowych odtworzeń.

PiS nie jest żadną gwarancją bezpieczeństwa Polski, w czasie próby pokazał to dobitnie. Kaczyński jako mąż stanu przez ten rok przegrał wszystko, a jego wywiad jest polityczną mową pogrzebową, nie „nowym ładem” dla Polski.

Zmieniony ( 06.04.2021. )