Niskie ryzyko zakażenia wirusem przez dotyk ! Dezynfekcja powierzchni nie jest konieczna.
Wpisał: amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC)   
14.04.2021.

 

 

Niskie ryzyko zakażenia wirusem przez dotyk ! Dezynfekcja powierzchni nie jest konieczna. Wystarczy myć ręce mydłem.

 

Kwiecień 12, 2021 https://wprawo.pl/niskie-ryzyko-zakazenia-wirusem-przez-dotyk-dezynfekcja-powierzchni-nie-jest-konieczna-wystarczy-myc-rece-mydlem/

Katarzyna Treter-Sierpińska


W poniedziałek (5.04.2021) amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zaktualizowało wytyczne dotyczące dezynfekcji powierzchni podczas pandemii koronawirusa. Wyniki badań wskazują, że ryzyko zakażenia poprzez dotykanie powierzchni wynosi 1 na 10 000, co oznacza, że ​​każdy kontakt z zanieczyszczoną powierzchnią ma mniej niż 1 na 10 000 szans wywołania infekcji. Podstawową metodą zapobiegania zakażeniom po kontakcie z zanieczyszczoną powierzchnią jest mycie rąk mydłem.

Natomiast codzienna dezynfekcja powierzchni ma niewielki wpływ na ograniczenie ryzyka zakażenia.

Od początku pandemii COVID-19 wzrosła liczba zatruć i urazów spowodowanych niebezpiecznym stosowaniem środków czyszczących i dezynfekujących. Niektóre rodzaje dezynfekcji, szczególnie te obejmujące rozpylanie, nie są ani bezpieczne, ani skuteczne w dezaktywacji wirusa, o ile nie są odpowiednio używane – czytamy w nowych wytycznych CDC. – W większości sytuacji czyszczenie powierzchni mydłem lub detergentem zamiast dezynfekcji wystarczy, aby zmniejszyć ryzyko. Dezynfekcja jest zalecana w pomieszczeniach zamkniętych, w których podejrzewano lub potwierdzono przypadek Covid-19 w ciągu ostatnich 24 godzin – napisano we wnioskach.

– Najważniejszą częścią tej aktualizacji jest to, że wyraźnie informuje opinię publiczną o niskim ryzyku zakażenia stwarzanym przez powierzchnie – powiedział dr Joseph Allen, ekspert ds. bezpieczeństwa w Harvard T.H. Chan School of Public Health. Poinformował, że przedstawiciele szkół i biznesów, z którymi rozmawiał w tym tygodniu, wyrazili ulgę w związku ze zaktualizowanymi wytycznymi, które pozwolą im zrezygnować z niektórych intensywnych programów sprzątania. – Dzięki temu wiele organizacji może lepiej wydawać te pieniądze – powiedział Allen.

– To powinien być koniec gruntownego czyszczenia – powiedział dr Allen zauważając, że niewłaściwe skupienie się na czyszczeniu powierzchniach pociągnęło za sobą realne koszty. Doprowadziło to do zamkniętych placów zabaw, doprowadziło do zdejmowania siatek z boisk do koszykówki, doprowadziło do kwarantanny książek w bibliotekach. Doprowadziło do wstrzymywania nauki w szkołach na czas dokładnego czyszczenia. Doprowadziło do niemożności pożyczania sobie ołówków. Ten teatr higieny to bezpośredni skutek niewłaściwego zaklasyfikowania transmisji powierzchniowej, która jest niska – podsumował.

====================

Mój komentarz: [Katarzyna Treter-Sierpińska]:

Po raz kolejny okazuje się, że rację mieli ci, którzy pukali się w głowę, gdy zalecano psikanie wszystkiego wokół płynami do dezynfekcji. Tradycyjna higiena, czyli mycie rąk mydłem i normalne sprzątanie, jest wystarczającym działaniem w przypadku koronawirusa, tak jak w przypadku innych wirusów przenoszonych drogą powietrzną. Obłęd w postaci ciągłego odkażania rąk, które serwowano dzieciom i rodzicom w szkołach (gdy jeszcze były one czynne), nie powinien powrócić, gdy kiedyś polski rząd w końcu łaskawie pozwoli na normalne funkcjonowanie placówek edukacyjnych.

Obłęd w postaci ciągłego dezynfekowania stolików w restauracjach też powinien zostać zlikwidowany, o ile polski rząd łaskawie pozwoli na otwarcie gastronomii. Nie ma potrzeby owijania klamek i poręczy folią antywirusową. Nie ma potrzeby dezynfekowania ulic, przystanków i plaż. Nie ma potrzeby odkładania książek na kwarantannę i pryskania zakupów środkami odkażającymi. Czy ta oczywista oczywistość dotrze do ludzi skutecznie wystraszonych całoroczną kowid-propagandą?

Źródło informacji: cdc.gov, nytimes.com

Zmieniony ( 14.04.2021. )