Mamy kolejną FALĘ - przyzwyczajajmy się do BUJANIA. | |
Wpisał: Ewa Działa-Szczepańczyk | |
26.04.2021. | |
Mamy kolejną FALĘ – przyzwyczajajmy się do BUJANIA. Ewa Działa-Szczepańczyk Kolejny raz musimy się zmierzyć z atakiem koronawirusa, który w postaci trzeciej fali przypuścił na nas atak. Te kolejne fale zaczynają być intrygujące, zwłaszcza w kontekście kompletnego zaniku innej choroby nękającej ludzkość „od zawsze” czyli grypy (nawiedzała ona nasz glob cyklicznie, co roku, a jej powikłania niosły śmiertelność rzędu od 1% do 2,4%). Wobec tak unikatowego i zadziwiającego zjawiska, najważniejsze gremium od spraw zdrowia ludzi na naszej planecie czyli WHO milczy – zamiast ogłosić dobrą nowinę (już przecież z takim aktem mieliśmy do czynienia w przypadku ospy prawdziwej, którą ludzkość wymiotła raz na zawsze). Zanik grypy jest zadziwiający tym bardziej, że choroba ta opuściła nasz ziemski padół dyskretnie, jakby wiedziona jakimś sobie właściwym instynktem, że trzeba ustąpić miejsca innej zarazie. Czy ma to oznaczać, że natura rzeczywiście nie znosi próżni? Od lat byliśmy karmieni informacjami, że czeka nas pandemia jakiej świat nie widział i można się było spodziewać jej ataku w każdej chwili. Jednak, że spotkają nas takie „fory” ze strony natury – tego się nikt nie spodziewał. Covid-19 panoszy się na całego, a o starej, wysłużonej grypie ani widu ani słychu. Ten „zamiennik” ma i tę niespotykaną dotąd właściwość, że dopada nas falami bez względu na obszar geograficzny i porę roku. Zapewne, czystym zbiegiem okoliczności jest fakt, że jego wytrwałość w nękaniu ludzkości jest na rękę tym, którzy pragną przeprowadzić na naszym globie WIELKĄ SOCJALISTYCZNĄ REFORMĘ. Owa REFORMA jest niczym innym jak puszczeniem większości z nas w samych reformach (zgodnie z głoszonym hasłem „nie będziesz posiadał niczego i będziesz szczęśliwy”). Jednak tego nie zauważamy, intensywnie bujani. (jak wiadomo, bujanie usypia) nie tylko falami "pandemii". |
|
Zmieniony ( 26.04.2021. ) |