Kiełbasa wyborcza i kożuch realnego socjalizmu z małym kwiatkiem rozsądku - "Nowy ład". | |
Wpisał: Matka Kurka | |
15.05.2021. | |
Kiełbasa wyborcza i kożuch realnego socjalizmu z małym kwiatkiem rozsądku - "Nowy ład".
Od dobrych kilkunastu miesięcy kompletnie nie interesują mnie losy poszczególnych formacji politycznych w Polsce. Dlatego też mogę sobie pozwolić na bezkarny obiektywizm, co prawie zawsze kończy się łomotem z obu stron, ale był czas przywyknąć. Największą wadą krytyków PiS jest ślepota, czy to ideologiczna, czy faktograficzna. Ślepi krytycy potrafią wrzucić do jednego wora zderzenie limuzyny Szydło z Seicento i przełomowy w wymiarze społecznym program 500+, który nie był żadnym rozdawnictwem, tylko rekompensatą za niewolniczą pracę w czasach balcerowiczowskiej zbrodni. Przy takim podejściu PiS jedynie zyskiwał i w latach 2015 do 2019 mnie to cieszyło, jak również aktywnie brałem udział we wspieraniu tego co dla Polski dobre. Od 2020 PiS w moich oczach nie istnieje, czuję do tej formacji autentyczne obrzydzenie, po tym co zrobili Polakom, jednak błędu ślepych krytyków nie popełnię i tym samym PiS-owi pomagał nie będę. ================= Oddzielmy ziarno od plewy, zaczynając od kompletnej plewy. Od strony propagandowej był to spektakl tak słaby, jak konwencje PO albo i jeszcze słabszy. Równie beznadziejnego wystąpienia Kaczyńskiego nie pamiętam od lat. Nie wiem co było powodem, pewnie duże znaczenie miała pusta i cicha sala, ale w całej mowie nie znalazłem ani nowego otwarcia, ani skrawka emocji, na której można ponieść wiarę w jakikolwiek sukces. Nudna tyrada, pełna ogólników, dość chaotycznie podanych. Ledwie przez to przebrnąłem i nie mam pojęcia kto wpadł na pomysł, aby praktycznie każde wystąpienie liderów partyjnych straszyło „pandemią”. O paplaninie Morawieckiego nie mam siły szerzej pisać, zresztą nie ma o czym i aby odsapnąć przejdę do tego, co mądre i dobre dla Polaków. Wiele tego nie ma i na tym bezrybiu za szczupaka robi kwota wolna od podatku, co oczywiście trzeba zaliczyć na plus, obniżenie podatków to samo, chociaż tutaj bardziej mówimy o kosmetyce niż istotnej zmianie. Odbudowa Pałacu Saskiego, bez względu na głosy mało rozumnych krytyków, to nasz polski obowiązek i kto mądry nie będzie marudził. No i co? No i wszystko w zasadzie, choć ktoś może zapytać dlaczego pominąłem domy z płaskim dachem, zwolnienie kolejek do lekarzy specjalistów i pakiet dodatków socjalnych. Pominąłem z prostego powodu, te wszystkie rzeczy trafiają do działu propagandowego. Komentatorzy Internetowi mają wiele irytujących wad, jedną z większych jest idiotyczne generalizowanie pod wyznawaną ideologię albo fałszywą analogię. Jak można bronić 500+ i jednoczenie nazwać kiełbasą wyborczą dodatkowe świadczenia socjalne dla młodych i seniorów? Bardzo prosto, czym innym jest wyrównanie krzywd za barbarzyńskie lata, czym innym kupowanie głosów za kredyty brukselskie, które topią Polskę. Przypomnę, że program 500+ się spinał w budżecie, nie doprowadził do żadnej katastrofy i przede wszystkim nie zadłużał Polski, co więcej stymulował konsumpcję i przez to zyski przedsiębiorców. „Domy z płaskim dachem” i inne wynalazki, to pomysły oparte na 770 miliardach kredytu z UE, do tego PiS chce utopić w patologicznej „służbie zdrowia” kolejne miliardy przeznaczona dla „dzielnych medyków” nie dla pacjentów. Innymi słowy pakujemy się w najgorszy z możliwych kanałów, coś pomiędzy „chwilówkami” od Providenta i pożyczaniem kasy od mafii. Wiadomo, że to dobrze skończyć się nie może. Po „pandemii” mamy ponad 550 miliardów długu publicznego, takiego wyniku PO nie zrobiło przez 8 lat. Jeśli teraz wykorzystamy kredyty brukselskie w najgłupszy z możliwych sposobów, czytaj przejemy i przehulamy, to mamy powtórkę z radosnych czasów gierkowskich, jak nie gorzej. Gierek co by o nim nie mówić, za kredyty próbował uruchomić ciężki przemysł i gdyby twardogłowi towarzysze byli nieco bardziej rozgarnięci, inwestując w nowoczesną technologię zamiast w ruski złom, to Polska by na tym skorzystała. „Nowy ład” jest dokładnie takim „otwarciem” jak został streszczony w tytule. Mnóstwo propagandowego bełkotu, bez polotu, ładu i składu. Zbiór chaotycznych pomysłów na zasadzie dajmy coś każdemu, to na nas zagłosują. Przy najlepszej woli z tej słabizny da się wyłowić jedynie te fragmenty, o których wspomniałem wyżej, ale nie jest to żadna strategia, czy nawet projekt, to jedynie kwiatek do kożucha topornej propagandy realnego socjalizmu podanego razem z kiełbasą wyborczą. Gdybym był nadal wyborcą PiS, to upiłbym się na smutno, coś się właśnie kończy i ktoś też. Przy tak słabej opozycji tak słaby PiS nie musi przegrać wyborów, natomiast wiarygodność i energię, która niosła Polaków przegrał na pewno. |
|
Zmieniony ( 15.05.2021. ) |