Rabunek ziem w Krakowie. Płoną archiwa i szuuuumią knieje ... drużynooooowy jest wśród nas... | |
Wpisał: Dawid Serafin | |
10.06.2021. | |
Rabunek ziem w Krakowie. W tle 344 mln zł, pomoc prezydenta przy wyjściu z aresztu i pożar archiwumPłoną archiwa i szuuuumią knieje ... drużynooooowy jest wśród nas...
Dawid Serafin https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/krakow-spor-o-ziemie-na-klinach-w-tle-prezydent-miasta-i-344-mln-zl/7xdjlq0,79cfc278
Deweloper, który zaproponował władzom Krakowa wykup cennej przyrodniczo ziemi na Klinach za 344 mln zł, to znajomy Jacka Majchrowskiego. Prezydent Krakowa w przeszłości pomógł mu wyjść z aresztu tymczasowego, podpisując specjalne oświadczenie. Wątpliwości wzbudzają także pozwolenia wydane na zabudowę tego terenu. Niestety wiele wskazuje na to, że urzędnicze dokumenty uległy zniszczeniu podczas pożaru archiwum miejskiego. Dawid Serafin
Ponad 2,5 roku temu krakowscy radni przegłosowali uchwałę skierowaną do prezydenta Krakowa. Zobowiązali w niej oni Jacka Majchrowskiego do podjęcia działań zmierzających do utworzenia użytku ekologicznego na Klinach. To teren znajdujący się w południowej części miasta, blisko autostrady A4. W ostatnich latach obszar ten został dość mocno zabudowany przez deweloperów. Radni chcieli, aby ochroną objąć teren o powierzchni około 60 hektarów. Miesiące mijały, a władze miasta nie spieszyły się z przygotowaniem odpowiedniej uchwały. W pewnym momencie doszło do sytuacji, w której to mieszkańcy z własnych pieniędzy sfinansowali sporządzenie raportu środowiskowego dla zielonych łąk. Wnioski były jednoznaczne: na Klinach występują chronione gatunki roślin i zwierząt. Zastępca prezydenta Majchrowskiego przemawia w imieniu deweloperaO ziemi na Klinach znów stało się głośno 27 stycznia 2021 r. podczas sesji rady miasta. W czasie obrad wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk odczytał pismo przesłane przez dewelopera, w którym ten informował, że jeśli na wspomnianym terenie powstanie tzw. użytek ekologiczny, to może domagać się od miasta 100 mln zł odszkodowania. [Fragment stenogramu z sesji z dnia 27.01.2021 r. - Onet] Nadawcą pisma jest zarejestrowana w 2018 r. spółka MDR Inwestycje 16. Aż 99,4 proc. udziałów ma w niej Westa Investments S.A., której prezesem jest Artur Paluch. Zgodnie z dokumentacją to właśnie on jest beneficjentem rzeczywistym (sprawuje bezpośrednią lub pośrednią kontrolę - przyp. red.) spółki MDR, której pismo przeczytał podczas sesji wiceprezydent miasta. Jacek Majchrowski i pomoc przy wyjściu z aresztuDlaczego to takie ważne? Jacek Majchrowski i Artur Paluch znają się od lat, w przeszłości współpracowali ze sobą. Wspólnie prowadzili kancelarię prawną. W 2001 r., kiedy Artur Paluch popadł w konflikt z prawem (wyrok się zatarł, więc o szczegółach nie można pisać - przyp. red.), pomocną dłoń wyciągnął do niego właśnie Majchrowski. Obecny prezydent Krakowa, a wówczas były wojewoda krakowski, zgłosił się do Prokuratury Okręgowej w Katowicach i złożył poręczenie społeczno-osobiste za Artura Palucha. Mężczyzna dwa dni po podpisaniu dokumentu przez Majchrowskiego wyszedł z aresztu śledczego. Pismo podpisane przez prezydenta Jacka Majchrowskiego - Onet Informatorzy Onetu, z którymi rozmawiamy, twierdzą, że to właśnie ta znajomość ma wpływ na opieszałość przy uchwalaniu użytku ekologicznego. Przejęcie ziemi od syndykaTymczasem firma MDR Inwestycje nabyła ziemię na Klinach dopiero w maju 2021 r., czyli 2,5 roku po tym, jak radni skierowali pismo do prezydenta Majchrowskiego o utworzenie użytku ekologicznego, a także pięć miesięcy po odczytaniu przez wiceprezydenta Krakowa listu od dewelopera. Jak doszło do tego, że deweloper stał się właścicielem ziemi? Spółka nabyła ok. 18 hektarów za niecałe 60 mln zł. Działka, o której mowa, należała niegdyś do spółki Leopard, którą po upadku przejął syndyk. Latami nie udawało się jej sprzedać, aż do momentu, gdy zainteresowała się nią firma MDR Inwestycje. Wątpliwości dotyczące pozwoleń i pożar archiwumMDR Inwestycje nabył także pozwolenia na budowę, które uzyskał jeszcze poprzedni właściciel. Przedstawiciele dewelopera szacują, że na podstawie tych dokumentów mogą wybudować ok. 30-40 bloków. Szkopuł w tym, że aby pozwolenia były ważne, prace budowlane muszą rozpocząć się do trzech lat od wydania dokumentu. Zdaniem osób mieszkających na Klinach, z którymi rozmawiamy, przez ostatnie lata nie były prowadzone żadne prace. Sam Leopard, który był wcześniej właścicielem terenu, od kilku lat jest w upadłości. Trudno zatem, aby firma prowadziła jakieś działania. Dalsza część artykułu pod materiałem wideo W 2018 r. krakowscy urzędnicy stwierdzili, że prace budowlane na tym terenie rozpoczęły się przed upływem trzech lat od wydania pozwolenia, zatem jest ono aktualne. Onet poprosił o możliwość zapoznania się z urzędową dokumentacją. W przesłanym przez Wydział Urbanistyki i Architektury piśmie możemy przeczytać, że "w zaistniałych okolicznościach związanych z pożarem budynku archiwum aktualnie nie można zweryfikować czy akta postępowań uległy zniszczeniu i czy będzie możliwe ich przeglądnięcie". Propozycja za 344 mln złKilka tygodni temu deweloper złożył pismo do urzędu miasta z propozycją odsprzedania ziemi za 344 mln zł, czyli za ok. 284 mln zł więcej niż wynosi kwota, za którą ją nabył. Miasto - jak wynika z naszych informacji - na razie nie podjęło oficjalnych rozmów w tym temacie. Krakowscy radni nie czekali ostatecznie na władze miasta i rozpoczęli prace nad projektem utworzenia użytku ekologicznego na Klinach. Wcześniej nie mogli tego zrobić, ponieważ nie dysponowali inwentaryzacją środowiskową. Blisko 60-hektarowy obszar podzielili na trzy enklawy. Enklawa numer trzy obejmuje ponad 16 hektarów - to właśnie ziemia, która należy do MDR Inwestycje. Projekt uchwały został już przygotowany i wpłynął do kancelarii rady 19 maja 2021 r., jednak nie znalazł się on w porządku obrad na sesji 26 maja. Nie ma go także w harmonogramie obrad, które mają odbyć się 9 czerwca. Powód? Zgodnie z przepisami projekt musi być uzgodniony z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Prośba o zajęcie stanowiska została wysłana przez przewodniczącego rady miasta 20 maja. RDOŚ ma miesiąc na odpowiedź, a więc do 20 czerwca. Tymczasem we wtorek - 8 czerwca - prezydent Krakowa wydał negatywną opinię dla projektu uchwały. Mimo tego radni - jeśli tylko projekt trafi pod obrady - będą mogli nad nim głosować. Projekt uchwały przygotowanej przez radnych - Onet Prezydent sprawy nie komentujeO sprawie Klin chcieliśmy porozmawiać z prezydentem Jackiem Majchrowskim. Kontaktowaliśmy się telefonicznie z jego sekretariatem, próbowaliśmy dodzwonić się również do jego rzecznik prasowej, ale bezskutecznie. Na wysłaną drogą elektroniczną prośbę o spotkanie ani prezydent Majchrowski, ani jego rzeczniczka nie odpowiedzieli. Próbowaliśmy się skontaktować także z Arturem Paluchem. Zamiast niego, na nasze pytania odpowiedziała Julia Bogdanowicz, prezes MDR Inwestycje. Prezes Bogdanowicz przyznaje, że w sprawie użytku ekologicznego kontaktowała się z prezydentem miasta i zaznacza, że spółka prowadzi korespondencję zarówno z władzami Krakowa, jak i z radnymi. Dodaje też, że Artur Paluch w przeszłości prowadził wspólne interesy z prezydentem Majchrowskim. - Pan Paluch 20 lat temu, czyli jeszcze przed objęciem przez prof. Jacka Majchrowskiego urzędu prezydenta miasta Krakowa, prowadził wspólnie kancelarię prawną wraz z prof. J. Majchrowskim, dr hab. prof. UJ Andrzejem Kubasem, dr Rafałem Kosem i Renatą Sobolewską. Żadnych innych interesów z prof. J. Majchrowskim pan Paluch nie prowadził - wyjaśnia Bogdanowicz. Dopytujemy o poręczenie złożone przez prezydenta w Prokuraturze Okręgowej. - Czy to poręczenie miało związek z analizowaną przez pana sprawą dotyczącą uchwalenia użytków ekologicznych na Klinach? Bo jeśli nie, to nie widzę związku ze sprawą. A to pytanie ewidentnie zmierza w kierunku naruszenia dóbr osobistych pana Palucha - tłumaczy Bogdanowicz. I zapewnia, że panowie nie utrzymują kontaktu. Chcesz porozmawiać z autorem? Przekazać mu poufne dane? Napisz: dawid.serafin@redakcjaonet.pl |
|
Zmieniony ( 10.06.2021. ) |