Afera FOZZ. Cenckiewicz: Panował chaos zaplanowany, umożliwiający tajne transakcje. | |
Wpisał: tvp.info | |
13.07.2021. | |
Afera FOZZ. Cenckiewicz: Panował chaos zaplanowany, umożliwiający tajne transakcje.=============== [umieszczam, bo wreszcie w oficjalnych mediach choć trochę nagłaśniają. Czyżby uznano, że już teraz to zorganizowanym rabusiom nie zaszkodzi? Mirosław Dakowski] ================= ik, łz 12.07.2021, https://www.tvp.info/54808373/afera-fozz-slawomir-cenckiewicz-w-tvp-info-o-smierci-michala-falzmanna To był dramat człowieka, który odchodząc, miał poczucie osamotnienia.[ ?? t.j. walczył, mając świadomość groźby śmierci. MD] Falzmann uważał, że nikt [?? może NIK – tam jednak na pewno rozumiano – i Go niszczono MD] nie rozumie jego walki oraz tego, jaka jest skala rabunku finansów publicznych – mówił w programie „Minęła 20” prof. Sławomir Cenckiewicz. 18 lipca minie 30. rocznica śmierci Michała Tadeusza Falzmanna, który ujawnił aferę FOZZ. Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, powołany na mocy ustawy Sejmu z lutego 1989 r., miał się zajmować w tajny sposób wykupem polskiego długu zagranicznego, stał się urzędników okazją do rabunków. Przy okazji procesu poznano zeznania dotyczące powstających fortun i firm III RP. Oskarżony Grzegorz Żemek zeznawał między innymi na temat spółki ITI, czyli pierwotnego właściciela telewizji TVN. Na skup zadłużenia w ramach FOZZ przeznaczono około 60 mln dolarów, płacąc przeciętnie poniżej 20 centów za dolara długu. Fundusz zaczął też dokonywać tak zwanych operacji niekonwencjonalnych – wykupywania po cenie rynkowej długu przez podstawione firmy lub osoby. – Te pieniądze przepadły. Tak naprawdę państwo polskie, kiedy się odradzało, takiej księgowości, spisu długu nie posiadało. W FOZZ, czyli celowej instytucji rządowej podporządkowanej Ministerstwu Finansów, panował potężny chaos księgowy, który oczywiście był chaosem zaplanowanym, umożliwiającym szereg tajnych transakcji – ocenił Cenckiewicz. Miliardy dolarów Historyk miał możliwość rozmawiać z Grzegorzem Żemkiem, dyrektorem generalnym FOZZ. W czasie rozmów Cenckiewicz dowiedział się między innymi, że Żemek dysponował gotówką w kwocie około 5 miliardów dolarów, a w pewnym momencie kwota ta sięgała 8 miliardów dolarów. W rzeczywistości nikt żadnych długów nie kupował. Pieniądze były rozdawane do zaprzyjaźnionych współpracowników służb specjalnych, ludzi z Moskwy i cywilnych służb. Za te pieniądze ci ludzie uruchamiali interesy z których część funkcjonuje do dzisiaj, a pieniędzy ukradzionych zwykłym Polakom nikt nigdy nie odda. – Sprawa samego długu była tematem tabu – mówiła wdowa po Michale Falzmannie. [ I jest dalej. M. Dakowski] Żemek: człowiek wojskowych służb– Grzegorz Żemek był człowiekiem wojskowych służb, a cywilne służby uważały, że ich partycypacja w dostępie do tych czarnych pieniędzy FOZZ-owskich, którymi operował, jest niewystarczająca. W momencie, w którym służby wojskowe odmówiły służbom cywilnym szerszej partycypacji w tych funduszach, doszło do zdemaskowania całego procederu przez niektórych ludzi związanych ze służbami cywilnymi. Zadziałała pewna grupa osób powiązanych ze służbami cywilnymi, głównie Departamentem I MSW i Departamentem V MSW, Służby Bezpieczeństwa, ludzi ulokowanych w samej radzie nadzorczej FOZZ, która w całości była obsadzona przez ludzi powiązanymi ze służbami specjalnymi – ocenił prof. Cenckiewicz. To ważna postać, bo to wiceminister finansów, a w pewnym momencie prawa ręka Balcerowicza w Ministerstwie Finansów. Był ministrem odpowiedzialnym za redukcję długów, za cały problem zadłużenia zagranicznego – mówił historyk. Sąd skazał byłego dyrektora generalnego FOZZ Grzegorza Żemka na 9 lat i 720 tys. zł grzywny; jego zastępczynię Janinę Chim – na 6 lat i 500 tys. zł grzywny, biznesmena Dariusza Przywieczerskiego – na 3,5 roku, a troje innych – na kary do 2 lat więzienia. Przywieczerski uciekł z kraju i wydano za nim list gończy. Wyrok dotyczył jednak kwoty około 300 mln złotych, to mniej więcej jedna tysięczna kwoty, szacowanej wartości tego przekrętu. [Sejm w czasie tych kilkunastu lat uchwalił różne „przedawnienia”, więc Żemek wyszedł z więzienia - „sanatorium” chyba po dwóch latach, a Przywieczerskiego Dariusza Tytusa przywieźli z USA za darmo do Polski, gdy już nic mu nie groziło. M. Dakowski]
|
|
Zmieniony ( 13.07.2021. ) |