Plucie w twarz i na groby ofiar "szczepień". | |
Wpisał: Matka Kurka | |
25.07.2021. | |
Plucie w twarz i na groby ofiar "szczepień".
Matka Kurka https://www.kontrowersje.net/plucie-w-twarz-i-na-groby-ofiar-szczepien/ 23 lipca 2021
W drugą stronę, w takim samym „stylu” i z pogwałceniem wiedzy medycznej skrócono okres między dawkami do 35 dni, chociaż producenci leków podali inne przedziały czasowe. Wszystko to było zbrodnią, ale przynajmniej podpartą jakimiś tam „czynnikami obiektywnymi”. Uruchomione propagandowe armaty i zaczęto strzelać hasłami w stylu: „jesteśmy na wojnie”, „ryzyko negatywnych skutków jest niewielkie”, „potencjalne korzyści, przewyższają ryzyko”. Człowiek rozgarnięty i dbający o swoje zdrowie takich bredni nie kupi, jednak trzeba odnotować, że się władza umordowała przy uzasadnieniu swoich herezji medycznych i biologicznych. Podobnego wysiłku nie doszukamy się przy ostatniej decyzji, którą trzeba traktować jako zbrodnię w czystej postaci. Co się stało z czwartku na piątek, po jednej rozmowie Niedzielskiego z Horbanem? Ci szaleńcy ustalili, że osoby, które bardzo źle zareagowały na pierwszą dawkę „szczepionki”, w tym tak źle, że wylądowali w szpitalu, będą mogły wziąć drugą dawkę „szczepionki” innego producenta. Jest to coś, co nie mieści się w głowie powiatowego felczera albo higienistki szkolnej z czasów PRL–u, ale w cynicznych głowach ministrów i „ekspertów” bez trudu się pomieściło. Wyklepany na kolanie komunikat, bo to tak to nazywa Niedzielski, bez żadnych badań klinicznych, bez szacowania ryzyka w odniesieniu do reakcji pacjentów, którzy już raz otarli się o utratę zdrowie i życia, to coś co przekracza granice cywilizacji, jakiejkolwiek, nie mówiąc o cywilizowanej nauce i medycynie. Wszystkim tym ludziom cudem ocalałym po eksperymentach medycznych napluto „szczepionkami” w twarz, a części napluto na groby. Tylko dla porządku uzupełnię, że to barbarzyństwo ma służyć wyłącznie statystykom dla II dawki „szczepionki”, żadnej innej motywacji nie było. Usiadł ekonomista w gabinecie i policzył w Excelu, że po tej zmianie słupek urośnie mu o kilkadziesiąt tysięcy. Potem złapał za telefon i zadzwonił do Horbana, aby ten mu przybił pod arkuszem kalkulacyjnym „medyczną” pieczątkę. Z takimi szaleńcami mamy do czynienia u sterów władzy i z tego może wypłynąć tylko jeden wniosek. Każdą ich decyzję, nawet jeśli się wydaje pozornie dobra dla ludzi, należy z mety odrzucić i obejść szerokim łukiem. Ci polityczni kryminaliści traktują ludzkie życie i zdrowie, jako wskaźnik wzrostów i spadków statystycznych, oni nic innego poza realizacją swoich chorych celów „pandemicznych” nie widzą i nie zobaczą. Nieustannie obowiązują dwa „standardy naukowe”. Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji „pandemicznych” i „szczepionkowych”, wystarczy jedno słowo „eksperta”, przy bardziej bandyckich planach „eksperci potwierdzają naukowo”. Zupełnie inaczej sprawy się mają z amantadyną i iwermektyną, przy czym raz jeszcze podkreślę, że nigdy nie byłem zwolennikiem, czy też przeciwnikiem stosowania tych medykamentów, tutaj wymagano tak szczegółowych badań, że do dziś ich nie zakończono, a mam poważne wątpliwości, czy w ogóle wszczęto. Biorąc pod uwagę z kim mamy do czynienia, a są to socjopaci na urzędach i co nam zagraża, a chodzi o nasze życie i zdrowie, jedyną prawidłową reakcją jest chwycenie oburącz za bat. W jedno zdanie, nawet przecinek postawiony przez tych bandziorów nie wierzymy i postępujemy dokładnie odwrotnie niż oni kłamią. |
|
Zmieniony ( 25.07.2021. ) |