Uważam, że najgorsze za NIMI | |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
18.03.2011. | |
Uważam, że najgorsze za NIMI MD Piątek, 18 marca. Ósmy dzień po trzęsieniu i tsunami. Może to, co w tytule, okaże się zbyt optymistyczne. Ale czas podsumować w skrócie. Katastrofy w Fukushima 1 nie spowodowało trzęsienie, mimo, że miało ono magnitudę ok 9. (tak w żargonie sejsmologów nazywa się ta miara). Spowodowało ją idiotyczne postawienie EJ na płaskim brzegu morza, więc podatność na zniszczenia przez tsunami.
Ale w oktawę początku katastrofy można powiedzieć: - MOX (wysoce alfa radioaktywne tlenki Pu i U) jest tylko w R- 3; - pod wszystkimi reaktorami jest betonowa „wanna” do której spłynęłoby stopione (melted) paliwo; wyklucza to MELTDOWN, czyli wejście wrzącego paliwa do warstw wodonośnych, co groziło w Czarnobylu. - trwa walka o jak najstabilniejsze chłodzenie zużytych prętów w R-4, oraz doprowadzenie energii elektrycznej z sieci dla profesjonalnego chłodzenia wszystkich rdzeni i paliw. =============== Będą pewnie jeszcze wybuchy wodoru (dowód na niezwykle wysoka temperaturę pozbawionych wody rdzeni), może straty w ludziach ratownikach - ale gigantycznego pożaru wynoszącego mikro-kropelki Pu i U, oraz Cez, Stront, aż do stratosfery - nie będzie. A Jod rozpada się szybko, w parę dni.
W tytule piszę „za NIMI”, by podkreślić, że zapewne - źle może być tylko w otoczeniu Japonii.
W Europie nawet strachliwi (o siebie i swoich..) mogą spać spokojnie. |