Polska ochrona zdrowia przestała leczyć | |
Wpisał: GUS | |
19.08.2021. | |
To nie przez Covid umiera w ten sposób więcej osób niż w PRL."Polska ochrona zdrowia przestała leczyć"W zeszłym roku odnotowano ogromny wzrost zgonów w stosunku do rokupoprzedniego (o 16,5 proc.). Zgony z powodu Covid-19 stanowią niewielką część tej nadwyżki – głównym powodem nadmiarowych śmierci Polaków był lockdown w służbie zdrowia. =============== W ub.r. umarło w Polsce 477,4 tys. osób, czyli o 67,7 tys. więcej niż rok wcześniej – podaje GUS w opublikowanym Roczniku demograficznym 2021. 28,6 tys. przypadków da się jakoś powiązać z COVID-19 – to o wiele mniej niż połowa nadmiarowych zgonów. Wszystko wskazuje, że głównym powodem tej przerażającej nadwyżki były decyzje rządu ws. zablokowania służby zdrowia. Skąd te wnioski? Stąd, że w zeszłym roku poza szpitalami zmarło aż 249 tys. Polaków. Rok wcześnie było to „tylko” 201,6 tys. osób. Tym osobom nie udzielono nagłej pomocy medycznej. Statystyka jest fatalna – nawet w porównaniu z głębokim PRL-em, gdy teoretycznie Polska była bardziej zacofana niż obecnie. W 1980 r. poza szpitalami umierało 202,4 tys. osób, a w 1990 r. – krótko po wyjściu z komuny – 208,2 tys. Aż 187,6 tys. ludzi, czyli o aż 30 proc. więcej niż rok wcześniej, zmarło w zeszłym roku w swoich domach. I znów porównajmy to z dotychczas najgorszym wynikiem: w 1990 r. było to 176,4 tys. osób. Warto tu napisać, że ogromna część z osób, którym nie udzielono pomocy płaciła obowiązkowe składki zdrowotne. Zresztą „bezpłatną” służbę zdrowia gwarantuje Polakom przecież Konstytucja. Prof. Piotr Kuna stwierdza, że to wszystko przez to, że „polska ochrona zdrowia przestała leczyć”. – Umieszcza się oddziały covidowe w szpitalu w centrum miasta, wsadzając (je) w środek szpitala, który rozwala wszystko maksymalnie, a w tym szpitalu, gdzie są pawilony w lesie, oddzielone, nie ma chorych. To jest zarządzanie przez wojewodę. Gdzie tu jest rozsądek,[…] gdzie tu jest dbałość o chorych? To się przekłada na liczbę zgonów. To się przekłada na to, że potem szpital, który jest budynkiem nieprzystosowanym do takich pacjentów, gdzie są ścieżki łączenia się transportu z wszystkimi oddziałami poprzez ten oddział covidowy, po prostu nie może przyjąć nikogo więcej, zostaje zablokowany – alarmuje prof. Kuna. – Jedna decyzja wojewody nie powoduje tego, że powstaje tam 20-30 łóżek, tylko że się blokuje 200-300 łóżek, a jednocześnie szpitale pawilonowe stoją wolne, puste, mogą przyjmować. Widać, że osoby wydające decyzje administracyjne w sprawie pandemii, nie mają żadnego doświadczenia, żadnego rozeznania i niczego nie rozumieją – podsumowuje. Ekspert przypomniał, że NFZ nawet zakazywał przyjmowania pacjentów planowych i kontrolował, czy szpitale to robią. Źródło: Business Insider |
|
Zmieniony ( 19.08.2021. ) |