Belgia pobiła rekord świata

[takie REKORDY możliwe są jedynie w krajach, w których obywatele pozwalają, by gnębili ich partyjniacy (kliki) pry pomocy odpowiednio, złośliwie spreparowanej ordynacji. MD]

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=sw&dat=20110330&id=main

Pozbawiona rządu od 290 dni Belgia pobiła dzisiaj rekord świata długości kryzysu politycznego. Dotychczas ten niechlubny wyczyn należał do Iraku, który w 2010 roku potrzebował 249 dni, by ustalić podział władzy między Kurdami, szyitami i sunnitami, oraz kolejnych 40 dni na powstanie rządu. Tymczasem w kraju narasta zniecierpliwienie nieudolnością klasy politycznej. Wielopartyjne rozmowy nad sformowaniem nowego rządu trwają od wyborów parlamentarnych z 13 czerwca 2010 roku i na razie nic nie zapowiada ich szybkiego końca. Flamandzkie partie z północy kraju obstają przy postulatach większej autonomii dla regionów, na które nie zgadzają się z kolei partie francuskojęzyczne reprezentujące Walonię i Brukselę. Nad znalezieniem porozumienia na scenie politycznej pracuje obecnie lider flamandzkich chadeków Wouter Beke. Za sprawy bieżące wciąż odpowiada jednak gabinet premiera Yvesa Leterme´a, który podał się do dymisji przed ubiegłorocznymi wyborami.
MBZ, PAP