Wolny najmita | |
Wpisał: Izabela Falzmannowa | |
04.04.2011. | |
Wolny najmita Izabela Falzmannowa W 1990 roku rozmawiałam w Paryżu z moim przyjacielem z czasów młodości, związanym z paryską Kulturą. Oczywiście o Polsce. Relacjonowałam mu z oburzeniem, w jaki sposób likwiduje się PGRy i stadniny. Likwidator sprzedaje za grosze maszyny, a zwierzęta „w pęczku”. Zostają zdewastowane budynki z wyrwanymi ze ścian kontaktami. Nie zawsze były to interesy czysto „ układowe”. Bez żadnych układów mogłam wówczas kupić 100 koni po 100 złotych z likwidowanego zakładu treningowego. Po prostu syndyk się spieszył. Interes polegał na sprzedaniu 80 gorszych do rzeźni z 20 krotnym przebiciem, a za pieniądze uzyskane z tej transakcji utrzymywanie pozostałych 20 dobrych, aby je sprzedać ze 100 krotnym przebiciem. Dobrze wiem, że jestem sentymentalna kretynką, ale nie byłam w stanie wysłać koni do rzeźni. Kto inny to zrobił i zarobił.
Wracając do Paryża. Znajomy nie był wcale zdziwiony ani oburzony moją relacją. „ Tak musi być”- powiedział. „Wszystko w Polsce nadaje się na śmietnik. Przemysł, rolnictwo i ludzie. Polska będzie krajem tranzytowym. Zachód chce współpracować z Rosją, ale ich cywilizacje są niekompatybilne. Wyobraź sobie, że masz odkurzacz i szczotkę innych firm. Szczotki nie da się wkręcić do odkurzacza. Co wtedy robisz? Kupujesz złączkę, która ma po obydwu stronach właściwe gwinty. Polska będzie taką złączką. Własność musi zostać skoncentrowana. Najlepiej w rękach tych, którzy umieją się z nią obchodzić. A Polacy będą wolnymi najmitami” „Ale przecież wolny najmita to u Konopnickiej dno upadku społecznego, co Polacy będą robić, jeżeli się do niczego nie nadają, z czego żyć, gdzie pracować?”- zapytałam zdruzgotana. „ Będą myć szalety przy autostradach”- odparł.
Nie wiem czy znajomy był porte parole całego środowiska, czy były to jego prywatne wizje. Nie zapytałam go wtedy, bo byłam zbyt zszokowana, nie zapytałam później, bo nasza przyjaźń jakoś się rozmyła.
Własność rzeczywiście koncentruje się w obcych rękach ( WSI też uważam za obce ręce), a większość Polaków to wolni najmici. Tylko autostrad i szaletów jest wciąż za mało. Może dlatego mamy takie bezrobocie. |