Czemu szczepienia są obowiązkowe głównie w b. krajach socjalistycznych
Wpisał: prof. Dorota Majewska   
18.04.2011.

Czemu szczepienia są obowiązkowe głównie w b. krajach  socjalistycznych

Dorota Majewska

Obowiązkowe szczepienia w krajach UE (http://venice.cineca.org/Report_II_WP3.pdf)

W pozostałych krajach UE szczepienia są dobrowolne.   

 

Belgium

Polio

Bulgaria

Childhood vaccines

Czech Republic

Childhood vaccines

France

BCG/D/T/IPV

Hungary

BCG/Hib/DTaP/IPV/MMR/HepB

Italy

D/T/IPV/Hep B

Latvia

BCG/D/T/P/IPV/MMR/Hib/HepB/TBE/

Adults- Td

Poland

BCG/HepB/D/T/P/IPVorOPV/MMR

Slovakia

DTwP/IPV/Hib/HepB/MMR/BCG/Td

Slovenia

DTaP/IPV/Hib/HepB/MMR/BCG

 

Jak widać z tej listy, szczepienia są obowiązkowe głównie w byłych krajach  socjalistycznych.  Pytanie dlaczego tak jest.  Czy narzucony przez państwo przymus szczepień jest niechlubną spuścizną po latach totalitaryzmu i Sanepid pozostał  organizacją totalitarną?  Czy może ma to jakiś związek z faktem, że w doprowadzonych do biedy krajach postsocjalistycznych koncerny farmaceutuyczne prowadzą na wielką skalę tanie (dla siebie) testy leków i szczepionek?   I czy nie zdarza się, że niektóre z tych testów odbywają się na nieświadomych dzieciach-królikach doświadczalnych pod plaszczykiem obowiązkowych szczepień?   Te sprawy trzeba zbadać.  

            Polecam też zajrzeć na stronę WHO, która pokazuje zachorowania na choroby zakaźne w różnych krajach.  (http://apps.who.int/immunization_monitoring/en/globalsummary/countryprofileselect.cfm).

Jak łatwo zauważyć, w krajach UE, które NIE mają obowiązkowych szczepień, liczba tych chorób jest na ogół mniejsza niż w krajach o populacji silnie wyszczepionej (takich jak Polska, z wyjątkami), co nasuwa pytanie, czy aby masowe szczepienia nie rozprzestrzeniaja pewnych chorób zakaźnych.  W najlepszym razie, może to wskazywać na niską skuteczność szczepień „ochronnych”.  Zadziwiająco mała liczba zachorowań w wielu krajach, w których szczepienia NIE są obowiązkowe sugeruje, że drogą do zmniejszenia liczby zachorowań (o co podobno walczy Sanepid) jest zniesienie obowiązkowości szczepień.  Będzie to taniej dla budżetu państwa, bezpieczniej dla dzieci, ich rodziców i całego społeczeństwa.  Miejmy nadzieję, że Pani minister Kopacz, która raz uratowała Polaków od kalectwa i zgonów spowodowanych „pandemiczną” szczepionką grypy A H1N1, również tym razem stanie po stronie polskich rodziców i dzieci (w odpowiedzi na petycję rodziców), i ukróci samowolę Sanepidu, który de facto łamie polskie prawo wymuszając szczepienia.   Będzie to dowodem, że Polska jest naprawdę demokratycznym krajem, bo nie ma większej wolności niż wolność do decydowania o własnym zdrowiu i życiu.