Kiedy może dojść do zapaści?
Wpisał: Małgorzata Goss   
13.05.2011.

Rynki mówią dość

Kiedy może dojść do zapaści?

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110513&typ=po&id=po10.txt

 

 Czy sytuacja na rynku finansowym wymyka się spod kontroli i może dojść do zapaści? Może o tym świadczyć nagłe spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką.

Wzrost cen i walka z inflacją były tematem wczorajszego spotkania w Belwederze prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezesem NBP Markiem Belką, z udziałem sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Olgierda Dziekońskiego, doradcy prezydenta prof. Jerzego Pruskiego oraz prof. Jerzego Osiatyńskiego.
Po trwających blisko godzinę rozmowach za zamkniętymi drzwiami ani prezydent, ani prezes NBP nie wyszli do dziennikarzy. Na pytania prasy odpowiadali ich współpracownicy.
- Prezydent był zainteresowany wpływem inflacji na życie mieszkańców i gospodarkę, dlatego prezes NBP poinformował prezydenta o powodach trzech tegorocznych podwyżek stóp procentowych oraz omówił sposoby przeciwdziałania inflacji. Wynika z tej informacji, że sytuacja jest pod kontrolą - mówił po spotkaniu Dziekoński.

 

 [i bla, bla, i bla bla  - oficjalne.. MD]

 

- Moim zdaniem, prezes Belka pojechał ostrzec prezydenta Komorowskiego, że taktyka "greckich sztuczek" stosowana dotąd skutecznie przez ministra Rostowskiego osiągnęła kres możliwości - uważa główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak.
Prezes NBP we wcześniejszych wypowiedziach pozytywnie ocenił realizację tegorocznego budżetu w ciągu pierwszych czterech miesięcy, nie chciał natomiast zajmować stanowiska w sprawie projektu budżetu na 2012 rok.
- Czekam na wydanie opinii przez Radę Polityki Pieniężnej, co powinno nastąpić w czerwcu - powiedział Belka. - Nie możemy być niezadowoleni, skoro plan rządu zakłada ambitną konsolidację o prawie 5 procent. Pozostaje jednak pytanie, czy założenia do budżetu nie są nadmiernie optymistyczne - dodał prezes NBP. W jego ocenie, są one "umiarkowanie optymistyczne".
Zakładany wzrost gospodarczy ma wynieść w przyszłym roku 4 procent PKB, a średnioroczna inflacja - 2,8 procent. Deficyt budżetowy nie powinien przekroczyć 35 mld zł, a deficyt sektora finansów publicznych ma spaść z 7,9 proc. w 2010 roku do 2,9 proc. w 2012 roku.

Małgorzata Goss