Polskie łupki - gorący temat
Wpisał: Mariusz Bober   
19.05.2011.

Polskie łupki - gorący temat

Mariusz Bober http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110519&typ=po&id=po71.txt

5,3 bln m3. gazu w złożach łupkowych - na tyle Amerykańska Agencja Informacji ds. Energii oszacowała polskie zasoby

 

Polska ma szansę być liderem w wykorzystaniu niekonwencjonalnych złóż gazu w Europie - akcentował podczas wczorajszej konferencji na temat gazu łupkowego specjalny wysłannik Departamentu Stanu USA ds. Energii dla Regionu Eurazji Richard Mornigstar. Pozostali uczestnicy cieszącej się ogromnym zainteresowaniem konferencji w Centrum Nauki Kopernik wskazywali, że choć pełne wykorzystanie naszych gigantycznych zasobów, szacowanych na ponad 5 bln m3 wymaga wielu inwestycji, jest szansą na rozwój Polski, a także rozwój nowoczesnych technologii i zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego w naszym regionie.

Podczas konferencji zorganizowanej przez polskie MSZ i ambasadę USA na tydzień przed wizytą w Polsce prezydenta USA Baracka Obamy podkreślano znaczenie strategicznej współpracy między Polską i USA, także w dziedzinie współpracy gospodarczej. Jak zauważył ambasador USA w Polsce Lee Feinstein - będzie ona dotyczyła także obecności amerykańskich żołnierzy w naszym kraju.
Z kolei Richard Mornigstar zwrócił uwagę, że eksploatacja polskich zasobów niekonwencjonalnego gazu może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego w Europie, a zwłaszcza w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne państw naszego regionu i poprawić konkurencyjność europejskiego rynku gazu.
Przytoczone na konferencji niezwykle obiecujące dane amerykańskiej Agencji Informacji ds. Energii, która oszacowała ostatnio polskie zasoby tzw. gazu łupkowego, największe w Europie, na 5,3 bln m sześc., zdaniem głównego geologa kraju nie są jednak ostateczne. Co więc robią służby geologiczne w Polsce, by Polacy nie musieli dowiadywać się od amerykańskiej agencji, jakie mamy rzeczywiste zasoby gazu? Henryk Jezierski tłumaczył, że badania są prowadzone, ale decydujące będą dane uzyskane od firm poszukiwawczych, gdy przekażą służbom geologicznym dane uzyskane na podstawie wykonanych odwiertów. Dlatego jak twierdzi główny geolog kraju, pierwsze pewne dane o zasobności i opłacalności wydobycia polskiego gazu łupkowego zostaną ujawnione mniej więcej za 3 lata, a wydobycie tego surowca na skalę przemysłową to perspektywa 15-20 lat.
Czemu tak długo mielibyśmy czekać, skoro pierwsze firmy poszukiwawcze już potwierdziły występowanie opłacalnych do wydobycia niekonwencjonalnych złóż gazu w Polsce? Nawet na podstawie wypowiedzi przedstawicieli polskich władz występujących podczas konferencji można było wysnuć wniosek, że przede wszystkim ze względu na skalę przygotowań do wykorzystania tak ogromnych złóż gazu, jakie są prognozowane w naszym kraju, pierwszym wyzwaniem, jak najbardziej aktualnym, jest zadbanie o stosowanie bezpiecznych dla środowiska i ludzi technologii poszukiwań, m.in. szczelinowania hydraulicznego. Technologia ta, służąca do udrażniania skał, w których uwięzione są zasoby gazu, wzbudza bowiem wiele obaw zwłaszcza wśród mieszkańców miejscowości, w których prowadzone są poszukiwania. Jednak zarówno przedstawiciele polskich władz, jak i goście z zagranicy przekonywali, że proces poszukiwań i wydobycia gazu nie stanowi zagrożenia ani dla środowiska, ani dla ludzi. - Nie ma negatywnego oddziaływania na środowisko - zapewniał w swoim wystąpieniu Mikołaj Budzanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Skąd ta pewność? Jak powiedział minister, świadczą o tym doświadczenia Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa z praktycznie zakończonego projektu poszukiwań stanowiska Markowola na Lubelszczyźnie. Budzanowski zapewniał też, że firmy poszukujące w Polsce tzw. gazu łupkowego muszą przestrzegać rygorystycznych przepisów obowiązujących w państwach Unii Europejskiej.
Mikołaj Dowgielewicz z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej odniósł się do niedawnych doniesień, że z powodów środowiskowych Bruksela chce zakazać poszukiwań niekonwencjonalnych złóż gazu w Europie. - Historie, że UE może nam zakazać wydobycia gazu łupkowego, są nieprawdziwe - zapewniał sekretarz stanu w polskim MSZ. Polscy uczestnicy konferencji zgodzili się, że należy przeprowadzić szerszą akcję informacyjną, by uspokoić obawy przed negatywnymi dla ludzi i środowiska skutkami poszukiwań niekonwencjonalnych złóż gazu.
Przedstawiciele polskich władz przyznali, że jeszcze większym wyzwaniem dla Polski jest przygotowanie i wdrożenie odpowiednich przepisów, procedur i zmian, które z jednej strony nie utrudniałyby firmom poszukiwań nowych złóż gazu, a z drugiej - chroniłyby interes państwa. Niestety, w tej sprawie przedstawiciele polskich władz zdobyli się jedynie na zapewnienia, że wprowadzane ostatnio ustawowe zmiany do polskiego prawa geologicznego idą w tym kierunku, choć eksperci wskazują, że nie zabezpieczają one podstawowych interesów Skarbu Państwa oraz lokalnych społeczności. Przedstawiciele rządu nie chcieli jednak mówić o tym, czy nie należy szybko zmienić przepisów dotyczących przyznawania koncesji poszukiwawczych i wydobywczych, wysokości opłat z tego tytułu, podatków od dochodów z wydobycia, kontroli państwa nad handlem koncesjami oraz procedurami związanymi z przyznawaniem praw do użytkowania górniczego.
Mikołaj Budzanowski przyznał jednak, że jeśli chcemy przygotować się do eksploatacji na dużą skalę złóż gazu w Polsce, musimy już teraz myśleć o budowie ok. 2 tys. km nowych rurociągów, którymi można byłoby transportować gaz do odbiorców zewnętrznych z różnych kierunków. Zmian zresztą wymagałby cały polski rynek gazu, przystosowany obecnie właściwie jedynie do sprzedaży w kraju surowca, jak wiadomo, w większości importowanego od Gazpromu. Być może należałoby też zastanowić się nad przystosowaniem budowanego terminala LNG w Świnoujściu do... eksportowania gazu z Polski przez gazowce.
Te zmiany to jednak proces rozwoju gospodarczego, jaki przeszły wszystkie rozwinięte kraje zachodnie, proces, w którym może pomóc eksploatacja dużych złóż gazu z tzw. polskich łupków.