Prawda o arcybiskupie Życińskim | |
Wpisał: Marianna | |
25.05.2011. | |
Prawda o arcybiskupie Życińskim Autor: Marianna (2011-05-25) http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=522
Jako Wierna Kościoła Katolickiego w Polsce, pragnę odnieść się do Oświadczenia Prezydium Episkopatu Polski. Autorzy oświadczenia odnosząc się do wypowiedzi pana Brauna piszą: ”W sposobie oceny postawy kościelnej i społecznej zmarłego pasterza zostały nie tylko podeptane normy chrześcijańskiej miłości, ale i ludzkiej uczciwości oraz obowiązującego każdego człowieka szacunku wobec tych, którzy odeszli” Czcigodni Biskupi, czy normy chrześcijańskiej miłości wykluczają Prawdę?! Uczciwość każe zachować nam w pamięci postawę i słowa zmarłego. Za każdym z nas idą czyny, a nie piękne, pośmiertne laudacje. Czy zgadzają się Czcigodni Biskupi z wypowiedzią abp. Życińskiego?
„To przerażająca wizja katolickiego kraju, w którym straszy się, że kilkanaście milionów Polaków chodzi w stanie grzechu ciężkiego, bo oddali głos nie taki, jak ktoś sobie życzył. W tym głosie wyraża się nasz głos sumienia. Grzeszą ci, którzy powtarzają absurdalne historyjki”.
Jak powinniśmy zachować się usłyszawszy tak niesprawiedliwe słowa? Szyderstwa wobec naszej ”przerażającej katolickiej” Ojczyzny i Wiary, której zmarły przysięgał bronić? Dobrotliwie ignorować, w imię przywołanej „chrześcijańskiej miłości”?! Zapomnieć, przebaczyć bez okazania najmniejszej skruchy wypowiadającego tak niegodziwe słowa? Czy zachowanie arcybiskupa było wobec nas sprawiedliwe i uczciwe? Czy abp. Życiński wyrażał się z szacunkiem należnym bliźnim, wobec wielkiej rzeszy słuchaczy rozgłośni Radia Maryja?
„Styl Radia Maryja jest zaprzeczeniem chrześcijańskiej odpowiedzialności za słowo” - powiedział wczoraj abp. Józef Życiński. Stwierdził, że rozumie krytykę, jaką pod adresem stacji wyraził Lech Wałęsa Czy wypada biskupowi zarzucać ludziom często prawym, modlącym się za Kapłanów, Kościół i Ojczyznę zarzucać zło i nieodpowiedzialność? Czym ci ludzie zasłużyli sobie na taką pogardę ze strony hierarchy?! Czcigodni Biskupi piszą:
Episkopat wskazuje, że "posunięto się do oszczerstwa, które obciąża przede wszystkim sumienie mówiącego, ale także tych, którzy zgadzają się na tego typu wypowiedzi, a nawet je nagłaśniają".
Z Katechizmu Kościoła Katolickiego
KKK 2477 Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę (Por. KPK, kan. 220). Staje się winnym: –oszczerstwa kto przez wypowiedzi sprzeczne z prawdą szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat.
KKK 2479 Obmowa i oszczerstwo niszczą dobre imię i cześć bliźniego. Cześć jest świadectwem społecznym składanym godności człowieka i każdy ma naturalne prawo do czci, do dobrego imienia i do szacunku. Tak więc obmowa i oszczerstwo naruszają cnoty sprawiedliwości i miłości.
Konfrontując częste wypowiedzi abp. Życińskiego z ich oceną dokonaną przez pana Brauna, proszę wskazać gdzie pan Braun posunął się do oszczerstw wobec zmarłego? Owszem, słowa te zaliczyć można do niegrzecznych, nierozważnych lecz z całą pewnością nie do kłamliwych... Wydaje się, że abp. Życiński często zajmował stanowisko jawnie heretyckie w świetle Wiary i bywał nielojalny względem swoich Wiernych. Przykro mi, ale nie mogę solidaryzować się z Administratorem Diecezji jak i Rektorem KULu. Choćby ze względu na pamięć przywoływanego tutaj Jana Pawła II . W swej pierwszej encyklice Redemptor hominis (1979) Jan Paweł II zacytował słowa Chrystusa „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Następnie dodał: „W słowach tych zawiera się podstawowe wymaganie i przestroga zarazem. Jest to wymaganie rzetelnego stosunku do prawdy jako warunek prawdziwej wolności” Czcigodni Biskupi, nigdy nie będziemy wolni bez poznania Prawdy! Uważam, że Wy, Kapłani powinniście rozumieć to najdoskonalej. Czcigodnemu Rektorowi KUL mówiącemu "Przepraszajmy dobrego Boga za nieodpowiedzialne i oburzające słowa, które padły pod adresem jego wiernego sługi" Pragnę przypomnieć, że Msze ekspiacyjne odprawiane są w przypadkach bluźnierstwa i profanacji. Wydaje się, że słowa pana Brauna nie dotyczyły obrazy Boga lecz człowieka? Były gorzkim podsumowaniem jego postawy i działalności. Zastanawiam się, czy Kapłani nie zatracili już Istoty Mszy świętej? Kogo pragniecie przebłagać? Boga, czy redaktorów z ulicy Czerskiej w Warszawie? Jeżeli Boga samego, powinniście Mszę przebłagalną odprawić po haniebnej wypowiedzi abp. Życińskiego dotyczącej Komunii świętej:
W sprawach liturgicznych - zauważa w radiowej audycji abp. Życiński. - Sądzę że nie należy się gorszyć. W sprawach chorób, zagrożenia infekcją, wszyscy mogą być autorytetami, jeśli troszczą się o należyte zasady higieny. A są one identyczne dla osób świeckich i duchownych. ( Mowa o sanepidzie)
Metropolita lubelski zwrócił uwagę m.in. na to, że przyjmowanie komunii św. z tego samego kielicha, praktykowane np. podczas ślubów, może stanowić ryzyko infekcji. - W tych przypadkach apel środowisk medycznych, by przyjmować Komunię św. przez zanurzenie hostii w winie, a nie przez podawanie kielicha, uważam za uzasadnione. Uzasadnione byłoby również przyjmowanie Komunii św. na rękę. W tedy jest mniejsze ryzyko przenoszenia wirusów za pośrednictwem śliny - podkreślił abp. Życiński.
Mówiąc wprost: Spożywanie Ciała Pańskiego bywa niebezpieczne dla zdrowia... Gdzieście byli Szanowni Biskupi, kiedy nas maluczkich gorszono? Obrażano Boga? Drwiono sobie z naszej pobożności? I nie robił tego pan Braun. Przypomina mi się cytat z Pisma świętego, wydaje się, że świetnie pasuje do aktualnej sytuacji:
Kto gardzi Prawem, chwali grzesznika Kto strzeże Prawa, jemu przeciwny.( ks. Przysłów 28-4)
Polecam Was Czcigodni Biskupi Miłosiernemu Bogu i Jego Matce, Opiekunce Kapłanów. |