Jedność płynąca z Krzyża
Wpisał: Ks. Jacek Bałemba SDB   
19.07.2011.

Jedność płynąca z Krzyża

 

Ks. Jacek Bałemba SDB,   „W blasku Krzyża”, str. 88, Warszawa 2011, Wydawnictwo św: Tomasza z Akwinu 02-764 Warszawa ul. Egejska 5/24  Tel. 22 651 88 17; 0 601 519847; www.wobroniekrzyza.wordpress.com  e-mail: stanislaw@krajski.com.pl

 

[Ks. Jacek Bałemba SDB: „spod Krzyża Pamięci, Prawdy i Nadziei” na Krakowskim Przedmieściu. Modlitwy za Ojczyznę, szczególnie Różańcowe, codziennie o 2100 ]

 

Poniedziałek, 20 września 2010

Słyszy się czasem takie głosy: "Krzyż ma jednoczyć", "Krzyż podzielił Polaków". To jest absurdalne rozkazywanie Krzyżowi jakim ma być. To jest bluźniercze oskarżanie Krzyża o powodo­wanie podziałów. Takie niedorzeczne głosy świadczą o całkowi­tym ignorowaniu istoty Krzyża.

Krzyż jest znakiem jedności i znakiem jednoczącym. Jeśli wo­bec Krzyża dokonuje się jakiś podział, to przyczyna nie jest w Krzy­żu, ale w sercu człowieka: człowiek otwarty na prawdę, szczery, uklęknie przed Krzyżem. Człowiek kochający kłamstwo, bezboż­nik, będzie wrogiem Krzyża - dopóki się nie nawróci. A ci, którzy gardłują: "Krzyż dzieli", "Krzyż dzieli", "Krzyż dzieli", powinni zawołać: "to ja jestem oddzielony od Krzyża", "to ja jestem od­dzielony od Krzyża", "to ja jestem oddzielony od Krzyża". Wtedy przynajmniej byliby uczciwi.

Przy Krzyżu ze szczególną wyrazistością wybrzmiewają słowa Pana Jezusa: "Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przycią­gnę wszystkich do siebie" (j 12,32). Moce Chrystusowej miłości przyciągającej każdego człowieka sprawiają, że jako ludzie staje­my się jednością, jednym Ludem Bożym, jednym Kościołem, Mi­stycznym Ciałem Chrystusa. Oczywiście nie dzieje się to automa­tycznie: Człowiek może poddać się Chrystusowym mocom mi­łości i powiedzieć Bogu "tak" - wtedy przyczynia się do jedności z Bogiem i ludźmi. Człowiek może sprzeciwić się Chrystusowym mocom miłości i powiedzieć Bogu "nie" - wtedy rozrywa więzy jedności z Bogiem i ludźmi.

Przyjęcie Chrystusowej miłości dokonuje się w Kościele i przez Kościół, dokonuje się w Sakramentach świętych. Kościół założył sam Chrystus, który do Piotra powiedział: "Ty jesteś Piotr czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16, 18). Kościół z woli Chrystusa jest je­den, święty, powszechny i apostolski. Tak wyznajemy każdej nie­dzieli w Credo.

W tym kontekście trzeba się cieszyć z każdego człowieka, któ­ry się nawraca na prawdziwą wiarę, czyli na wiarę katolicką. Cie­szę się z wczorajszej beatyfikacji, której dokonał Ojciec Święty Benedykt XVI: John Henry Newman, anglikanin, poznał prawdę o Krzyżu. Pozwolił się przyciągnąć Chrystusowym mocom miło­ści. I podjął decyzję przyjęcia Chrystusowej miłości w założonym przez Chrystusa Kościele Katolickim. I to jest jedyny sens ekume­nizmu: prowadzić do jedności w jednym, świętym, powszechnym i apostolskim Kościele - w Kościele Katolickim. Istotą ekume­nizmu i celem ekumenizmu jest spełnienie się Słowa Chrystusa, które ze szczególną wyrazistością wybrzmiewa pod Krzyżem: "Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie" (j 12, 32).

Nauka Krzyża. Nauka jedności. Nauka świętych.

     Modlitwa pod Krzyżem trwa. Wczoraj w nocy modliliśmy się - Chrystusowa mała trzódka. Przychodźmy na Krakowskie Przedmieście, przychodźmy w to właśnie miejsce, wybrane przez wrażliwe polskie serca, aby się modlić. Złota nić modlitwy! Niech trwa w tym miejscu modlitwa - choćby jednej osoby, dwóch, trzech... Chrystus tam czeka. Chrystus tam JEST!