TRÓJSTRONNY TRAKTAT W SPRAWIE STAŁEGO MOGILNIKA ATOMOWEGO W MONGOLII
Wpisał: Sigma   
20.07.2011.

TRÓJSTRONNY TRAKTAT W SPRAWIE STAŁEGO MOGILNIKA ATOMOWEGO W MONGOLII

http://www.niepoprawni.pl/blog/2518/trojstronny-traktat-w-sprawie-stalego-mogilnika-atomowego-w-mongolii

Podpisany wstępnie przez Japonię, USA i Mongolię pakt w sprawie utworzenia w Mongolii fabryki wytwarzającej paliwo atomowe, a także przetwarzającej zużyte paliwo atomowe, wskazuje również na Mongolię, jako miejsce ostatecznego składowania zużytego paliwa atomowego.

Wstępna umowa wskazuje również na rolę International Atomic Energy Agency w dostarczeniu niezbędnej technologii szczególnie przy budowie stałego mogilnika. Tworzy to interesującą sytuację, bo oznacza, że i grono umieszczonych bezpiecznie poza strefą atomową w Wiedniu pierdziadków atomowych dorwało się do perspektywicznej kapuchy.

Jeżeli traktat wejdzie w życie, lobby Atomowe Japonii i USA będą miały w ręku argument, jakiego na próżno dotąd szukały – miejsce do składowania tysięcy ton odpadów atomowych i to w dodatku miejsce oddalone od ich własnych krajów.
Bo dotychczasowe intensywne poszukiwania takiego miejsca we własnych krajach skończyły się fiaskiem. W demokratycznych krajach bowiem ludność ma prawo decydować o tym, czy chce mieć na swoim terenie elektrownię jądrową lub składowisko zużytego paliwa. I społeczeństwa USA i Japonii po katastrofie w Fukushimie powiedziały : nie.

Trójstronny traktat z Mongolią tworzy niebezpieczny precedens. Będzie to bowiem wskazówka dla innych krajów o silnym lobby atomowym, jak problem składowania rozwiązać. Łapówka dla odpowiednio skorumpowanego rządu kraju dalekiego zarówno od demokracji, jak i od nas - i problem mamy z głowy. Jeżeli Mongolia chce mieć u siebie mogilnik, to jej sprawa. Moja chata z kraja.

Na lobby atomowe świata w najmniejszym stopniu nie wpłynęła katastrofa w Fukushimie. Lobby atomowe jest bowiem w rzeczywistości lobby zbrojeniowym, jako że owe elektrownie jądrowe to tylko przykrywka dla produkcji broni jądrowej.
Katastrofa w Fukushimie okryta jest obecnie całkowitą medialną ciszą, mimo że jesteśmy dalej od odzyskania kontroli nad sytuacją niż kiedykolwiek.
Kałuże stopionych prętów paliwowych i baseny z zużytym paliwem dalej promieniują i polewane są nieefektywnie wodą z zewnątrz, tak jak robiono to od 11 marca.
W każdej chwili, jeżeli tylko przerwie się chłodzenie, może nastąpić ciąg dalszy katastrofy, przy którym Czernobyl to drobiazg niewart wzmianki.