Ameryka stała na skraju przepaści, ale teraz zrobiła wielki krok naprzód!
Wpisał: michal slysz   
02.08.2011.

Ameryka stała na skraju przepaści, ale teraz zrobiła wielki krok naprzód!

http://michalslysz.blox.pl/2011/08/Ameryka-stala-na-skraju-przepasci-a-teraz-zrobila.html

Amerykańskie media pełne są triumfalizmu i dumy z osiągnięcia kompromisu ponad podziałami. Podkreślają epokowość, wręcz rewolucyjność proponowanych postanowień wskazując na niebagatelne cięcia, jakie wbrew swoim partykularnym i obliczonym na krótkoterminowe cele interesom, w imię narodowego dobra przyjęły obie partie.

Niech na wiwat strzelają szampany, bo oto ziściło się niemożliwe. Stany Zjednoczone Ameryki po wyczerpaniu wszystkich opcji złych nareszcie wybrały słuszną. Wbrew czarnowidzom wieszczącym koniec Imperium i schyłek jego waluty. I na pohybel nieuleczalnym defetystom, którzy w bezrozumnym zapamiętaniu gromadzą złoto, ten barbarzyński relikt z czasów ciemnoty i zabobonu, gdy o stan światowych finansów nie troszczyli się tak jak teraz przenikliwi i dalekowzroczni politycy rozświetlający swymi umysłami sale Kongresu.

Ten wiekopomny kompromis zakłada redukcję wydatków budżetu federalnego o nielichą kwotę 2,1 biliona dolarów (2.1*1000 000 000 000). Tyle tylko, że po pierwsze redukcja dotyczy zakładanego deficytu, czyli ograniczania wzrostu wydatków w stosunku do planowanych, a nie zmniejszenia jego bezwzględnej wartości. Oznacza to, że dzięki ograniczeniu wydatków, przy obecnym tempie przyrostu długu, zwiększy się on nie o 9 bln a o 7 bln dolarów. Po drugie redukcja wydatków rozpisana jest na 10 lat, co znaczy, że planowany na następną dekadę wzrost deficytu będzie niższy średnio o niebotyczne 10-15%. Alleluja!

Bezkompromisowe cięcie wydatków o 2,1 bln USD do 2021 r. jest proponowaną ceną zwiększenia limitu zadłużenia o 2,4 bln (w 2 transzach) do końca 2011 r. Gdy limit się wyczerpie gdzieś w 2012r. politycy znów coś wymyślą. [jeśli dożyją, oni i ich wszy.... MD] Prawdopodobnie cięcie wydatków o 3 bln dolarów w ciągu 30 lat.

Gdy piszę te słowa, projekt co prawda wciąż oczekuje na głosowanie w Senacie, ale po gładkim zwycięstwie projektu w Izbie Reprezentantów jest to już tylko formalność.

Nic się zatem nie zmieniło.

Jeśli rozważasz kupno złota, pamiętaj, że o zysk z tej inwestycji dbać będzie kwiat polityki militarnego i gospodarczego supermocarstwa.

Zmieniony ( 17.08.2011. )