Obecny kryzys wymusi wojnę, nie reformy
Wpisał: slepa manka   
17.08.2011.

Obecny kryzys wymusi wojnę, nie reformy

-widziane z USA

slepa manka - Czasami udając ślepą, można dokładniej obserwować otoczenie.

Biurokracja unijna wcześniej doprowadzi do wojny, niż do jakichkolwiek reform, gdyż reformy uderzają przede wszystkim w nią i reprezentujących ją polityków.

Ponieważ reformy sa niemożliwe, potrzebny jest kryzys, który je wymusi. Właśnie nadchodzi” Tak twierdzi Krzysztof Rybinski, były wiceprezes NBP, za jakimś innym ekonomista. Może w USA, gdzie mieszkam, tak. Ale w Europie, w jej obecnej strukturze i sytuacji oraz uwarunkowaniach politycznych, nigdy. Dlatego, ze stopień nasycenia biurokracja własną i unijna, oraz obciążenia kosztami utrzymania tejże biurokracji podatników państw unijnych, przerósł wszelkie granice rozsądku.

„Raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy”. Tak twierdził tow. Wieslaw w 1947 roku, a świetnym uzupełnieniem tego jest powiedzenie innego praktyka socjalizmu Fidela Castro ” Socjalizm albo śmierć”. Ponieważ biurokracja jest tylko i wyłącznie pasożytem na podatnikach, dlatego powiedzenie Fidela idealnie pasuje do obecnej sytuacji w UE. Nie liczcie na żadne reformy, ponieważ biurokracja krajowa jak i unijna doskonale zdają sobie sprawe, ze bez bandyckiego pasożytowania nie przeżyją paru dni. Zadam pytanie glownie do przedsiebiorcow. Czy ktokolwiek z Państwa zatrudniłby takiego Tuska, Kwaśniewskiego, czy dajmy na to Migalskiego na stanowisku produkcyjnym, czyli takim, który tworzy pieniądz? To pytanie dotyczy rowniez setek tysiecy roznych niepotrzebnych urzędników, którzy to sa prawdziwym i głównym ciężarem kazdej unijnej gospodarki. Politycy doskonale zdają sobie z tego sprawe, wiec nigdy nie dopuszcza do żadnych prawdziwych reform.

Wydaje mi sie, ze wcześniej wyprodukują nam jakąś wojnę, niz dopuszcza do jakichkolwiek reform gospodarczych. A ogłupiałe w swojej masie narody, kupią każde uzasadnienie terroru politycznego dla ich dobra.  Dla obecnych polityko, wyzutych z jakichkolwiek zasad moralnych, każda ofiara w imię utrzymania sie przy władzy jest dobra.  Dlatego żadnych reform w Unii nie bedzie, gdyz prawdziwe reformy bija przede wszystkim w rakowata biurokracje, ktorej to reprezentantem sa obecni politycy. Wcześniej będzie wojna, niz reformy. Dlatego  pan Krzysztof Rybinski, który wierzy ze kryzys wymusi reformy w Unii, jest w błędzie. Im większy kryzys, tym większe prawdopodobieństwo wojny, niz jakiekolwiek reformy.