Smoleńsk a afera Bialackiego Opinia publiczna wprowadzana jest w błąd, że jakoby została zawarta ustna umowa międzynarodowa między Polską a Rosją umożliwiająca prowadzenie wspólnego śledztwa prokuratorskiego w sprawie katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem ...Berliński adwokat zwraca się również do Seremeta o niezwłoczne zbadanie roli i wpływu Pana Dyrektora Krzysztofa Karsznickiego oraz jego departamentu współpracy międzynarodowej na okoliczność przebiegu śledztwa smoleńskiego http://niezalezna.pl/14623-smolensk-afera-bialackiego Jaka jest rola i wpływ departamentu współpracy międzynarodowej Prokuratury Generalnej na przebieg śledztwa smoleńskiego? – pyta we wpisie na swoim blogu mecenas Stefan Hambura. Berliński adwokat napisał w tej sprawie list do prokuratora generalnego, Andrzeja Seremeta. Hambura zwraca uwagę, że niedawny skandal z przekazaniem władzom białoruskim danych bankowych aresztowanego opozycjonisty Alesia Bialackiego dotyczy departamentu współpracy międzynarodowej Prokuratury Generalnej. Jej szef, Andrzej Seremet nakazał już wszczęcie postępowania służbowego w tej sprawie. Chodzi o wyjaśnienie, czy zawinili konkretni prokuratorzy. Swojego oburzenia działaniem prokuratury nie kryli premier Tusk i szef MSZ, Radosław Sikorski. Tymczasem – zdaniem mec. Hambury – odpowiedzialny za aferę Bialackiego jest ten sam departament Prokuratury Generalnej, który zajmował się problemem śledztwa po tragedii smoleńskiej i najprawdopodobniej zaopiniował oddanie dochodzenia stronie rosyjskiej. W tym kontekście Stefan Hambura pisze, iż departamentem podejrzewanym o wyciek danych Bialackiego kieruje dyrektor Krzysztof Karsznicki. I przypomina, że w sierpniu 2010 roku ten sam urzędnik „popisał się” swoją wiedzą z prawa międzynarodowego, komentując kwestię śledztwa smoleńskiego. Opinia publiczna wprowadzana jest w błąd, że jakoby została zawarta ustna umowa międzynarodowa między Polską a Rosją umożliwiająca prowadzenie wspólnego śledztwa prokuratorskiego w sprawie katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Niektórzy nawet, akceptując bezzasadnie taki stan rzeczy, formułują wobec premiera polskiego rządu zarzuty o „odstąpieniu od tej umowy”. Według nich dowodem wskazującym na jej zawarcie jest informacja ze strony internetowej premiera, z której wynika, że podczas rozmowy telefonicznej prezydent Rosji zapewnił polskiego premiera o tym, iż śledztwo będą prowadzili wspólnie polscy i rosyjscy prokuratorzy – napisał wówczas Karsznicki na łamach „Rzeczpospolitej”. Tymczasem, dowodzi Hambura, zupełnie innego zdania są eksperci prawa międzynarodowego. Prof. Krystyna Pawłowicz pisze między innymi: „Według Góralczyka i Sawickiego podstawowymi współcześnie formami (źródłami) prawa międzynarodowego są umowa i zwyczaj, wyrażające wolę (zgodę) państw. Wola ta i zgoda mogą być w pewnych sytuacjach dorozumiane. Umowa międzynarodowa definiowana jest w podręcznikach jako „wspólne oświadczenie podmiotów prawa międzynarodowego, które tworzy prawo, tj. uprawnienia i obowiązki - czytamy w liście Hambury do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Berliński adwokat zwraca się również do Seremeta o niezwłoczne zbadanie roli i wpływu Pana Dyrektora Krzysztofa Karsznickiego oraz jego departamentu współpracy międzynarodowej na okoliczność przebiegu śledztwa smoleńskiego (sygn. akt: Po. Śl. 54/10) oraz na wszelkie związane z tym sprawy prowadzone we wszystkich prokuraturach jakiegokolwiek szczebla w Rzeczpospolitej Polskiej.
|