Putin - najbogatszy człowiek Europy i jeden z najbogatszych w świecie ?
Wpisał: Olieg SAŁMANOW   
08.09.2011.

Putin - najbogatszy człowiek Europy i jeden z najbogatszych w świecie ?

http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/09/01/putin-najbogatszy-czlowiek-europy-i-jeden-z-najbogatszych-w-swiecie Źródło : www.compromat.ru/page_26430.htm

Autor : Olieg SAŁMANOW  Tłum. z jęz. ros. RX

 Politolog Stanisław Biełkowskij udzielił wywiadu czasopismu „Die Welt”, gdzie twierdzi, że Władimir Putin jest potężnym biznesmenem. Jego zdaniem „Putin kontroluje 37% akcji „Surgutnieftiegazu”, koncernu naftowo-gazowego, którego wartość rynkowa wynosi 20 miliardów dolarów. Ponadto kontroluje 4,5% udziałów koncernu „Gazprom”. W firmie „Gunvor” handlującej ropą naftową, Putin za pośrednictwem swojego przedstawiciela Giennadija Timczienko, posiada 50% akcji. W ubiegłym roku (tzn. 2006 r.-tłum.) jej obroty wyniosły 40 miliardów dolarów, a zysk wyniósł 8 miliardów dolarów. Jeśli te informacje odpowiadają rzeczywistości to tylko akcje „Surgutnieftiegazu” i „Gazpromu” czynią prezydenta niedościgłym dla krajowych oligarchów magnatem. Ich wspólny majątek szacowany jest na ponad 32 miliardy dolarów, a razem z ujawnionymi przez Biełkowskiego akcjami „Gunvor” majątek prezydenta jest dwukrotnie większy od majątku najbogatszego człowieka Rosji, według magazynu „Forbes”, Romana Abramowicza ( 18,7 miliardów dolarów ) i zbliża się do trzeciego miejsca listy globalnej czyli do Meksykanina Carlosa Slima Helu, którego majątek szacowany jest na 49 miliardów dolarów.

W 2003 roku „Surgutnieftiegaz” wstrzymał się od publikacji danych dotyczących swoich udziałowców. Do tych 37% kapitału założycielskiego koncernu „Surgutnieftiegaz” (41.2% akcji posiadających prawo głosu) należała spółka OOO „Leasing production”, która sama była spółką-córką koncernu „Surgutnieftiegaz”. Spółka „Leasing production” była założona w końcu 2003 roku drogą przekształcenia NK „Surgutnieftiegaz”, byłej spółki matki całego holdingu. W ten sposób zarząd „Surgutnieftiegazu” został pełnoprawnym właścicielem firmy, nie będąc jej formalnym udziałowcem.

Jednakże od 22 grudnia 2006 roku „Surgutnieftiegaz” nie jest właścicielem udziałów w OOO „Leasing production”. Kiedy stało się to jawne to w sferach biznesowych zaczęto mówić o zmianie właściciela, jednakże w styczniu NPF „Surgutnieftiegaz” oświadczył, że teraz posiada 93% UK „Leasing production” a analitycy przypuszczali, że jest to manewr obronny przed wrogim przejęciem. Z drugiej strony nie wiadomo czy „Leasing production” jest do tej pory właścicielem 37% pakietu akcyjnego firmy ponieważ od 2003 roku te akcje mogły już wielokrotnie zmienić właściciela. Pogłoski mówiły o kontroli nad sławnymi 37% „Surgutnieftiegazu” pełnionej przez dyrektora generalnego Władimira Bogdanowa, mówiły także o przyjacielu prezydenta Rosji Giennadiju Timczienko a także o samym Władimirze Putinie. Tak więc Stanisław Biełkowskij tylko powtórzył jedną z popularnych pogłosek i w praktyce może się okazać, że ten pakiet akcji nie kontroluje Władimir Putin ale papież rzymski. Jednakże prawdopodobieństwo drugiej wersji jest nieprawdopodobnie małe w porównaniu z pierwszą, i sprawa tutaj nie leży w świętości.

Co się zaś tyczy pochodzenia 4,5% pakietu akcji „Gazpromu”, kontrolę których Biełkowskij przypisał Władimirowi Putinowi, to sprawa jest skomplikowana. Taki pakiet akcji jest własnością firmy Sulejmana Kerimowa „GNK” (była firma „Nafta-Moskwa”). Forbes oszacował majątek Sulejmana Kerimowa na 7,1 miliarda dolarów podczas gdy tylko pakiet akcji „Gazpromu” wart jest ponad 10 miliardów dolarów. Jest to z pewnością dziwne ale chyba nawet nie pośrednio dowodzi posiadania pakietu tych akcji gazowego monopolisty przez prezydenta Rosji. Z powodzeniem Władimir Putin mógł być jedną z prawdopodobnych osób Siergieja Mawrodiego, który ujawnił, że z początkiem lat 90-tych skupił on na voucher’y 7% akcji „Gazpromu”, które zostały prawnie przypisane różnym ludziom. Sam Stanisław Biełkowskij komentując pochodzenie pakietu tych akcji powiedział, że jedyne co może powiedzieć jest to, że „one należały i należą do zagranicznych inwestorów. Stosownie do tego nastąpił przepływ tych akcji od jednych zagranicznych inwestorów do innych. Poprzedni beneficjenci i obecni są obywatelami Rosji, którzy ukrywali się i ukrywają za licznymi zagranicznymi spółkami”. Ale z firmą handlującą ropą naftową „Gunvor” wszystko jest prostsze. Pierwszym, który wspomniał o niej był Iwan Rybkin a zrobił to przed wyborami prezydenckimi 2004 roku, mówiąc, że „znany Abramowicz, stojący w cieniu Timczienko, bracia Kowalczukowie i inni są odpowiedzialni za biznes Putina”.

A niedawno dyrektor „Gunvor” Tornbjorn Tornqvist potwierdził Agencji Reuters, że 50% firmy należy do przyjaciela prezydenta Rosji, Giennadija Timczienko. Oszacowanie rzeczywistej wartości firmy „Gunvor” jest dość trudne. W sytuacji wiecznych rządów Putina w Rosji (i odpowiednio trwałości kontraktów z rosyjskimi koncernami paliwowymi) wartość tej firmy handlującej ropą naftową może wynosić nie mniej niż 20 miliardów dolarów, co powiększa o nie mniej niż 10 miliardów dolarów majątek Władimira Putina, według Biełkowskiego. Ale tak czy inaczej jest to oczywiste, że prezydent Rosji albo zręcznie ukrywa swój majątek albo jest jednym z najuczciwszych polityków świata. Przecież w tym samym okresie kiedy majątki jego przyjaciół, takich jak bracia Kowalczukowie albo Giennadij Timczienko, nieubłaganie puchną to sam prezydent, zgodnie z jego deklaracjami dochodowymi składanymi organom podatkowym nie staje się bogatszym. […]