Gigantyczna awaria. Wyłączyły się reaktory

[Zwracam uwagę na ABSURD „rozwiązań prywatyzacyjnych” w energetyce:

1)     Sieć „pada”, bo jest niedoinwestowana, bo właściciel chce „maksymalizacji zysków”.

2)     Reaktory jądrowe, pracujące „z zasady” na mocy stałej, nominalnej, powinny więc dawać CAŁĄ MOC, bo jest akurat potrzebna. A tu.. jakieś zasr... „algorytmy” – je wyłączają. A włączyć – po awaryjnym wyłączeniu – jest bardzo trudno, drogo i długo to trwa. MD]

pmaj 09-09-2011, http://www.rp.pl/artykul/31,714410-USA--Olbrzymia-awaria-sieci-energetycznej-w-Kalifornii-.html

Ponad milion mieszkańców południowej Kalifornii zostało pozbawionych dopływu prądu

Rozległa awaria sieci energetycznej objęła również niektóre rejony stanu Arizona i Meksyku.

Według firmy San Diego Gas and Electric, wszyscy z 1,4 mln jej klientów są bez prądu.

Inny dostawca energii Southern California Edison poinformował, że awaria spowodowała wyłączenie reaktorów w należącej do niego elektrowni atomowej.

W San Diego nie działają m. in. światła uliczne, sygnalizatory na skrzyżowaniach i dystrybutory paliwa na stacjach benzynowych. Poważnie zakłócone jest funkcjonowanie telefonów komórkowych.

Mieszkańców miasta uprzedzono, że powinni być przygotowani na spędzenie całej nocy bez prądu.

PAP