nie zginęła tylko my giniemy
Wpisał: Jacek Trznadel   
13.09.2011.

nie zginęła tylko my giniemy

 

     STRATOSFERYCZNI

 

Jacek Trznadel, z książki „Wokół zamachu smoleńskiego”,

wyd. ANTYK, 2011, str. 103

 

(Muzyka do tego tekstu Bohdana Błażewicza;

płyta "Miejmy nadzieję", Warsztaty Idei, Actum)

 

oni wracają choć bardzo zmienieni

bez rąk i nóg i bez twarzy

na okrutnej smoleńskiej ziemi

leżą strąceni Ikarzy

 

stratosferyczni po niebieskiej toni

do ojców lecieli Ikarzy

spaleni śmiertelną bronią

już nic złego im się nie zdarzy

 

ze swych ciał potrzaskanych wysiadają

kto ma rękę lub nogę szczęśliwy

jak to trupy pożegnalnie nas witają

i próbują mówić jak to żywi

 

rozerwani jeszcze o coś proszą

machają odrąbanymi rękami

choć jak bagaż wstydliwy się noszą

idąc z oderwanymi głowami

 

po kolei znakiem tajemnym

ręką przyłożoną do serca

przenikają w nas wiedzą podziemną

znają twarz strasznego mordercy

 

choć na baczność leżą na trawie

jeszcze ustami ruszają choć niemi

wierni aż do końca sprawie

nie zginęła tylko my giniemy

 

spojrzyj w górę rozpatrz się po niebie

płyną we krwi uprane obłoki

stratosferyczne wszystkie obok siebie

wiecznie żywe w korabiu wysokim

 

("Nasz Dziennik", 2011, Nr 11, 15-16 stycznia)

Zmieniony ( 13.09.2011. )