PODATEK KOSZERNY
Wpisał: anonim   
24.02.2008.

[Dostałem ten tekst z daleka, nie podaję autora - może mu zaszkodziłby... Po umieszczeniu tego artykułu ktoś mi przysłał  http://www.bibula.com/new/display.php?textid=01526  , gdzie ten temat był obiektywnie poruszony juz z dwa miesiące temu. Czemu tak mało czytamy?  filmik z przygotowywania krów do kosher ubój i td... jest na Kosher Butchers  http://www.youtube.com/watch?v=2smFj6iJt54
Tylko dla ludzi o silnych nerwach... Adm] 

PODATEK KOSZERNY

            Są sprawy na tym świecie, o których mało się mówi, choć na to bardzo zasługują. Do niech należy podatek koszerny włączany w ceny produktów żywnościowych i niektórych artykułów używanych w kuchni, jak płyny do mycia naczyń, foliowe woreczki śniadaniowe, czy folia aluminiowa. Mało kto o tym wie. A jeżeli już kto próbuje zapytać producentów, to unikają odpowiedzi lub udzielają jej niechętnie.
            Towary objęte podatkiem koszernym oznakowane są na opakowaniach specjalnymi symbolami o małych rozmiarach. W Stanach Zjednoczonych, gdzie zjawisko to ma bardzo duży zasięg, najbardziej popularnym symbolem jest umieszczona w kółku litera ”U”. Oznacza to, że produkt jest po spełnieniu religijnych wymogów, certyfikowany przez The Union of Ortodox Jewish Congregations mająca swoją siedzibę w Nowym Jorku. Ocenia się, że organizacja ta wystawia 85% certyfikatów w USA.
Proces przekonywania producentów na zgodę na certyfikaty i prawo umieszczania odpowiedniego symbolu, wygląda tak, że do dyrekcji firmy przychodzi ortodoksyjny rabin i informuje, że jeśli produkty firmy nie będą certyfikowane z punktu widzenia koszerności, to nie będą kupowane przez żydowskich klientów. Producenci zwykle się zgadzają, gdyż i tak podatek zostaje włączony do ceny, czyli koszt ponosi konsument. Jeżeli rozmówca rabina odrzuca propozycje rabina, to traci na tym na różne sposoby. Dość powiedzieć, że znany jest przypadek, gdy w ciągu 16 miesięcy oporną firmę odwiedziło 40 kontroli. Możliwości są duże. Wymienię przykładowo tylko kilka urzędów: ochrona środowiska, imigracja, ich Sanepid, straż pożarna itd.

            Podatek koszerny wynosi 0.1% ceny towaru. Do tego dochodzą różnego rodzaju opłaty ponoszone przez producenta: wstępna, okresowa oraz na rzecz rabinów - okresowo dokonujących inspekcji. W samych Stanach Zjednoczonych jest 1200 takich inspektorów. Największe przedsiębiorstwa zatrudniają rabinów - inspektorów na pełnych etatach.

            Stworzony został mechanizm sprawiający, że setki milionów dolarów płyną systematycznie do kas organizacji żydowskich. Zjawisko to ma tendencje rozwojową. W połowie lat 50-ych tylko kilkaset towarów w USA było objętych podatkiem koszernym. Obecnie jest ich kilkadziesiąt tysięcy. Co tydzień przybywa 50 nowych. Proces certyfikowania produktów z punktu widzenia koszerności dociera do Polski i okolic. W Czechach jest The Ortodox Council of Kashruth “MaHa-Ral” z siedzibą w Pradze (symbolem jest litera “M” w kółku), a na Ukrainie – Kashruth Council of Ukraine w Doniecku (symbol – litery “UK” w kółku).. W Polsce opisywany proces dopiero się zaczyna. Koszerny certyfikat mają pierniczki “Katarzynki” produkowane w Toruniu.[Ależ skądże, o wiele więcej - poczytaj niżej – adm.]  Logika sytuacji jest taka, że w sklepach polskich pojawiać się będzie coraz więcej artykułów z koszernym certyfikatem.                   Komentarz jakiegoś internauty:

Proponuję pozostawienie towarów mających certyfikat koszerności Żydom. W trosce o to, aby ich nie zabrakło dla Żydów, niech goje kupują tylko te bez certyfikatu.

O sytuacji w USA można więcej się dowiedzieć na stronie:   http://www.aztlan.net/koshernostra.htm

Znaki KOSHER dla USA i wielu krajów (od Australii po Rosję i Ukrainę) są na:

http://www.kashrut.com/agencies/

Lista TOWARÓW Koszer zestawiona dla Polski przez rabina Schudricha patrz:        

http://krakow.jewish.org.pl/pliki/1192126369.pdf

Dla przykładu: są tam pieczywa z różnych piekarni, mąki (Aurora, PPZ itp), makarony, produkty firm Dr.Oetker, Kamis, Masterfoods (słodycze), Ferrero, Kopernik (wszystkie chyba pierniki i inne wytwory), Olej Kruszwica, dżemy ?owicz, kawy Tchibo, herbaty Tetley, Lipton, napoje XL energy, Next.., a piwo Heineken z Żywca, twarogi (itp.) z Garwolina; to tylko przykłady. Wydrukujcie, poczytajcie.

W Polsce znaleźliśmy następujące znaczki KOSHER: K, U, KOF-K, OU, OK, OU-D .

Nie są to wszystkie – część ma znaki z krajów produkcji, wszystkie w dyskretnych kółkach. Lub pół gwiazdy i półksiężyc - (to pewnie produkty wspólne, z muzułmanami). Trudno się chodzi po sklepach z broszurką Schudricha, a wiele z jego towarów nie ma znaczka. Warto sobie zrobić "ściągę" z tej listy, choć firm, których towary należy zostawić koszernym braciom... Ten tekst może za taką "ściągę" służyć.

A kto "nie ma czasu na głupstwa" -  niech może choć wyroby Kopernik z Torunia zostawi koshernym? To łatwo zapamiętać.

Kopernik - to nie tylko była kobieta, ale i kosher-żydówka!!

Zmieniony ( 20.03.2008. )