Pieronek (biskup) na spowiedzi u Stokrotki
Wpisał: Kapitan Nemo   
29.09.2011.

Pieronek (biskup) na spowiedzi u Stokrotki

Biskup Pieronek, w trosce o wiarę katolicką, postanowił donieść na biskupa Wiesława Meringa, w trakcie swojej publicznej spowiedzi u Moniki Olejnik w Radiu ZET. W trakcie tej spowiedzi, biskup Pieronek wyznał więc wszystkie grzechy bp. Meringa , który miał czelność napisać do księdza Adama Bonieckiego list, w którym odniósł się do wypowiedzi księdza na temat satanisty Nergala, oraz publikacji na łamach „Tygodnika Powszechnego”.

Spowiadając się pani Monice, biskup Pieronek wyraził szczery żal za grzechy biskupa Wiesława Meringa, który w liście do ks. Bonieckiego wskazał, że na łamach kierowanego przez ks. Bonieckiego „Tygodnika Powszechnego” pojawiały się nazwiska takich „autorytetów” jak Magdalena Środa (córka prof. Ciupaka, marksisty i „religioznawcy: z czasów PRL). Jak wyznał biskup Pieronek, wyciąganie, kim byli rodzice "to nie tylko nie po bożemu, ale to jest po prostu brak kultury i nie wolno takich rzeczy mówić" a "pismo tego formatu co "Tygodnik Powszechny" nie może być laurką i gazetą, w której publikuje się tylko pochwały i modlitwy, a nie dopuszcza do głosu osób, które inaczej myślą".

Jak już wcześniej pisałem, w odpolitycznionych mediach trwają właśnie prace dla zapewnienia pełnego pluralizmu wypowiedzi, poprzez równoczesne zapraszanie do dyskusji z księdzem – ateisty, a najlepiej satanisty – na wzór pisma tego formatu, co „Tygodnik Powszechny”. Wprawdzie jeszcze nie wprowadzono w Kościele obowiązku równoczesnego wygłaszania dwóch kazań: to znaczy najpierw kazania księdza, a potem kazania satanisty, ale – zgodnie z wyznanymi przez bp. Pieronka grzechami bp. Meringa i polskiego episkopatu – byłoby to zgodne z „miłością chrześcijańską”.

Bo w trakcie spowiedzi Pieronka u „odpolitycznionej” Moniki Olejnik, biskup szczerze wyznał, że „sam się dziwi, skąd wzięła się miłość episkopatu do PiS”. Biskup Pieronek, który nigdy nie podważył miłości swojej i niektórych hierarchów Kościoła do Partii Miłości, przy okazji dzisiejszej spowiedzi u odpolitycznionej Moniki Olejnik, wyznał także grzechy PIS-u: „Mi niektóre poglądy tej partii się podobają, ale postępowanie jej przedstawicieli przeczy tym hasłom. Nie dostrzegam żadnej miłości chrześcijańskiej w tym, jak PiS prowadzi kampanię” – dodał Pieronek.

Niestety, nie dowiedzieliśmy się, czy odpolityczniona Monika Olejnik rozgrzeszyła dzisiaj w Radiu ZET biskupa Wiesława Meringa oraz PIS, za popełnione przez nich grzechy, które szczerze wyznał biskup Pieronek... Jedno jest jednak pewne: biskup Pieronek zawsze może liczyć na zaproszenie do odpolitycznionych przez Partię Miłości mediów i wcale nie musi mu towarzyszyć satanista lub ateista. Bo biskup Pieronek jest biskupem tego formatu, że oprócz modlitwy także inaczej myśli (będąc „za” a nawet „przeciw”), stając się w ten sposób niedościgłym wzorem dla episkopatu, który z dziwnych dla Pieronka powodów – nie pokochał jeszcze Partii Miłości, Nergala i Magdaleny Środy.