Wały walutowe NBP

Piotr Tomczyk naszdziennik

"W godzinach popołudniowych Narodowy Bank Polski dokonał sprzedaży pewnej ilości walut obcych za złote" - komunikaty tego typu powtarzane są przez media już od kilku tygodni. Szef NBP Marek Belka komentuje te doniesienia opowieściami o chęci "ukarania spekulantów" lub konieczności "kontroli inflacji". Zupełnie jakby operacje banku centralnego nie były związane z odpowiedzią na zasadnicze dla finansów Polski pytanie... Kiedy dług publiczny naszego kraju oficjalnie przekroczy konstytucyjną granicę 55 proc. PKB? W tej sprawie, poza kreatywnością księgową Ministerstwa Finansów, zasadnicze znaczenie mają kursy walut, w których nominowany jest nasz dług. Jeśli kursy euro i dolara dalej będą wzrastały, na koniec 2011 roku (!) nawet oficjalne wyliczenia wykażą przekroczenie konstytucyjnej granicy. Wały walutowe prezentowane przez NBP mają przekonać "spekulantów", że przynajmniej do 31 grudnia tego roku "zielona wyspa" nie zostanie zalana falą długu. A później choćby potop...