LED-y versus Energetyka Jądrowa | |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
29.02.2008. | |
Mirosław Dakowski LED-y versus Energetyka Jądrowa Od „ruskiej” kupiłem na bazarze latarkę o siedmiu światłach. Z akumulatorkiem i ładowarką do sieci. Wszystko za pięć złotych. Ze sporym zyskiem dla hurtownika i sprzedawczyni. I chyba też - przemytnika. Lampka dobrze oświetla na odległość 50 – 70 metrów i się nie psuje. Czyli w skrócie: nowe źródła światła mają ok. 10 razy mniejsze zużycie energii elektrycznej i ogromny czas pracy (ponad 11 lat nieprzerwanej pracy!). Zastępują żarówki w reflektorach samochodowych, zastępują je w domach i latarkach (tu – dziesięć razy rzadziej wymieniamy drogie przecież bateryjki – lub używamy prawie darmowych ładowarek). Można je bezpiecznie używać w atmosferze gazów wybuchowych (metan, np. w kopalniach, czy mieszanki powietrza z wodorem). Praktycznie nie ma kosztów utrzymania i konserwacji – nie psują się. Żadnych zakłóceń dla komputerów będących w bliskości (inaczej niż część świetlówek – które generują wysokie harmoniczne). Dlaczego więc o tym piszę tu, z pewną frustracją, zamiast wskazywać sklepy, gdzie się to-to wybiera i kupuje? BO: 2) Przemysł jądrowy (EJ), obecnie bezrobotny na Zachodzie - i finansiści - chcą zarobić na budowie EJ w krajach niedorozwiniętych – a nie zarobią przy zmniejszeniu tam zapotrzebowania na energię. 3) „Niewidzialna ręka” istnieje w Polsce; tak, ale nie rynku, lecz dla mafii energetycznych. 4) Wszystkie zmiany dzieją się metodą BAU (Business as Usual), a nie w wyniku decyzji gospodarza kraju. Czyli realizują się krótkowzroczne interesy różnych grup nacisku (rabunku). Te grupy – chcąc nie chcąc –blokują rozwiązania racjonalne dla użytkowników. 5) Politycy myślą (kombinują) „do następnych wyborów”, a nie - o dobrobycie narodu. Vide Ludwik Dorn i energetyka jądrowa lub Pawlak i J&S. Podobne rozwiązania do podanych tutaj analizowałem w tekście „Świetlówki a Turoszów” pod „Energetyka Odnawialna”. I też g..no to obchodzi polityków, „strategów” w Polsce, prawników czy – w lepszym razie - biochemików z pochodzenia. |
|
Zmieniony ( 29.02.2008. ) |