"Dajcie mi "Tóskobus", a most na niego zawsze się znajdzie"
Wpisał: za-burta/Premier   
07.10.2011.

"Dajcie mi "Tóskobus", a most na niego zawsze się znajdzie"

Policja zatrzymuje "Tóskobus" kibiców. I twierdzi, że została "źle zrozumiana"

7 października 2011  za-burta/Premier

Premier brata się z ludem na Śląsku. Za to kibiców w "Tóskobusie", dzięki "odgórnym poleceniom", zablokowano zaraz po wjeździe do Sosnowca.

"Słońce Peru" nie wzeszło nad Zieloną Górą, bo byłoby to niewłaściwe wizerunkowo. Za to w kolebce współkoalicjantów z RAŚ świeciło mocno. 

Zakończenie kampanii PO na Śląsku było naprawdę wyjątkowe. Donald Tusk nie przyjechał "Tuskobusem", ale przyleciał embraerem. Przybył na I Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorców do Katowic, gdzie cytował zmarłego twórcę firmy Apple. 

Premierowi towarzyszył również Jerzy Buzek. Niestety kibiców, chcących wyrazić swój podziw dla dokonań szefa PO, zatrzymano.

Tymczasem kibice, którzy podróżują „tóskobusem" i przekonują, by nie głosować na PO, po wjeździe do Sosnowca zostali zatrzymani przez policję.

Usłyszeliśmy, że do miasta nie wjedziemy, że jest odgórne polecenie, by nas nie wpuszczać – mówi „Rz" Wojciech Braun, kibic Legii. Udało im się jednak rozdawać ulotki na ulicach. Policja przyznała się do zatrzymania, dopiero gdy podaliśmy numery radiowozu, który uczestniczył w akcji. 

Chcieliśmy tylko pomóc kibicom przejechać przez miasto. Mogło to zostać źle przez nich odebrane – mówi Hanna Micha, rzecznik sosnowieckiej policji. Po prostu ten autokar jest bardzo wysoki, a mosty w Sosnowcu są bardzo niskie – tłumaczy Andrzej Gąska, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Nie dziwimy się tej blokadzie. Skoro polecenie przyszło z samej góry, musi być wykonane. Wszystko w myśl zasady "Dajcie mi "Tóskobus", a most na niego zawsze się znajdzie". Jesteśmy ciekawi, czy te niskie sosnowieckie mosty to nie efekt "Polski w budowie".