Steve Jobs i SYSTEM POWSZECHNEJ INWIGILACJI (w Polsce)
Wpisał: myszkaandmiki   
08.10.2011.

Steve Jobs i SYSTEM POWSZECHNEJ INWIGILACJI (w Polsce)

 

Nie jeden raz byłem w sytuacji, kiedy ludzie z którymi się spotykałem i rozmawiałem kategorycznie żądali abym wyłączył telefon i wyjął sim kartę. ALE NAJWAŻNIEJSZE BYŁO DLA NICH TO BY WYJĄĆ Z TELEFONU BATERIĘ.

 Dlaczego? 

Bo każdy z moich rozmówców wiedział, że telefon nie służy tylko do dzwonienia, że w ślad za moim nieszczęsnym telefonem może nadlecieć rakieta wystrzelona  z predatora lub innego samolotu bezzałogowego. Rakieta wystrzelona z myśliwca albo  okrętu... Diabli wiedzą skąd.  Skądkolwiek. Strach przed namierzeniem przez telefon łączył  tych ludzi.  Nie dziwiłem się temu. Stąpali po cienkiej linie i w każdej chwili mogli zginąć. Afganistan, Irak. Czeczeniia, Palestyna... Kiedy zrozumieli że telefon to niemal wyrok śmierci zaczęli używać wyłącznie posłańców. . Część z nich dzięki temu wciąż żyje. Posłaniec w XXI wieku  też może zdradzić ale mimo wszystko  znacznie rzadziej niż telefon.

Dzisiaj w nocy zmarł Steve Jobs twórca Apple'a  - jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek w branży komputerowej.  Steve Jobs przejdzie do historii jako jeden z wizjonerów branży IT- piszą niemal wszystkie media. Sam Barak Obama przejął się jego śmiercią: "Steve Jobs był jednym z największych amerykańskich innowatorów. Przekształcił nasze życia, zmienił oblicze całego przemysłu i stał się autorem jednego z najrzadszych wyczynów w historii ludzkości: zmienił sposób w jaki korzystamy ze świata" - powiedział na wieść o śmierci twórcy MAC-a.

Kilka tygodni temu, wtedy kiedy Steve Jobs walczył wciąż ze świercią mój bliski znajomy opowiadał mi że kiedyś rozmawiał z najbardziej znanym polskim szpiegiem Marianem Zacharskim. Siedzieli gdzieś w Europie nad pięknym jeziorem... rozmawiali o Olinie, Kacie i Minimie... To ulubiony temat Zacharskiego.   Nagle zadzwonił telefon. Może to była żona generała? W każdym razie rozmawiali po francusku. Po chwili generał schował swój bardzo zwyczajny telefon.

" A nie dziwi pana przypadkiem  ten cały  Apple?- zapytał nagle.  Bo mnie  zawsze wydawał  się podejrzany... A zwłaszcza wtedy - kiedy stworzyli iphone'a. Wie pan... Nie  wiem czy  był to  pierwszy ale z pewnością  - sam wie pan lepiej - chyba najbardziej popularny wciąż telefon z którego nie da się wyjąć baterii. Nie da się. Prawda?  A wie Pan co to znaczy? - zapytał. Jeśli ma pan iphona to jest pan na krótkiej smyczy. Non stop. W dzień i w nocy...Co gorsza nie wie pan kto tę smycz trzyma, ale z pewnością nie jest to przyjaciel" - zaśmiał się super szpieg.

 

No właśnie. Czy to przypadek z tym iphonem?  Czy  może prawdą jest to,  że w spiski nie wierzą tylko Ci, którzy je tworzą?

Przypomniałem sobie o tym dzisiaj gdy Steve Jobs przegrał walkę o życie.

 Steve Jobs oczywiście mógł nie wiedzieć jak jego wynalazek przyczyni się do ułatwienia inwigilowania obywateli przez władzę na całym świecie. I z pewnością nie wiedział, że liderem wśród krajów inwigilujących będzie Polska.  Ojczyzna ludzi miłujących wolność i anarchię - jak głosi stereotyp.

Przypomnę zatem - dla porządku -  że w 2009  roku na półmetku kadencji rządów miłości  PO  w Polsce było założonych ponad 20 tysięcy podsłuchów. (brak danych z ostatnich lat)  a ponad milion razy instytucje, które mają do tego prawo wnioskowały u operatorów sieci komórkowych o udzielenie informacji związanych z logowaniem się telefonów, bilingów określonych numerów telefonicznych itd. To jest  np. 25 razy więcej niż w Niemczech... Polska wyprzedza ponad dwukrotnie Wielką Brytanię, która mogłaby się wydawać jednym z najbardziej inwigilowanych krajów świata. 

Nigdzie chyba nie widziałem na ulicach tylu kamer co w Londynie.  Ale co się dziwić Anglikom: Niewiele krajów na świecie jest tak zagrożonych zamachami terrorystycznymi co wielokulturowe, upadłe Imperium Brytyjskie.

A Polska ?  W Polsce trzeba inaczej bo terrorystów brak.   W  naszym kraju liderem w liczbie składanych wniosków o bilingi itd  jest wywiad skarbowy czyli służby po których wkroczeniu - nie koniecznie o 6:00 rano  - strzelam w ciemno - znacznie więcej ludzi, niż jedna ś.p. Barbara Blida popełnia samobójstwa lub wpada w długoterminowe depresje.  Znacznie więcej - tylko media wolą to przemilczeć. W Polsce obywatel w starciu z urzędem skarbowym i z represyjnym państwem nie ma szans.  A  dodajmy, że poza wywiadem skarbowym 9 innych polskich służb specjalnych też nie próżnuje. I myślę że warto o tym pamiętać nie tylko wtedy kiedy umiera wielki wizjoner IT.  Trzeba o tym pamiętać  w  każdą  wyborczą niedzielę - także i tą najbliższą .