Szczepionki przeciw grypie a powikłania - sercowo - naczyniowe
Wpisał: dr Jerzy Jaśkowski   
10.10.2011.

Szczepionki przeciw grypie a powikłania - sercowo - naczyniowe

 

dr Jerzy Jaśkowski

 

            Jak co roku, w okresie jesiennym mobilizują sie różne sekty szczepionkarskie do działań nazywanych dobrotliwie profilaktycznymi czyli zapobiegającymi zachorowaniom szczególnie przeciwko grypie. Nie ma dla nich specjalnego znaczenia, że dotychczasowe ich działania nie  wykazały ani poprawności naukowej ani medycznej celowości. Pieniądz musi pracować.

 

            Do lat 90-ych ubiegłego wieku, medycy organizowali się w towarzystwa mające pomagać w wymianie informacji niezbędnych w leczeniu ludzi. Powstawały więc towarzystwa chirurgiczne, internistyczne, dermatologiczne itd. Zawsze głównym tematem łączącym lekarzy był np. narząd ludzki np. układ krążenia- kardiolodzy, skóra- dermatolodzy, interna - leczenie zachowawcze, chirurgia- leczenie zabiegowe, rękoczyn, ale dotyczący całości człowieka.

            W latach 90-tych powstało jedyne w swoim rodzaju towarzystwo wierzące w jedną metodę leczenia skuteczną na wszystko, zwane mądrze z  łaciny wakcynologicznym, czyli uznający szczepionki jako najlepszą metodę w zapobieganiu chorobom - wszystkim.

 

            To nic, że brak do tej pory nawet w stosunku do chorób zakaźnych wskaźnika, miary dlaczego jedni ludzie chorują a inni nie.  Przez ponad 250 lat, tj. od czasów pierwszych szczepień  przeciwko ospie zapoczątkowanych  i wypróbowanych m. inn na carycy Katarzynie II w 1768r. [ dokładnie: szczepienie przeprowadził lekarz o nazwisku  Dimsdale  26 października 1768r. Swojego syna kazała zaszczepić Katarzyna II  22 listopada 1768r. w cerkwi Matki Boskiej Kazańskiej. To były początki a nie jak podaje wikipedia 1801 Anglia. Tak to ówcześni wielcy rozumieli swoją przywódczą rolę . Doktor Dimsdale  otrzymał tytuł barona i honorowego lejb-medyka w korpusie sanitarnym za ;Katarzyna II autor; K.Waliszewski 1929.] nauka, pomimo wydania miliardów dolarów,  nie potrafiła odpowiedzieć na najprostsze pytanie dlaczego jedni chorują  po zaatakowaniu ich organizmu przez bakterie czy wirusy, a inni nie chorują??

Natomiast grupa ludzi zrzeszona w organizacji wakcynologicznej wie, że najlepszym lekarstwem  na te dolegliwości są szczepionki.  Oczywiście dla wszystkich. Przecież wraz ze wzrostem populacji kupców szczepionek wzrasta dochód. A najlepiej stosować przymus tak jak np. w wojsku szczepienia żołnierzy przed wyjazdem do ciepłych krajów, czy w domach starców. Jest już tych szczepionek ponad 250, na wszystko, łącznie z niemożnością zajścia w ciążę czy zachorowaniem na raka.

 

            Oczywiście szczepienia są absolutnie bezpieczne i nie wywołują żadnych powikłań czy tak eufemistycznie zwanych objawów ubocznych [ ciekawe z jakiego boku??]

            Wielkim więc zaskoczeniem dla tych PT Ludzi będzie praca która ukazała sie w Ann Med 2007. 39, 392 [Liuba P.] 

            Otóż autorzy  tej pracy stwierdzili, że po szczepieniach dzieci przeciwko grypie  zostaje uszkodzona funkcja śródbłonka naczyniowego i zaburzone  utlenianie LDL.  Dla przeciętnego obywatela najistotniejsza jest odpowiedź jak zwykle na proste pytnie: jakie są konsekwencje takiego uszkodzenia?

            Otóż autorzy tej pracy twierdzą, że  zaburzenie funkcji naczyń krwionośnych i utleniania LDL [ cholesterol] może utrzymywać się  przez co najmniej 2 tygodni  po szczepieniu przeciwko grypie. Może to wyjaśniać wcześniej zgłaszany wzrost ryzyka objawów sercowo - naczyniowych  obserwowany  w ciągu pierwszych tygodni po szczepieniach.

 

Czyli rodzice uważajcie, czy lepszy jest katarek czy zmiany sercowo-naczyniowe?