Już wiadomo, jak żyć
Wpisał: Stanisław Michalkiewicz   
22.10.2011.

Już wiadomo, jak żyć

Stanisław Michalkiewicz

Komentarz    serwis „Pod Lupą” (www.podlupa.pl )    21 października 2011

Jak żyć, panie premierze? Na to pytanie podczas kampanii wyborczej odpowiedź nie padła. Pewnie dlatego, że Siły Wyższe jeszcze nie podjęły decyzji, jak żyć, no a poza tym - światło jeszcze nie było całkowicie oddzielone od ciemności. Teraz jednak sytuacja jest inna; premier Tusk własną piersią zasłonił Polskę przed wojną europejską, która jak nic wybuchłaby po sukcesie Jarosława Kaczyńskiego - bo przecież Nasza Złota Pani Aniela, mimo że Złota - to by mu nie darowała, no nie? Tak w każdym razie przekonywali „młodych, wykształconych” politycy PO i zadaniowani redaktorzy w mediach głównego nurtu - co pokazuje, że podobnie jak za czasów księcia Aksela Oxiensterny, świat rządzony jest małą mądrością. Co zresztą „widać, słychać i czuć”.

Nic zatem dziwnego, że kiedy już po wyborach na pytanie: „jak żyć” można sobie odpowiedzieć z większą precyzją - okazało się, że najlepiej można żyć z „wykluczonych”. Świadczy o tym nie tylko Ruch Oburzonych, który z inspiracji pani Blumsztajn, odważnie protestuje przeciwko wykluczeniu. Dzięki czemu może liczyć na wsparcie „filantropa” i innych finansowych grandziarzy, którzy „wykluczonych” wykluczyli i w ten sposób żyć sobie z rewolucji jeszcze lepiej, niż tropiciele „faszyzmu” ze swoich donosów. Świadczy o tym również przypadek kolegi Piotra Ikonowicza, który w sprawach „wykluczonych” będzie teraz doradzał posłu Januszu Palikotu - mam nadzieję, że nie za darmo, bo przecież na biednego nie trafiło. Ten poseł Palikot od razu wzbudził sympatię „wykluczonych”, bo już za poprzedniej kampanii zabiedzeni emeryci, studenci, a nawet nieboszczycy poświęcili dlań oszczędności całego życia. Teraz, ponieważ oszczędności tych już nie mają, z pewnością poświęcą dla niego życie, a i chętnie się zgodzą, by po śmierci zrobił z nich mydło.