Panika: Europa jest zaszokowana; Rynki pytają
Wpisał: Mirosław Dakowski   
04.11.2011.

Panika: „Europa jest zaszokowana”; „Rynki pytają”

 

Czym  „zaszokowana”? Tym, że premier Grecji „zagroził”, iż zapyta Naród, czy zechce być tak łaskawy i przyjąć kilkaset miliardów euro pomocy? Skąd więc ta panika? Oczywiście tutejsze k... polityczne i medialne kłamią mówiąc i pisząc, że to Europa i Rynki. A czemu to oni wszyscy boją się, i nawet są pewni, że Grecy ich „pomoc” odrzucą?

Przecież naprawdę wszyscy wiedzą, że „za Europę robi” ta nie wybrana, ogromna kasta komisarzy (oczywiście wysokich), dyrektorów i mistrzów lóż, a „rynki” to banksterzy, rabusie, którzy w postaci odsetek wydusili już z ludzi swe „pożyczki  - i chcą ssać dalej. Pożyczki te spowodowały nowe podatki i obciążenia. Przez niedopatrzenie puszczono w jakiejś TV lament Greka, który mówi, że przez nowe podatki musi sprzedać dom. Oho, to tam widocznie już wyegzekwowano „katastralny”! Komunistyczne pojęcie „krwiopijcy” należy więc rozumieć dosłownie.

         Ale od czegóż „metody demokratyczne”? Najpierw zaszantażować premiera (zdaje się, że to wystarczyło... ), a potem można będzie, jak w Irlandii, po odrzuceniu przez nieszczęsne ofiary „pomocy” w pierwszym głosowaniu – nakazać kolejne głosowania, już po kontrolowanym zaciśnięciu pętli na gardle. I powtarzać (re-belotte) . Aż do skutku – „demokratycznej zgody” ofiary, w tym wypadku Greków.

My też udajemy Greka?